16

Latest post of the previous page:

Sternlicht, ja to widzę tak (na podstawie ustawy, ale wykwalifikowanym prawnikiem jeszcze nie jestem, więc dystans trzeba mieć ;)).

Generalnie zamieszczenie krótkiego wiersza mieści się w ramach prawa cytatu, ale problem jest z przekładem. Konkretnie art. 2:
Art. 2. 1. Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.
2. Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. W przypadku baz danych spełniających cechy utworu zezwolenie twórcy jest konieczne także na sporządzenie opracowania.
Tak więc - w świetle prawa nie możesz dysponować tłumaczeniem bez zgody autora. Cytat zaś musi być dokonany bez jakichkolwiek zmian w dziele. Więc, teoretycznie, nie możesz takiego fragmentu rozpowszechniać.

W praktyce jest to głupie. Jak będę miał okazję, to zapytam kogoś mądrzejszego o tę kwestię...

17
Rozumiem, że jeśli mój bohater będzie nucił sobie pod nochalem jakąś, powszechnie znaną piosenkę, to nie muszę nigdzie pisać, któż to napisał, któż to śpiewał? Mogę dopisać, że po prostu "Genowefa nuciła piosnkę piękną" bez żadnych szczegółów?

18
Wizimir, dziękuję za wyjaśnienie mi tej kwestii.
Wiem, że większość autorów pozwala sobie tekst wkładać np. do portfolio, pod warunkiem, że zaznaczy się, że tłumaczenie jest nieautoryzowane. Stąd moje wątpliwości co do umieszczania takowego w opowiadaniu z identycznym dopiskiem ;)
"Kein kommen ohne geh'n"

19
Hej,podczepie się pod trochę stary temat bo chyba niema sensu zakładać nowego.

Mam taki spory (dla mnie) problem:
Otóż swego czasu przeczytałem książke,która zapadła mi mocno w pamięć,a szczegulnie system rządzenia w jej królestwie. Spodobał mi się tak bardzo,że umieściłem ten system po delikatnej (właściwie kosmetycznej,bo zmiany dotyczą tego aby lepiej pasował do niej) modyfikacji w mojej historii. Akcja czasu terażniejszego dzieje się w kraju z takowym ustrujem,a ten sposób rządów ma wpływ na niektóre poczynania bohatera.
Tutaj mój problem,czyli czy jest to plagiat czy inspiracja bo czytając różne artykuły,skakam z jednego stwierdzenia do drugiego. Jeśli to plagiat to i tak moge (chyba) zostawić to na swojej półce,ale jeśli to inspiracja to mógłbym gdzieś to wykorzystać. Mając dość myślenia nad tym i chcąc wreszcie zakończyć ten temat w mojej głowie zgłaszam się do was z prośbą o roztrzygnięcie mojego wewnętrznego sporu.
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

20
Thug pisze: szczegulnie
Thug pisze: ustrujem
Sprawdzaj błędy zanim wyślesz post. Ciężko powiedzieć nie znając źródła i twojego tekstu. Natomiast jeżeli przenosisz tylko sposób rządzenia to jest to inspiracja.

Ciężko określić ale mam wrażenie, że wymyślenie czegoś naprawdę oryginalnego w ustroju kraju jest zadaniem dość ciężkim. Podaj tytuł tej książki to może da się to zweryfikować i okaże się że autor także już się inspirował.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

21
Mercedes Lackey "Strzały królowej"
W książce jest "zakon" Heroldów,poza wieloma funkcjami jest tam zasada,która mówi,że każdy monarcha musi być jednym z nich. Heroldem nie można zostać,a trzeba być wybranym przez Towarzysza (magia),a w szkole gdzie się uczą,mają nauczyć się dodatkowo większego oddaniu dla kraja,ludzi,większego patriotyzmu itd. W ten sposób jest tam eliminowane prawdopodobieństwo tego,że monarcha będzie zły/samolubny/głupi/nierozważny...

U mnie przyszły monarcha też musi przejść te szkolenie,a tych,którzy mogą dołączyć do szkoły wybierają duchy poprzednich monarchów,zaś w państwie sprawują funkcje "strażników sędziów" oraz często posiadają wiedzę i umiejętności powiązane z magią. Bohater przez pewien fragment jest z nią bardzo związany,a dzięki jej uczniom i absolwentom poznajemy przeszłość bohatera. Historia kończy się w momencie gdy opuszcza on kraj wiec przebłyski tego "systemu" widać przez jej spora część.
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

22
Sądzę, że rozstrzygnięcie zależy od reszty powieści. Jeśli podobieństwa kończą się na ustroju państwa, a cała fabuła, postaci, styl są inne, to nazwać tego plagiatem nie sposób. Natomiast jeśli wraz z systemem rządów zapożyczyłeś jakieś fabularne "twisty", bohatera itp., to sytuacja wygląda gorzej.

Tak jak napisał Grimzon - w kwestii realiów i ustrojów państw ciężko wymyślić coś oryginalnego. Gdyby uznawać za plagiat każdy zapożyczony motyw, scenerię, czy rasę - większość pisarzy, zwłaszcza fantasy, źle by skończyła ;).
“One day I will find the right words, and they will be simple.” ― Jack Kerouac

23
Thug pisze:Heroldem nie można zostać,a trzeba być wybranym przez Towarzysza (magia),a w szkole gdzie się uczą,mają nauczyć się dodatkowo większego oddaniu dla kraja,ludzi,większego patriotyzmu itd. W ten sposób jest tam eliminowane prawdopodobieństwo tego,że monarcha będzie zły/samolubny/głupi/nierozważny...
I po pewnym czasie doprowadzi do powstania faszyzmu. Ale to tak na marginesie.

A przy okazji nie przypomina ci ten ustrój zakonu Jedi w Star Wars. :)
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

24
Może i doprowadzi,któż może to wiedzieć?

Co do zakonu Jedi,to pewne podobieństwo jest to fakt lecz nie są one tym samym,przynajmniej jak na moje oko.
Tak czy owak,dziękuje za odpowiedź
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

27
LordofGlory pisze:Witam

Czy używając w powieści imienia np. Morgul, które zostało wymyślone przez pana Tolkiena, naruszam prawa autorskie?
Nie sądzę. Jeżeli nikt z kręgu Tolkiena nie zarejestrował tego imienia jako swój znak towarowy, to mógłbyś używać nawet Frodo. Co innego, że mogłoby to wywołać spory niesmak wśród czytelników, ale pisarz nie ma możliwości przywłaszczania sobie każdego imienia i wątku. W przypadku braku takowej rejestracji nic nie stałoby ci na przeszkodzie wykreowania czarodzieja Gandalfa, który np. mordowałby wszystkich na około i żywił się kocimi odchodami. Plagiat bardziej dotyczy zamysłu niż pojedynczych cech takich jak imię.

Jednak w przypadku „Władcy Pierścieni” jest jeszcze problem z wytwórnią filmową, która owszem, z dużym prawdopodobieństwem mogła zarejestrować wszystko co w WP się znajduje jako objęte patentem, prawem autorski, prawami promocyjnymi, handlowymi i Bóg wie czym jeszcze!

28
Witajcie,
Thug napisał/a:
Heroldem nie można zostać,a trzeba być wybranym przez Towarzysza (magia),a w szkole gdzie się uczą,mają nauczyć się dodatkowo większego oddaniu dla kraja,ludzi,większego patriotyzmu itd. W ten sposób jest tam eliminowane prawdopodobieństwo tego,że monarcha będzie zły/samolubny/głupi/nierozważny...
Grimzon napisał/a: I po pewnym czasie doprowadzi do powstania faszyzmu. Ale to tak na marginesie.

Możesz Grimzonie rozwinąć? Ciekawym.

Pozdrawiam,

Godhand
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

29
Ludziska, na pewno ktoś zna odpowiedź, czy w tekście można napisać że bohater słucha jakiejś piosenki i podać wykonawcę, tytuł oraz część tekstu??
Bardzo prosze o odpowiedź :)

30
Ja też się nad tym zastanawiam i to od dość dawna. Podobno jeśli to ma być parodia to możesz bez problemu.
Kiedyś słyszałem też, że jeśli to jest mniejsza część tekstu to nie trzeba i w ogóle się tym nie przejmować. Z drugiej strony pamiętam, że kiedyś czytałem "Christine" Kinga i on tam zebrał pozwolenia na użycie piosenek.
Ale jeśli ktoś ma jakieś dokładniejsze info, to sam chętnie się dowiem.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”