Jedno będzie prawo, Instrukcyja rzecze.
Niechaj będzie godzien wszego potępienia,
Któren z obowiązku tego tu uciecze.
Szanując więc zatem mych Braci cierpliwość
Oraz Sióstr nadobnych, piśmiennie uczonych,
Wspomnę swoje imię, jako że uczciwość
Znajduje się pośród moich cech wrodzonych.
Michał mam na imię, nie trza tu nazwiska.
Po pradziadku dane, siłą naznaczone,
Miano moje lepsze ponoć od przezwiska,
"Siso", pobrzmiewającego obcym tonem.
Sił swych będę w prozie, zewsząd obrzucanej
Ocen światłych mnogiem półciężkimi słowy,
Próbować zawzięcie. Zwłaszcza uwielbianej
Krytyki wytycznym pokłaniając głowy.
Ufam, iże warsztat, jako i zaplecze,
Dane będzie zacnie tutaj mi wyszkolić.
Pragnieniem skrywanym, co na wierzch wywlecze,
Będzie Muzę moją z okowów wyzwolić.
Nie smęcąc zbytecznie powiem jeszcze zdanie,
Dobrą myślą tchnięty, ale i z umiarem,
Że jeśli któremu z Was mocy nie stanie
Zmagać się z literą - pomogę browarem
