Bilet

1
Bilet



Znalazłaś mnie w kiosku

Tuż przy przystanku

Jednorazowy ulgowy

Bo przecież nie normalny



Przygarnęłaś mnie do kieszeni

Na niedługo wiedziałem

O ile można wiedzieć

Bo przecież za realny



Skasowałaś mnie w autobusie

Szczęście za chwilę

Wiedziałem że minie

Bo przecież taki los biletu



Wyrzuciłaś mnie po trasie

Zgnieciony bilet

Lecz na zawsze Twój

Bo przecież skasowany



żebym tak był chociaż miesięczny

żebym tak był chociaż miesięczny ...

4
hmm jakby to powiedzieć... w życiu napisałem może jakieś 3-4 wiersze. To jeden z nich. Zajmuje się głównie prozą i opowiadaniami. Niedługo coś wrzucę.
"Zły? - być może. Dobry? - a czemu?

Nie tak wiele znów pychy we mnie.

Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,

A i świętym żyć będzie przyjemniej! "



Jacek Kaczmarski "Warchoł"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron