Skoro tak wypada, to nie będę stawał okoniem.
Mam na imię Witalis i pochodzę z Polski (myślę, że nie trzeba precyzować).
Bardzo martwi mnie fakt, że na opublikowanie tekstu trzeba czekać 30 dni. Przecież cały zapał mi minie, a do tego czasu nie będę już pamiętał o tym, że należałem do takiej społeczności.
Ale pragnę też przeprosić za niedoczytanie regulaminu i złamanie. Cóż, ktoś zasady ustala.
Dzień dobry!
2
Witaj.
Ale w tym czasie wcale nie musisz rezygnować z aktywnego uczestnictwa w forum.witalis_kita pisze:Bardzo martwi mnie fakt, że na opublikowanie tekstu trzeba czekać 30 dni. Przecież cały zapał mi minie, a do tego czasu nie będę już pamiętał o tym, że należałem do takiej społeczności.
3
Mogę, mogę.
Tylko wygląda to tak - pędzony dobrym humorem niczym wichrem myślę sobie, że wrzucę coś w Internety i zobaczę, jak się tam podoba (a nuż otrzymam Nobla i nie będę musiał szukać roboty!). Przeszukuję całe połacie sieci, znajduję całkiem okazały portal, a później uświadamiam sobie, że muszę czekać 30 dni. Przecież ja w tym czasie umrę z głodu (może niewielka to strata, lecz zawsze strata!). Odpowiedzialność moralna spada więc na Was!

Tylko wygląda to tak - pędzony dobrym humorem niczym wichrem myślę sobie, że wrzucę coś w Internety i zobaczę, jak się tam podoba (a nuż otrzymam Nobla i nie będę musiał szukać roboty!). Przeszukuję całe połacie sieci, znajduję całkiem okazały portal, a później uświadamiam sobie, że muszę czekać 30 dni. Przecież ja w tym czasie umrę z głodu (może niewielka to strata, lecz zawsze strata!). Odpowiedzialność moralna spada więc na Was!

4
Przeżyjemy.witalis_kita pisze:Przecież ja w tym czasie umrę z głodu (może niewielka to strata, lecz zawsze strata!). Odpowiedzialność moralna spada więc na Was!

5
Nie no, skoro chciałem pokazać, to moim zdaniem jest już okej z korektami i redakcjami.
No ale okej.
No ale okej.
I tak muszę czekać 30 dni, co jest okrutne ze strony administratorów. Gdyby ktoś jednak był niecierpliwy albo ciekawy, może wejść na pewnego bloga:
www.witaliskita.blog.pl
Znaleźć można mnie też na pewnym portalu społecznościowym, ale to ostateczność. Tam będę hasał, gdy sława weźmie mnie w obroty.
www.witaliskita.blog.pl
Znaleźć można mnie też na pewnym portalu społecznościowym, ale to ostateczność. Tam będę hasał, gdy sława weźmie mnie w obroty.
6
Boże, pamiętam ten szczeniacki entuzjazm przy publikowaniu pierwszego opowiadania na Wery... A potem efekt brutalnego zderzenia oczekiwań z rzeczywistością
Witek, trzymam kciuki za Twój debiut, ale od razu uprzedzam - tutaj trzeba mieć twardy tyłek!
Odezwij się jak już coś tu wrzucisz 



Bo lubię pisać.
7
Nie no, szczeniacki entuzjazm mi nie towarzyszy. Trzeba zdawać sobie sprawę ze swoich ograniczeń.
Co do twardego tyłka - teraz trzeba go mieć wszędzie, więc ewentualna terapia wstrząsowa nie będzie szczególnie dotkliwa.
Co do twardego tyłka - teraz trzeba go mieć wszędzie, więc ewentualna terapia wstrząsowa nie będzie szczególnie dotkliwa.

I tak muszę czekać 30 dni, co jest okrutne ze strony administratorów. Gdyby ktoś jednak był niecierpliwy albo ciekawy, może wejść na pewnego bloga:
www.witaliskita.blog.pl
Znaleźć można mnie też na pewnym portalu społecznościowym, ale to ostateczność. Tam będę hasał, gdy sława weźmie mnie w obroty.
www.witaliskita.blog.pl
Znaleźć można mnie też na pewnym portalu społecznościowym, ale to ostateczność. Tam będę hasał, gdy sława weźmie mnie w obroty.