Ja przeczytalam wszystkie książki Coelho prócz "Jedenaście minut" i "Czarownicy z Portobello" i muszę przyznac, że cenię je sobie. Facet pisze prostym językiem, a poza tym jego książki jakby "same się czytają", przynajmniej moim zdaniem. Czasem dziwią mnie niektore jego poglądy (ten new age, czy nie new age, kto to wie...?), czy raczej jakieś podejrzane opisy, ale calośc jest bardzo pozytywna. Miłość, Bóg, własna droga życia- po prostu dobrze mi się czyta o takich rzeczach.
Z drugiej strony taki
Zahir... Ta powieść bardziej mnie chyba zirytowała, niż sprawiła przyjemność. Wizja miłości ukazana w tej książce totalnie nie jest moją wizją. Teraz na szczęście jestem bardziej tolernacyjna itd. itd. ale kiedy to czytalam, jeszcze taka nie bylam i pamiętam, że całe te gadanie o wolności działało mi bardzo na nerwy.
Alchemik- pierwsza książka Coelho, którą przeczytałam. To było dość dawno, bo jakieś 5 lat temu, ale z tego co paiętam, byłam nią zachwycona. Po przeczytaniu zaczęłam sobie wypisywać z tekstu cytaty

Podobał mi się np, fragment, w którym glówny bohater zobaczył przy studni miłość swego życia

To było piękne. I w ogóle cała ta książka o podróży i szukaniu siebie, skarbu, czy czego tam jeszcze, była w mojej opini świetna. Ach, chyba przeczytam ją raz jeszcze :wink:
Pielgrzym- po "Alchemiku" jest to chyba druga moja ulubiona książka Coelho. Wciągnęła mnie i urzekła swym wyjątkowym klimatem, więc wspominam ją bardzo miło

Zarazem jest ona dziwna, albo raczej podejrzane jest to cale bractwo RAM, bo niby bazują na tradycji chrześcijańskiej, ale odnoszę wrażenie, że to jakaś sekta. Odnoszę wrażenie...? Co ja piszę! To jest sekta, czy coś w tym stylu. Ale niech sobie jest, mi to nie przeszkadza. Ważne jest natomiast to, że w tej powieści jest jakaś głębia, wizja i przesłanie :wink: Jestem jak najbardziej na plus
Demon i panna Prym - bardzo fajne, szczególnie jeśli chodzi o ciekawy pomysł i rozpracowywanie ludziej natury. Nadmienię jednak, że nie do końca zrozumiałam zakończenia

Coelho najwyraźniej wyprzedza moje zdolności odbierania świata :wink:
Piąta góra - W porządku

Dużo o Bogu, ale jak dla mnie to tylko na plus.
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i plakałam - Sam tytuł jest kapitalny i choćby dla niego warto tę książkę przeczytać :wink:
Weronika postanawia umrzeć - Ta książka i "Zahir" najmniej mi się podobały, gdyż nie są w moim typie

W każdym razie powieść interesująca. Opowiada przede wszystkim o życiu, jego sensie, śmierci, relacjach międzu ludźmi, szaleństwie i wolności...
Podręcznik wojownika światła - Dużo podbudowujących myśli
Być jak płynąca rzeka - Ujmujące swą prostotą, błyskotliwości i humorem

Naprawdę mi się podobało.
To wszystko, co mogę na temat twórczości tegoż autora powiedzieć. W każdym razie lubię go
