śmierć

1
Błądzę we własnych wspomnieniach

Niczym „serce” w swych przemyśleniach.



Kocham – wiecznie, lecz nieszczęśliwie.

Niczym Werter - biorę pistolet..



Celuję – zły traf.

Otwieram swe oczy, widzę Ciebie.



Uśmiecham się do Twych oczu – umieram.

.



Czuję się bezpieczna – po śmierci.

Lecę ku słońcu - nie spadam jak Ikar.



Przytulam Ciebie – odkrywam swą przyszłość

Po śmierci – odżyłam



Stałam się Feniksem –

spełniło się moje marzenie.
Scalett

2
Już na pierwszy rzut oka wiersz wygląda bardzo nieestetycznie, hyba przez tę kropkę naśrodku. To tak specjalnie miało być? Hm... lepiej to usuń.

Raz pojawiła sie para rymów i to do tego częstochowskich, pózniej one znikają. Musisz być konsekwentna w stosowaniu rymów. Albo piszesz cały wierersz rymowany, albo biały. nie ma takich półśrodków.

Co do tresci - niezbyt chyba przemyslana i oryginalna, sprawia nawet wrażenie lekko kiczowatej. Bardziej przypomina to proze pocięta na kawałki niz wiersz.

No i jeszcze jedna uwaga - nie używaj urchaizmów typu

"swe", "twych". To naprawdę nieładnie brzmi i nie pasuje do współczesnej poezji.

Ogółem wiersz nie spodobał mi się, ale nie poddawaj się, pisz dalej, jak to mówią- ćwizenie czyni mistrza :)

POzdrawiam, Vanillivi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron