136

Latest post of the previous page:

1) Fantastycznonaukowy siusiak powieściowy - troszkę popisałem, ale mam problem z druhną. Ona nie chce mi za dużo o sobie powiedzieć...

Odpowiednia ilość weselnej i druhna powinna byc twoja :-)

3) Siusiak warsztatowy - zrobiłem ćwiczenie "Myślotok". - Do poprawy ;-) Powiedzieli, że ściemniamy.

137
Lady Kier pisze:Odpowiednia ilość weselnej i druhna powinna byc twoja :-)
Żeby to było takie proste. Dopiero jest poranek i do ślubu długa droga.
Lady Kier pisze:Do poprawy ;-) Powiedzieli, że ściemniamy.
Że ja ściemniam? To ja chmura jestem czy co?
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

138
Przydałoby się jakieś podsumowanie. Zacząłem ostatnią część w LXVI dniu, więc kończę dniem XCVI.

Podsumowanie: XCVI

- dotrwałem do końca, a to przy tym tempie było baaaaaaaardzo trudne

- głównym założeniem było wyrobić 750 słów na dzień. Zobaczmy, czy się udało. W ciągu tej części napisałem 23897 słów!!! co stanowi nowy rekord miesięczny! HURA!
Pisałem przez 31 dni, a to daje 770,87 słów na dzień! O 20 słów przekroczyłem zakładaną ilość :)
Jest się z czego cieszyć, bo jeszcze nigdy tyle nie napisałem. To był niezły bieg (choć męczący).
Jeśli chodzi o całkowity przebieg to wynosi obecnie 44409 słów = 462,59 słów na dzień.

- pracuję nad siusiakiem SF i sporo podrósł. Teraz czas na chwilę zastanowienia i spojrzenia z boku na postaci i akcję.

- siusiaki warsztatowe się piszą - raz lepiej a raz gorzej, ale tu liczy się nauka, a przecież na czym człowiek najlepiej się uczy? Oczywiście, że na błędach!

- siusiak siusiakowy - miałem go nie ruszać, ale trochę go dopompowałem

- siusiak-duch - to jest spryciarz, który w tej chwili spędza mi sen z powiek, bo miał być malutkim siusiaczkiem na 15 stron, a jest w tej chwili dwa razy większy i jeszcze mu mało. Ba! Nawet w połowie nie jestem!

- siusiak niespodzianka powstaje, ale tu nie zdradzam za dużo. Dlaczego? Bo nie! Niespodzianka to niespodzianka!

- poprawiłem też dwa moje siusiaki i przyjrzałem się czterem obcym, a nawet oceniłem ;)

- z fajnych rzeczy, które u siebie zauważyłem - bawię się narracją i perspektywą, i mam z tego sporo frajdy! :) Dawniej nie zwracałem na takie rzeczy uwagi, a teraz...

To był ciężki miesiąc! Szczerze mówiąc, to pod koniec musiałem wypijać hektolitry substancji pobudzających, żeby wyrobić ten limit. Było niełatwo, ale wiem, że jestem w stanie to zrobić. W tej chwili przypominam sobie jak jeszcze kilka miesięcy temu ciężko było mi przelać na papier średnio 300 słów dziennie, a teraz? 770! Fajnie! :)
Ale... bo zawsze jest jakieś ale. To jeszcze nie moja liga. Przez dłuższy czas bym tak nie dał. w tej chwili jestem wypompowany z literek. W wyobraźni coś się kłębi cały czas, bo ja już tak mam, ale z pisaniem jest dużo gorzej.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

139
Serdeczne gratulacje! :)
B.A.Urbański pisze:w tej chwili jestem wypompowany z literek. W wyobraźni coś się kłębi cały czas, bo ja już tak mam, ale z pisaniem jest dużo gorzej.
Zrób kilka dni przerwy, a zobaczysz, że zacznie ci brakować takiego pisania. Znam to z autopsji :)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

140
Magic pisze:Zrób kilka dni przerwy, a zobaczysz, że zacznie ci brakować takiego pisania. Znam to z autopsji :)
Kilka dni przerwy może trwać półtora miesiąca. Znam to z autopsji :)

141
No i bądź tu człowieku mądry... i pisz wiersze ;)

Dziękuję bardzo anowi, Magic, ancepo, anbe, Lady Kier, qaz56, Escort i wszystkim innym, którzy kibicowali mi podczas ostatniego miesiąca. Bez Was chyba nie dałbym rady!
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

143
B.A.Urbański, na twoje pytanie, dotyczące siusiaków odpowiadam tutaj, żeby nie zaśmiecać więcej maratonu Godhanda. ;)

Po pierwsze, jesteś zbyt skromny.
Po drugie, nawet najbardziej nieudolny siusiak, w odpowiednich rękach może nabyć mocy.
Po trzecie, nie daj się prosić. :)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

144
Magic pisze:nawet najbardziej nieudolny siusiak, w odpowiednich rękach może nabyć mocy.
Myślę, że podniosłaś na duchu nie tylko mnie, ale również całą rzeszę mężczyzn.

A tak na serio, to powoli dojrzewam do myśli, żeby się w CWP ogłosić z jednym siusiakiem. Napisałem go już jakiś czas temu i chyba wreszcie mogę się zabrać za jego porządne poprawianie. Muszę dołożyć ze dwie sceny, bo fabuła mi szwankuje i przelecieć pod względem językowym cały tekst. Myślę, że jakoś pod koniec lutego albo na początku stycznia coś pokazać będę mógł.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

145
B.A.Urbański pisze:Myślę, że jakoś pod koniec lutego albo na początku stycznia coś pokazać będę mógł.
spoko, zamierzam dożyć :D
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

146
Ehhh... ci wredni pisarze znający się na znaczeniach słów...
Zawsze człowieka przydybią jak się przejęzyczy!
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

147
Zaczynam nowy maraton!
Zgodnie z tym, co śpiewała Majka Jeżowska, akcja kolejnego maratonu będzie się nazywała:

Wszystkie siusiaki nasze są!


(swoją drogą niezły z niej zboczek śpiewać o takich rzeczach i tak się ubierać!)


Na co stawiam tym razem? Przede wszystkim na poprawianie starych siusiaków. Podrosły, uleżały się i trzeba do nich zajrzeć.

Założenia:
- poprawki starych siusiaków - w sumie ma być około 70 stron
- średnio ma wyjść 550 słów dziennie
- napisać nowego siusiaka, którego już mam trochę obmyślonego i coś zacząłem skrobać
- dokończyć pierwszy rozdział siusiaka fantastycznonaukowego i może drugi
- dokończyć siusiaka niespodziankę 1 i zacząć 2
- zbieranie informacji

Zakończę wpis cytując ostatnie słowa piosenki:
Będzie nasz,
wyśpiewaj marzenia, a siusiak
będzie nasz
wyśpiewaj marzenia, a siusiak
będzie nasz.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

149
Ode mnie na zachętę:

Siusiaki się spełniają
Tylko stale, stale myśl o nich myśl
Wszystko, co tylko chcesz
Może się zdarzyć dziś!
Siusiaki się spełniają
Tylko mocno, mocno, mocno w nie wierz
Ściskaj kciuki co sił, oczy zamknij też...

(Majka Jeżowska - (Marzenia) Siusiaki Się Spełniają) ;)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

150
Dzięki! :)
ancepa pisze:Będą codziennie raporty?
Codziennie może nie, bo mój musk po wyładowaniu literek musi się regenerować, ale postaram się częściej niż ostatnio :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

151
Dziennik maratończyka
Wpis za wczoraj.

1) Poprawiłem jednego małego siusiaka. Tak się pięknie lśni jak... (nie będę kończył :P) - 2,5 strony

2) Siusiak R.B.-K.M. - nadprogramowy - będzie niedługi. Dziś pojawił się pomysł i wyszedł wstęp.


Przyrost siusiaków: 300 słów
Przyrost w tym miesiącu: 300 słów
Całkowity przyrost siusiaków: 44709 słów


Podkład muzyczny: Beethoven - Uwertura Leonora III

P.S. Zmieniłem sobie avka, bo mi się ten od Kamiko podobał. Fajnie nastraja do nowego maratonu :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

Wróć do „Maraton pisarski”