Latest post of the previous page:
Ok, także bez limitu tekstów.Co do klimatu, to co powiecie w takim razie żeby spróbować steampunka z azjatyckim akcentem?
No i w międzyczasie już obczajam te forum, co TheBurningTree podrzuciła...
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Ok, także bez limitu tekstów.Chciałbym uniknąć wszelkich nawiązań do świata rzeczywistegoMearqur pisze:azjatyckim akcentem
Nie wiem czemu, ale w tym momencie włączyły mi się skojarzenia z "Kowbojem z Szanghaju".Mearqur pisze:Co do klimatu, to co powiecie w takim razie żeby spróbować steampunka z azjatyckim akcentem?
Tak! Rozjeżdżajmy dziwożony parową lokomotywą!Co was, ludzie, tak ciągnie na ten wschód? xD Już prędzej coś rodzimego, słowiańskiego. Ale, jak mówiłem, chciałbym tego uniknąć.
Większość ok, mam jednak jedno poważne zastrzeżenie.Mearqur pisze:W cywilizacji można dostać przeróżne gadżety steampunkowe, ale np. broń palna ma wartość małego miasta itd. Magia jest ograniczona, ponieważ tylko jednostki z gildii bądź zakonu ma jakąkolwiek wiedzę na jej temat. I dalej.. jeżeli pójdzie się wystarczająco daleko, to nawet smoka można znaleźć, ale i tak w mieście cię wyśmieją i powiedzą, że bzdury opowiadasz... W koszmarach mogą nawiedzać ludzi prawdziwe demony i inne potężne istoty i tak dalej, i tak dalej.. co Wy na to?
Prawdę mówiąc, myślałem, że będzie tam coś w rodzaju rewolucji przemysłowej. Maszyny parowe, lokomotywy (!), pierwsze samochody spalinowe (jeszcze niedoskonałe), rozwój przemysłu petro-chemicznego, broń jednostrzałowa wypierająca tradycyjne muszkiety. Wszystko oczywiście w tradycyjnym steampunkowym klimacie - gogle, cylindry, monokulary, gorsety...Mearqur pisze:Żyjemy w świecie, gdzie różnice między statusem społecznym są ogromne - w wielkich miastach rozwój jest mniej więcej jak w baroku, ale biedota ma wciąż średniowiecze.
Pozostaje mi tylko przytaknąć. Różnica miedzy klasami musi być widoczna ^ ^.Mearqur pisze:Oczywiście zostaje ta różnica między bogatymi, a biedą. Chodzi mi tu szczególnie o tzw. "średniowiecze umysłowe"..
Wróć do „Sprawy organizacyjne”