Szpilki, kozaki, glany itd.

46

Latest post of the previous page:

Uwaga! Uwaga! Dowiedziałam się dzisiaj, że swetrów, kurtek, ciuchów i BUTÓW się nie ubiera, a zakłada. Ubierać można choinkę. Taka ciekawostka. Jak się okazuje, sama się mocno wyrżnęłam na temacie, więc jakby ktoś nie widział... może taka informacja się przyda.
SĘK w tym, aby pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata.

47
Baśka Sęk pisze:Dowiedziałam się dzisiaj, że swetrów, kurtek, ciuchów i BUTÓW się nie ubiera, a zakłada. Ubierać można choinkę.
Tobie, Baśka, wolno "ciuchy ubierać", bo jesteś z Krakowa, a to jest regionalizm małopolski. ;)
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=10676

Inni nie mają tak dobrze - powinni "włożyć ubranie", chociaż "założyć ubranie" też jest dopuszczalne.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj ... nie&kat=18
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

48
Nie wolno tu kląć, ale mogę wykrzyczeć, że SKORO ZE MNIE KRAKUS TO - CHOCIAŻ TO NIEPOPRAWNE - CHODZĘ NA POLE I UBIERAM BUTY, ALE PANI REDAKTOR Z KRAKOWA NIE BYŁA. Więc uważajcie na regionalizmy, bo korekta i redakcja wielu błędów nie wyłapuje i potem jest halo.
SĘK w tym, aby pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata.

49
Krakusy doprowadzają mnie do nerwowego dygotu swoimi "przeglądnięciami" i "oglądnięciami", ale uczę się (z bólem) akceptacji, bo to już niedługo będzie norma językowa. Tak myślę.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

50
Nigdy nie zapomnę, jak mój syn zapytał swojej kuzynki, która urodziła się i wychowuje w Warszawie, gdy byli razem na wakacjach, czy idą na pole. Odpowiedziała: Eeee, za daleko :).
SĘK w tym, aby pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata.

51
On by pewnie z kolei uznał, że na dwór za daleko. :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

52
Z całą pewnością :).

[ Dodano: Czw 28 Mar, 2013 ]
swoją drogą dzięki za uświadomienie, że jest coś złego w przeglądnięciu. Nawet nie wiedziałam. Oj, Kraków nie jest dobrym miejscem na pisanie ;).
SĘK w tym, aby pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata.

54
Jest bardzo źle. Chociaż pod Wieżą Mariacką można ubrać jeansowy kubraczek. Zwłaszcza, jeśli na polu zimno :D. W Krakowie wszystko można, w książce już nie :).
Nosić, ubrania trzeba nosić, a buty zakładać, wkładać.
SĘK w tym, aby pisać tak, żeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata.

55
Moje komórki mózgowe dostały właśnie gramatycznej czkawki i zupełnie się pogubiłam. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, jak będzie poprawnie?
Tak:
„ Roman sięgał właśnie po ociekający tłuszczem, ogromny kotlet schabowy, gdy...”
czy tak:
„ Roman sięgał właśnie po ociekającego tłuszczem, ogromnego kotleta schabowego, gdy...”
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

56
Kwestia biernik a dopełniacz spełnia sen z powiek każdemu od zawsze. To się chyba z przeczeń bierze. Każdy wie, że można "nastawić budzik", ale w przeczeniu będzie "nie nastawić budzika". Osobiście walnąłbym "kotlet", a "kotleta" zostawił na przeczenie, ale nie wiem, czy ta druga opcja to w tym przypadku błąd. Ktoś sypnie sjp-em?
eworm pisze:
Babcia|Ewa2|Ex aequo|Genialne dziecko

57
eworm pisze: Ktoś sypnie sjp-em?
Proszę uprzejmie: http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=429

:)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”