46

Latest post of the previous page:

Zaraj, wielkie brawa! Taka liczba znaków! Tobie nie potrzeba dopingu, Ty pracujesz tak, jakbyś na dopingu stale był ;)

47
Dzień pięćdziesiąty czwarty
Plus 10 451

Osiemdziesiąt tysięcy słów za mną! A i nie czuję, żebym gdzieś lał wodę, bo wszystko wygląda tak, jak miało wyglądać. Idę wynagrodzić się herbatą.

Plan: 81%

50
Dzień pięćdziesiąty szósty
Plus 11 381

Staroświecko "tryumfalnie" czy nowomodnie "triumfalnie"? Osobiście wolę i wybrałem opcję pierwszą, bo jakoś lepiej mi brzmi, ale może niepotrzebnie? Hmm...

Powoli zbliżam się do wielkiego finału, więc całość powinienem zamknąć w okolicy 95 tysięcy. Raczej nie dobiję do stu, bo nie chcę lać wody.

51
Dzień pięćdziesiąty siódmy
Plus 12 080

Im bliżej końca tym łatwiej mi się pisze. Może dlatego, że od początku miałem to mniej więcej zaplanowane? Ale jest też i minus - dużo zdań pisanych zbyt szybko wygląda dosyć marnie i dlatego muszę więcej poprawiać.

52
Zapomniałem wczoraj napisać podsumowanie tygodnia. Tak więc przez ostatnie siedem dni przybyło 65 491 znaków, czyli pisałem ze średnią prędkością 9 355 znaków dziennie.

Dzień pięćdziesiąty ósmy
Plus 12 109

Koniec coraz bliższy, ale też i wstęp do niego coraz dłuższy się robi.

53
Dzień pięćdziesiąty dziewiąty
Plus 12 287

Sam jestem ciekaw jak mi to wyszło, bo przez te ostatnie dni pisanie idzie mi dosyć szybko. Zazwyczaj więcej myślę, niż piszę, a teraz jakoś na odwrót.

54
Zoraj pisze:a teraz jakoś na odwrót.
A może jesteś medium? http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_automatyczne
Pisz, pisz, może jakieś wieści z zaświatów poznamy? :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

55
Czy medium może być osoba, która nie wierzy w istnienie medium? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo się jakiś paradoks pojawia :D

Dzień sześćdziesiąty
Plus 12 374

O, minęły dwie długości "zwykłych" maratonów, trzydziestodniowych. Podsumowanie zrobię jednak dopiero, gdy skończę.

56
Zoraj pisze:Czy medium może być osoba, która nie wierzy w istnienie medium? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo się jakiś paradoks pojawia :D
Dlaczego? Taka osoba wówczas nie uważa się za medium, a za psychicznie chorą :P
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

57
Jest też wiele osób, które uważają się za zdrowe, będąc chorymi :D Ale dobra, wracając do meritum:

Dzień sześćdziesiąty pierwszy
Plus 10 375

Jeszcze jutro trochę znaków, jakieś poprawki z grubsza i zaczynam pisać epilog. W czwartek i piątek nie będę zbyt dużo pracował, więc sądzę, że gdzieś w weekend ukończę moje dzieuo (może nie takie pożal się Boże!).

Plan: 92%

58
Jest też wiele osób, które uważają się za zdrowe, będąc chorymi :D
Bo nie ma zdrowych osób. Są jedynie źle zdiagnozowani :P
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

59
Dzień sześćdziesiąty drugi
Plus 3 006

Sporo poprawiłem i dopisałem w końcówce, ale przy liczeniu powyższych znaków uwzględniłem tylko to, co stanowi początek epilogu. Chyba dorwała mnie nostalgia, ponieważ poczułem smutek, że koniec końców jest już bardzo bliski :)

60
Dzień sześćdziesiąty trzeci
Plus 10 871

Dokończyłem epilog, pisząc wszystkie te znaki za jednym zamachem w ciągu godziny. Nigdy wcześniej tak mi się nie zdarzało, ale jakoś nie wyobrażałem sobie odejść od klawiatury zanim nie postawię ostatniej kropki.

Czyli krótko pisząc: KONIEC.

Uff, co to był za maraton! Teraz wreszcie rozumiem znaczenie tego słowa :).
Skoro skończyłem to nie byłbym sobą, gdybym nie zrobił podsumowania.

Przez 63 dni powstało 96 705 słów, czyli zabrakło niewiele, żeby dobić do setki (może podczas poprawek coś jeszcze dopiszę). Napisałem 653 164 znaki, co daje średnio 10 367 znaków dziennie. Teraz czeka mnie poprawianie tego całego bałaganu, kreślenie, dopisywanie i cała reszta. Jutro sobie robię wolne...

DZIĘKUJĘ wszystkim za kibicowanie, za wpisy i w ogóle za wszystko. Moderację proszę, by jeszcze nie zamykała tematu, to się wpiszę, kiedy "dziełło" będzie po pierwszym czytaniu. Zdam relację jak dużo byków, błędów i nieścisłości napisałem :D

61
Dobra, dobra będzie otwarte.

Gratulacje, że dotrwałeś do końca i nie robiłeś sobie urlopów. ;)
Przyznałabym Ci maratoński medal. :D

Wróć do „Maraton pisarski”