Na krawędzi

1
egzystuję na krawędzi monety
poruszającej się w ruchu
niezgodnym ze wskazówkami

wyrzucona w górę błyska
awersem i rewersem

powoli opada w gąszcz niewiadomych
równań z nieskończoną ilością
rozwiązań

jest coraz niżej
wymierza wyrok

2
WWWPierwszy wers dobry.

Później
powoli opada w gąszcz niewiadomych
równań z nieskończoną ilością
rozwiązań
Zawsze mnie zastanawia nieskończona ilość czegoś. Jak np. istnieje nieskończona ilość rozwiązań to wystarczy jedno, prawda?
jest coraz niżej
wymierza wyrok
Poezja dawno nie była tak głęboka. A serio, postaraj się pisać tak jak na początku i nie wychylaj się w nieskończoność, jeśli chcesz napisz wiersz o strukturze własnego osiedla.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”