16

Latest post of the previous page:

Grimzon pisze:
Andrzej Pilipiuk pisze:g) dla przeciwdziałania negatywnym trendom powinny się pojawić ulgi inwestycyjne w brańzy. Zamiast tego odebrano pisarzom ulgi podatkowe (przyznane przez Piłsudskiego). To też obniży rentowność zabawy...
A właściwie ilu pisarzy to w Polsce trafi. Praktycznie żeby przebić kwotę bez ulgi trzeba sprzedać rocznie 40k książek.
Problem nie tylko dotyczy pisarzy, ale też innych osób korzystających z umów o dzieło, np. tłumaczy. Naukowcy – o czym się raczej nie wie – również mają koszty uzyskania przychodu wyższe ze względu na "produkcję intelektualną". I jeszcze jedno... nie wszyscy piszą beletrystykę :) Przy dobrze sprzedającym się podręczniku autorzy biorą nieżle w papę od "kofffanego" rządu...
R. Aleksandrowicz "Skafander" (Otuleni Natchnieniem 2013, wyróżnienie) www.qfant.pl
www.onamor.pl

17
Andrzej Pilipiuk pisze:luka pokoleniowa wśród autorów
to brzmi równie przerażająco co prawdziwie i obawiam się że pocieszanie się że nawet za niemca były debiuty nie pomoże a najgorsze że nie pomoże żaden lobbing, naciski społeczne, związki, dyrektywy ue, niewidzialna ręka rynku, nic (w najbliższym czasie)

18
Navajero pisze:Te nowe przepisy odnośnie rozliczania pisarzy to też sygnał. Bardzo niedobry sygnał. I niekoniecznie koniec nagonki.
Tylko należny spojrzeć trochę szerzej. Ustawa zmieniająca rozliczanie praw autorskich uderza przede wszystkim w naukowców dopiero potem w artystów. Dopiero gdzieś na szarym końcu są pisarze w szczególności fantastyki. Więc raczej nie ma co szukać nagonki.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

19
Ależ to jest nagonka! Nagonka na ludzi wyróżniających się wiedzą, talentem czy intelektem. Niekoniecznie rzecz jasna pisarzy - fantastów.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

20
WWW
Niekoniecznie rzecz jasna pisarzy - fantastów.
Ależ jasne, choć z tytanicznym trudem, jednak potrafimy sobie wyobrazić ludzi utalentowanych lub wyróżniających się wiedzą, nie będących fantastami. Jest to co prawda trudne, szczególnie dla osób na tym forum, które w większości fantastami nie są, co znaczy, że nie wyróżniają się jeszcze niczym pozytywnym, ale przez to, że aspirują, jakiś wewnętrzny potencjał, zarodek fantasty w sobie muszą mieć. Na wyobrażenie sobie utalentowanych niefantastów, przy ogromnym wysiłku szarych komórek, wystarczy.

Co do działań rządu. Smuci mnie trochę to, że społeczeństwo, które tak chętnie włączyło się do walki o wolność internetu po zamknięciu serwisu megaupload, znowu poszło chyba spać i nie rozumie, że prawa autorskie to jeden z ważniejszych tematów polityki globalnej, a jej zręby (polit. ochrony praw. aut) ukształtowały się w okolicach XVIII wieku. Odsyłam do bloga vagli waglowskiego, który pisze o tym szczegółowo (wrzuciłem na forum w innym temacie).

Polska jest na etapie wprowadzania zachodniego modelu praw autorskich, stoi po stronie USA, a nie Chin, które idą własną drogą, na początkowym etapie ten proces jest bardzo kosztowny (Korea czy Hiszpania poniosą koszty rzędu kilku milardów euro w pierwszych latach), USA jest z kolei na etapie czerpania zysków (około 30 % ich pkb bierze się z działalności intelektualnej i prawa ją chroniącego). Polska będzie początkowo więcej wkładać niż wyjmować. Prawdopodobnie zapłacą artyści i naukowcy. Sorrencjusz.

21
polishbritpoper pisze:WWW
Niekoniecznie rzecz jasna pisarzy - fantastów.
Ależ jasne, choć z tytanicznym trudem, jednak potrafimy sobie wyobrazić ludzi utalentowanych lub wyróżniających się wiedzą, nie będących fantastami. Jest to co prawda trudne, szczególnie dla osób na tym forum, które w większości fantastami nie są, co znaczy, że nie wyróżniają się jeszcze niczym pozytywnym, ale przez to, że aspirują, jakiś wewnętrzny potencjał, zarodek fantasty w sobie muszą mieć. Na wyobrażenie sobie utalentowanych niefantastów, przy ogromnym wysiłku szarych komórek, wystarczy.
Nie w tę dziurkę poszło?
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

22
WWW
Żartobliwy ton poprzedniego posta nie wyraża się w emotikonach, co być może utrudnia odbiór, ale jednak zdanie jest zbudowane tak, że chyba można odnieść wrażenie, że nie jest to ton zbyt poważny. Z drugiej strony, post do którego się odnosi został napisany niezbyt fortunnie, przez co ma dosyć komiczne konsekwencje.

Co do pytania – należy jak najszybciej powiadomić ludzkość, że zalepienie jednego ucha poprawia rozumienie rzeczywistości. Fantastyczna myśl.

23
Oczywiście, przy odrobinie wysiłku można przyczepić się do wszystkiego. Tylko pytanie: po czorta? Bo mnie na przykład nudzi bicie piany - znam ciekawsze zajęcia.

Wracąjc do meritum: zobaczymy co się stanie z "wojenną" antologią, gdzie jakiś debiut chyba pójdzie.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

24
Grimzon pisze: A właściwie ilu pisarzy to w Polsce trafi. Praktycznie żeby przebić kwotę bez ulgi trzeba sprzedać rocznie 40k książek.
e, mniej chyba. 25-30K

ujmę to tak: wiem ile sprzedaję ja i wiem ilu autorów jest na listach bestselerów wyżej i dłużej niż ja. Z tego mogę jakoś tam próbować ocenić...

Dużo. Kilkudziesięciu? Ponad setka? (mówimy tylko o Polakach)

I doliczcie autorów podręczników.

ustawa uderzy też w dziennikarzy. I nie sugerujcie się progiem - po pierwsze idzie inflacja, po drugie ten próg szybko obniżą.

[ Dodano: Pią 22 Mar, 2013 ]
Navajero pisze:Te nowe przepisy odnośnie rozliczania pisarzy to też sygnał. Bardzo niedobry sygnał. I niekoniecznie koniec nagonki.
ja to widzę tak: władza daje twórcom w łeb po raz kolejny. Najpierw wat, potem kryzys - sprzedaż siada, teraz odebranie ulgi. co będzie następne?

Vat lub ZUS od umów o dzieło?

[ Dodano: Pią 22 Mar, 2013 ]
Navajero pisze:Ależ to jest nagonka! Nagonka na ludzi wyróżniających się wiedzą, talentem czy intelektem. Niekoniecznie rzecz jasna pisarzy - fantastów.
Fantastyka - domena prawicy, nurt który wypluł m.in. Ziemkiewicza jest władzy z pewnością solą w oku - ale zarazem realnie znaczymy niewiele.

przypuszczam że chodzi o wkopanie prawicowym dziennikarzom.
bo ...nie wiem czy wiecie ale urząd skarbowy może zwolnić dowolną osobę fizyczną lub podmiot gospodarczy z podatku. (nie znam dokładnego trybu).

wiec myślę że prorządowi mogą spać spokojnie.

[ Dodano: Pią 22 Mar, 2013 ]
polishbritpoper pisze: Ależ jasne, choć z tytanicznym trudem, jednak potrafimy sobie wyobrazić ludzi utalentowanych lub wyróżniających się wiedzą, nie będących fantastami.
ewentualnie, w ramach swoistej zabawy intelektualnej, możemy założyć hipotetycznie istnienie takowych ;)

27
Mogę tylko potwierdzić gorzkie słowa pana Pilipiuka. Cztery wydawnictwa, odpowiedziały mi, że moja bajka jest dobrze napisana i nadaje się do wydruku ale (jedno wydawnictwo napisało to wprost), to bardzy trudny okres i debiutanta nikt nie wyda na własne ryzyko. Wszystkie te wydawnictwa proponują współfinansowanie, jedno z nich nawet proponuje pomoc w poszukaniu sponsora. Inne pisze, że nie tyle chodzi im o to, bym z własnej kieszeni współfinansował, a o to, bym pukał do drzwi bogatych i pytał o pomoc w zamian za drobną reklamę na stronach mojej książki.
Niby jest dobrze (bo odpowiadają i wyrażają chęć do druku), a zdrugiej piszą, że musiałbym mieć wyrobione nazwisko, albo być celebrytą (to cytat!) by w obecnej chwili wydrukować mnie bez współfinansowania.
Optymista uważa, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że to może być prawda.

28
MARCEPAN 30 pisze:Niby jest dobrze (bo odpowiadają i wyrażają chęć do druku), a zdrugiej piszą, że musiałbym mieć wyrobione nazwisko, albo być celebrytą (to cytat!) by w obecnej chwili wydrukować mnie bez współfinansowania.
Co za problem? Celebruj się ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

29
Navajero pisze:
MARCEPAN 30 pisze:Niby jest dobrze (bo odpowiadają i wyrażają chęć do druku), a zdrugiej piszą, że musiałbym mieć wyrobione nazwisko, albo być celebrytą (to cytat!) by w obecnej chwili wydrukować mnie bez współfinansowania.
Co za problem? Celebruj się ;)
Musiałbym wyglądać jak Michał Szpak :)
Optymista uważa, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że to może być prawda.

30
Erythrocebus pisze:Dostałem odpowiedź na swoją propozycję wydawniczą. Publikacje debiutów są ciągle wstrzymane. Najwcześniej: koniec 2014 roku.
Tak, też się już tego dowiedziałam. Przy okazji także tego, że gdyby coś powaliło ich na kolana, zrobią wszystko, by wydać ;) Propozycje czytają i weryfikują, mimo zawieszenia.
Ja także mam odpowiedzi o kryzysie rynku wydawniczego. Mój plan jest taki, żeby wydać własnym nakładem (w wydawnictwie bez umowy na wyłączność), a jak już sytuacja się poprawi, podsyłać wydaną książkę (razem ze statystykami sprzedaży, o ile będą). Może wtedy.
Naz

'Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.' Mahatma Gandhi

31
c21h23no5enazet pisze:Mój plan jest taki, żeby wydać własnym nakładem (w wydawnictwie bez umowy na wyłączność), a jak już sytuacja się poprawi, podsyłać wydaną książkę (razem ze statystykami sprzedaży, o ile będą). Może wtedy.
Wtedy na pewno nie. Chyba że sprzedasz sto tysięcy egzemplarzy.

Zrozumcie: książka wydana nakładem własnym jest w 999 przypadkach na 1000 SPALONA dla normalnego wydawcy. Przynajmniej, kiedy mówimy o papierze.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”

cron