91

Latest post of the previous page:

Thug, dzięki za fajny przykład, ale to
Thug pisze:czół
, to mi oczy skrwawiły. :)

Sytuacja bardzo w tym stylu, w mojej wersji skupiłam się na emocjach i doznaniach.

A jeszcze powiedz z kogo to cytat. ;)

Thana, mnie bardziej kręcą pocałunki niż mechaniczne kurczaki, ale co kto lubi. ;)

Kurczak jest, w głowie dziobie. Jedno zdanie na razie mam - rozpoczynające.
Ale wezmę się za niego, już dostał imię, więc niedługo będę gotowa żeby go spisać. :D

92
to mi oczy skrwawiły. :)
Jam piekielny pomiot i ty musisz mi płacić krwią :)
A jeszcze powiedz z kogo to cytat. ;)
W sumie nie wiem czy to cytat. Wczoraj Jak czytałem twój dziennik, to mi ten tekścik przez myśl przelał. Nie będąc pewnym, czy to nie jest z jakiejś książki, dałem to w ramkę.
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

93
Thug pisze:to mi ten tekścik przez myśl przelał
Google nic nie podpowiada, więc twój. ;)


A to u Ciebie normalne, że zapamiętujesz całe akapity z książek? ;)

94
Nie, czasem co ciekawsze scenki, czy teksty zapamiętuje i w (nie)odpowiedniej chwili mi się przypominają.
Jakiś czas temu miałem do napisania w takim stylu pewną większa scenę i przejrzałem trochę tekstów innych autorów i myślałem, ze mi się "odbija" jeszcze.
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

95
Niemożliwe, że to pamiętasz. Ja nawet Pottera (którego nie wiem ile razy czytałam) nie byłabym w stanie cytować z głowy. Ba! Własnego tekstu bym nie zacytowała.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

96
noetting pisze:Własnego tekstu bym nie zacytowała.
Mam tak, że jak czytam swoje teksty odleżakowane, to jestem w szoku, że coś takiego w ogóle napisałam. O cytatach nie wspominając. :D

98
Zaszczepiasz mi poczucie winy, że zostawiam stolicę? ;)

Najpiękniejsze dni i kolorowe sny ... zostawiłam w świętokrzyskim. ;)


Jeżeli chodzi o pisanie w dniu dzisiejszym, to słabo mi idzie.
Winę ponosi - Sherlock Holmes. :D

99
1.1 25 900 czyli 540.
1.2 23 560 czyli 8860.

W dniu dzisiejszym 9400 plus 3100 znaków "Forumowego Zamku". ;)

Maraton wypadałoby już zakończyć, ale jakoś tak się wciągnęłam w raportowanie, że nie jestem pewna czy nie spadnie mi motywacja.

Dzienniczek bardzo mi pomógł. Zaczęłam pisać zdecydowanie więcej niż zazwyczaj, około czterokrotnie więcej. Wyrobiłam też pierwszy krok do systematyczności. :D

Przydałoby się skończyć, ale kurczaki nie napisane... Może jeszcze przeciągnąć i biec przez kilka kolejnych dni? :D

100
Pisz, biegnij. Rób wszystko, by utrzymać tempo ;) bo liczby napisanych znaków robią wrażenie, póki jest wena i są chęci, trzeba pisać :).
Pisarz miłości.

102
A już tam moja wina, yhym!

Ale widzę, że dobrze Ci idzie, tak trzymaj.. a może nawet dasz radę lepiej? :D
A black secret in the shadows of ancient times
Forgotten knowledge the rocks now teach me
About the Trollking's war against a poisonous pig
The stone whispers, but it tells no lie.

103
Ajć.

Maraton usycha jak polny kwiat w pierwszy dzień wiosny 2013...


Przeprowadzka to nie jest dobry pomysl na taki wyścig. W wolnej chwili podliczę wyniki, podsumuję calą akcję, a jak się ulokuję to zacznę od nowa. :D

Ps. Brak "l". Wybaczcie. :P

Wróć do „Maraton pisarski”