
Zasada działania bramek sklepowych
1Ostatnimi czasy moja twórczość skupiła się wokół klimatów postapokalipsy. Obmyśliłem sobie scenę, w której bohaterowie wchodzą do opuszczonego marketu, zabierają kilka mniejszych artykułów spożywczych, jakie uda im się znaleźć (jakieś suchary, konserwy itp.) i kierują się do wyjścia. Wedle planu, przy owym wyjściu, mają się uruchomić bramki antykradzieżowe, które zwabią potwory. Problem jest taki, że przyjaciel, dowiedziawszy się o moim pomyśle powiedział, że takie bramki ponoć nie reagują na schowane w plecaku batoniki. Że raczej uruchomiłyby się, gdyby bohaterowie zwędzili np.: latarkę. Nie chce mi się w to za bardzo wierzyć, ale nie zaszkodzi się zapytać, aby nie popełnić gafy 

„Przekupić można każdego. Tyle, że jedni cenią się bardziej, drudzy zaś mniej.”