4
					
					
					autor: Gendek
											
						
						Pisarz domowy
												
					
					
					
					Wspina się całe życie, a spada sekundę. Nikt nie zdąży nawet mrugnąć powieką lub utrwalić chwili pstryknięciem aparatu. Pyk.
I przechodzi do czasu przeszłego, była-żyła-zdechła. Wszystko na jednym suficie w przeciągu paru minut, bo nie sposób operować większymi jednostkami czasu. Sufit jest kosmosem.
O to chodziło?
Dlatego lepiej, jak mrówki mają skrzydła, mogą wtedy w ostatniej chwili zatrzepotać wzwyż. 
Nie pasuje mi to słowo: „niestrudzenie”. Jest takie... sztywne i ciasne.
					
															
															Co możesz wiedzieć o życiu, jeśli nigdy się nie biłeś?