2
Cześć. A co Ci się w ogon stało? Od zawsze nie masz czy przygoda jakaś tragiczna Cię spotkała i trauma?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

3
Witaj wrono.
Czy zwiastujesz wojnę?
Latasz nad polem bitwy, by wskazać drogę duszą na nim uwięzionym?
Co piszesz i czytasz?
(polecam przeczytanie regulaminu, naprawdę dobra lektura :P )

PS: Uważaj na myśliwych.
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

4
w ogon stał mi się wierszyk na rozbudowę przepony. staje się prosto, bierze oddech i wylicza: "pierwsza wrona bez ogona, druga wrona bez ogona, trzecia wrona bez ogona..." i tak aż do momentu, aż się oddech skończy. podobno Cezary Pazura potrafi takich wron nawet czterdzieści policzyć.
co czytam? w tym momencie - regulamin (:D), tak w ogóle - dużo biografii bardzo złych ludzi, wszelkiego rodzaju baśnie oraz smutne, rosyjskie wiersze. co piszę? głównie zdania wielokrotne złożone, niestety, uwielbiam zdania wielokrotnie złożone.

5
Opowiadanko pójdzie pod kluczyk na 30 dni, wiesz? Ale poza tym możesz fruwać, gdzie chcesz. A umiesz napisać smutne rosyjskie zdanie wielokrotnie złożone?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

6
to nie opowiadanie, to mit. :D
30 dni to całkiem nieźle, z drugiej strony, w 1919 w Saksonii za zwiewanie z lekcji śpiewu groziło wyrzucenie ze szkoły, więc właściwie to całkiem łagodna kara.
niestety, nie mówię ani nie piszę po rosyjsku, ale mam to w planach na następny rok, zaraz za nauką czeskiego i niemieckiego. ;)

7
To nie kara, tylko kwarantanna. Niewinnych też obejmuje. Jak mit, to przeczytam. Za miesiąc. :) A wielkich liter na początku zdań dlaczego nie używasz?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

8
kara, za nieprzeczytanie regulaminu. gdybym go przeczytała, grzecznie poczekałabym 30 dni i nie byłoby problemu. mit, mit, obecnie przechodzę dosyć głęboką fascynację twórczością człowieka o nazwisku Eliade i próbowałam ową fascynację przelać na papier, niestety, jak wysłałam do koleżanek z opolskiego kulturoznawstwa, odpisały mi, że, za przeproszeniem, ale nie rozumieją, poza tym czyta się jak "zmierzch". postanowiłam, mimo wszystko, ich opinię poddać weryfikacji i oto jestem. na weryfikatorium.
a wielkich liter nie używam ot tak, po prostu. wartość zdania znać nie po tym, jak się je zaczyna, lecz jak kończy, kropki na końcu zdania uważam zaś za zanadto wymowne. ;)

9
Dobrze zbudowane zdanie wielokrotnie złożone bywa ożywcze. Ciekawa jestem Twoich.

Rozgość się i odzywaj.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

10
wronabezogona pisze:a wielkich liter nie używam ot tak, po prostu. wartość zdania znać nie po tym, jak się je zaczyna, lecz jak kończy,
Ale niektórzy mogą przez to nie rozumieć. Zwłaszcza tych wielokrotnie złożonych. Natomiast Eliadego tutaj znamy (przynajmniej niektórzy) i paru innych fajnych facetów też. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

12
O, dzięki! Kocham moją panieneczkę!
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

13
Thana pisze:
wronabezogona pisze:a wielkich liter nie używam ot tak, po prostu. wartość zdania znać nie po tym, jak się je zaczyna, lecz jak kończy,
Ale niektórzy mogą przez to nie rozumieć. Zwłaszcza tych wielokrotnie złożonych. Natomiast Eliadego tutaj znamy (przynajmniej niektórzy) i paru innych fajnych facetów też. :)
o, proszę, nauczyłam się cytować. :D będę to miała na uwadze. Eliade mistrz!

14
Radzę jednak w swoich tekstach używać dużej litery ;p I w ogóle kiedyś zaatakowałem jedną osobę za nieużywanie dużych liter i polskich znaków, bo to świadczy o swego rodzaju obojętności i olewaniu odbiorcy wiadomości :)
"Laugh and the world laughs with you, weep and you weep alone." Ella Wheeler Wilcox

15
Bron pisze:Radzę jednak w swoich tekstach używać dużej litery ;p I w ogóle kiedyś zaatakowałem jedną osobę za nieużywanie dużych liter i polskich znaków, bo to świadczy o swego rodzaju obojętności i olewaniu odbiorcy wiadomości :)
dlaczego zaraz olewaniu? kiedy zwracam się do Ciebie pamiętam o wielkiej literze. w tekstach też o tym pamiętam. nie wiem, dlaczego tak mam. jeśli to faktycznie problem nie do przeskoczenia, będę starała się o tym pamiętać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”