Latest post of the previous page:
Grimzon, a tak poza tym nie pisałam, że szybę w samochodzie się otwiera, tylko uchyla.17
A nie stylistyczny? Leksykalny to niewłaściwie użycie słowa przez jego niezrozumienie.Natasza pisze:W szkolnej charakterystyce błędów będzie to (gdyby był, bo nie jest ) raczej leksykalny
Fajnie, że Baśka założyła taki temat, ostatnio też się zastanawiałam nad takimi sprawami.
Np. ostatnio po bitwach literackich Leszek Pipka stwierdził:
Czy to błąd? To tylko niegroźny kolokwializm, tak myślę.„Do kuchni wszedł szczupły, niski i krótko obcięty chłopak.”
Ejże. Kat mu to zrobił? Krótko obciął?
(Leszku, odpowiesz?)

18
Nie do końca. Błędy leksykalne to grupa błędów stylistycznych.Luka w pamięci pisze:Natasza napisał/a:
W szkolnej charakterystyce błędów będzie to (gdyby był, bo nie jest ) raczej leksykalny
A nie stylistyczny? Leksykalny to niewłaściwie użycie słowa przez jego niezrozumienie.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
20
Basiu, a od czego masz wiki? 
pl.wikipedia.org/wiki/Błąd_językowy
Trochę informacji można tam znaleźć - według encyklopedii błędy leksykalne są odrębną grupą błędów.
Istnieje wiele poradni językowych, można wysłać pytanie i dostać odpowiedź.
Polecam też tę stronkę:
http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive
tu również można pisać w kłopotliwych językowo sprawach

pl.wikipedia.org/wiki/Błąd_językowy
Trochę informacji można tam znaleźć - według encyklopedii błędy leksykalne są odrębną grupą błędów.
Istnieje wiele poradni językowych, można wysłać pytanie i dostać odpowiedź.
Polecam też tę stronkę:
http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive
tu również można pisać w kłopotliwych językowo sprawach

Ostatnio zmieniony pt 08 mar 2013, 22:09 przez Obieżyświat, łącznie zmieniany 1 raz.
21
tu dobry link: http://www.hamlet.edu.pl/uczen/?id=bledyjez
Tylko według mnie nie chodzi klasyfikację błędów w dosłownym znaczeniu: chodzi o relację gramatyka ---> środki stylistyczne zastosowane w tekście artystycznym i ich funkcjonalność. Poziom poprawności gramatycznej to tylko początek.
w Twoim przykładzie:
zastanawiałaś się, czy "otwórz okno" to błąd logiczny w sensie błędnego myślenia, że w samochodzie są okna (czyli przekłamywanie rzeczywistości) i wysnułaś konsekwencje, że synonimiczne zastosowanie okno=szyba, może spowodować nieporozumienie.
Powiedzenie w samochodzie "otwórz okno" i zastosowanie tego w tekście literackim budziło w Tobie opór (lub refleksję
)
W znaczeniu słownikowym (podał Grimzon) - okno to otwór etc. - samochód ma otwory boczne, które nazywane są oknami, bo taka jest ich funkcja. Czyli - otwieramy okno i to jest zgodne z normą. Logiczne jest i wiadomo o co chodzi.
Gdyby w samochodzie ów otwór wentylacyjny zwał się szybą (nazwa normatywna), wtedy zastosowanie "otwórz okno" byłby niewłaściwym wyborem słowa i byłoby błędem leksykalnym. Błędy leksykalne (wybór niewłaściwego słowa - nie tylko z uwagi na znaczenie, ale także na ich treść, zakres albo inne własności np. związane z odmianą języka), choć wyszczególniane są w praktyce oceny poprawności oddzielnie jako zjawisko gramatyczne, należą do błędów tzw. stylu (języka zastosowanego w tekście).
Wątek rozwija się w oparciu o konflikt wynikający z nieporozumień w nazywaniu - wyborze słownictwa w przedstawianiu rzeczywistości.
okno
wariacja
błąd leksykalny
błąd stylistyczny.
(pomijam niuanse personalnych tarć, choć pominąć nie powinnam, bo one są źródłem, że nie zależy nam na porozumieniu tylko na maniu racji :p )
Tylko według mnie nie chodzi klasyfikację błędów w dosłownym znaczeniu: chodzi o relację gramatyka ---> środki stylistyczne zastosowane w tekście artystycznym i ich funkcjonalność. Poziom poprawności gramatycznej to tylko początek.
w Twoim przykładzie:
zastanawiałaś się, czy "otwórz okno" to błąd logiczny w sensie błędnego myślenia, że w samochodzie są okna (czyli przekłamywanie rzeczywistości) i wysnułaś konsekwencje, że synonimiczne zastosowanie okno=szyba, może spowodować nieporozumienie.
Powiedzenie w samochodzie "otwórz okno" i zastosowanie tego w tekście literackim budziło w Tobie opór (lub refleksję

W znaczeniu słownikowym (podał Grimzon) - okno to otwór etc. - samochód ma otwory boczne, które nazywane są oknami, bo taka jest ich funkcja. Czyli - otwieramy okno i to jest zgodne z normą. Logiczne jest i wiadomo o co chodzi.
Gdyby w samochodzie ów otwór wentylacyjny zwał się szybą (nazwa normatywna), wtedy zastosowanie "otwórz okno" byłby niewłaściwym wyborem słowa i byłoby błędem leksykalnym. Błędy leksykalne (wybór niewłaściwego słowa - nie tylko z uwagi na znaczenie, ale także na ich treść, zakres albo inne własności np. związane z odmianą języka), choć wyszczególniane są w praktyce oceny poprawności oddzielnie jako zjawisko gramatyczne, należą do błędów tzw. stylu (języka zastosowanego w tekście).
Wątek rozwija się w oparciu o konflikt wynikający z nieporozumień w nazywaniu - wyborze słownictwa w przedstawianiu rzeczywistości.
okno
wariacja
błąd leksykalny
błąd stylistyczny.
(pomijam niuanse personalnych tarć, choć pominąć nie powinnam, bo one są źródłem, że nie zależy nam na porozumieniu tylko na maniu racji :p )
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
22
Obieżyświecie, linków pewnie i jest mnóstwo, ale to forum jest chyba po to, byśmy jako użytkownicy mieli jak najszybszy dostęp do wiedzy, po to, by tutaj gromadzić pewną skarbnicę, więc nie uważam, żeby powielanie takich informacji było zbędne.
[ Dodano: Pią 08 Mar, 2013 ]
Nataszo, dziękuję
!
[ Dodano: Pią 08 Mar, 2013 ]
Nataszo, dziękuję

SĘK w tym, aby pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata.
24
Ja do swojej szybko, czy w ogóle ?:)Obieżyświat pisze: to jest dopiero szybki dostęp do wiedzy
Ale fakt - wszystko co napisałam ze łba, mogłam sprawdzić, bo pamięć już nie ta.

Ostatnio zmieniony pt 08 mar 2013, 22:46 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
27
Ależ proszę. Zdanie z mojej debiutanckiej powieści:
Od razu nabrał niepokojących podejrzeń.
Redaktorka je poprawiła, gdy zapytałam, czy podejrzenia zawsze nie są niepokojące, ale moich wątpliwości nie rozwiała.
Od razu nabrał niepokojących podejrzeń.
Redaktorka je poprawiła, gdy zapytałam, czy podejrzenia zawsze nie są niepokojące, ale moich wątpliwości nie rozwiała.
SĘK w tym, aby pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata.
28
A w życiu! Jeszcze nie omówiliśmy trójkątnej szybki uchylnej znanej z "Syrenki" i najstarszych modeli F126P :-)Obieżyświat pisze:Nie marudź tylko daj następny przykład, bo temat okien w samochodzie chyba został wyczerpany
No i kwestii urządzenia zwanego prześlicznie "szyberdachem". Manualnego albo z napędem :-)
A odpowiem.Luka w pamięci pisze:(Leszku, odpowiesz?)
Że jestem przerażony porównaniem własnej niewiedzy do oceanów kompetencji Dyskutantów.
Co do przytoczonego cytatu z głowy, czyli niczego wyłazi mi tak, że jeśli w ten sposób wyraża się obiektywny, neutralny narrator skłonny jestem uznać to za błąd, a przynajmniej niezręczność. Jeśli byłby to fragment wewnętrznego monologu, relacji, wypowiedzi, opisu wypowiadanego przez konkretną postać, (dajmy na to Karolinę Potaszko, młodszą referentkę w Dziale Czegośtam) mogłoby być kolokwializmem.
Teraz poproszę Nataszę o przyporządkowanie powyższej klasyfikacji odpowiednich, mądrych określeń, bo ja niestety nie umiem. Bez używania słów powszechnie uznawanych za obraźliwe proszę :-)
29
A co z kontekstem? Może z sytuacji wynikało, że podejrzenia bohatera będą go niepokoić? Bo same podejrzenia, według mnie, nie muszą wywoływać niepokoju - np. podejrzewam, kto urządził mi przyjęcie urodzinowe itd 
Bok samochodu z elementami oknopodobnymi? 

Jestem ciekawy, jak Basia to nazwieA w życiu! Jeszcze nie omówiliśmy trójkątnej szybki uchylnej znanej z "Syrenki" i najstarszych modeli F126P


30
Atrapa
. Wybacz, ale ledwie pamiętam, jak te samochody wyglądały. Wiem tylko, że w maluchu bagażnik był tam, gdzie maska.
Te podejrzenia jak najbardziej mogły niepokoić (jeśli to rzeczywiście nie masło maślane samo w sobie)
A co z tym obciętym brunetem czy blondynem?

Te podejrzenia jak najbardziej mogły niepokoić (jeśli to rzeczywiście nie masło maślane samo w sobie)
A co z tym obciętym brunetem czy blondynem?
SĘK w tym, aby pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata.