18
padaPada pisze:["Kogo lubi lub kogo się boi, temu płaci. Ja byłam miła i łagodna, ale nie jego koleżanka."
rosnące bezrobocie zwiększa liczbę patologii w każdym zawodzie.

19
Chciałabym się Was poradzić w pewnej sprawie.

Mam problem z otrzymaniem wynagrodzenia od pewnego wydawnictwa za przetłumaczenie książki. Na razie próbuję grzecznie i kulturalnie upominać się o swoje. Daję im jeszcze trochę czasu. Jeśli jednak do czasu, który przyjęłam za ostateczną granicę mojej cierpliwości nie dojdzie do przelewu, chciałabym zapytać, co byście poradzili zrobić, napisać w mailu, żeby moje żądanie miało odpowiednią moc? Ja jestem z natury łagodną osobą i nie potrafię się wypowiedzieć na tyle ostro, żeby to na kimkolwiek zrobiło wrażenie :-)

Podejrzewam, że wielu z Was ma doświadczenie w tej sprawie.

Będę wdzięczna za sugestie.

20
Tine pisze:byście poradzili zrobić, napisać w mailu, żeby moje żądanie miało odpowiednią moc?
W nagłówku:
Przedsądowe wezwanie do zapłaty. Pocztą. Z potwierdzeniem odbioru.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

22
A ja mam pytanie dotyczące rozliczeń.
Może ktoś przesłać jakiś wzór? Jak powinno wyglądać rozliczenie? jeśli nie zdjęcie, to chociaż opis co obowiązkowo powinno tam być?
Pytam, ponieważ jestem debiutantką i szczerze mówiąc nie chce dopuścić do sytuacji, gdzie dostając "coś" zamiast rozliczenia :)
Z góry dzięki za pomoc.

23
Powinnaś otrzymać za każdym razem ( np. co miesiąc) dwa dokumenty: "Rachunek z dnia... ( z uwzględnieniem zaliczki na poczet podatku)" zawierający konkretną kwotę jaką zarobiłaś w danym miesiącu i "Rozliczenie za okres..." z rozbiciem na tytuły, zawierające ilość sprzedanych książek, kwotę wpływu itp. Jakoś tak :) Bo ze mnie żadna księgowa ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

24
Rozliczenie mam co pół roku... czyli tylko kwota sprzedaży i tyle?
A czy w pierwszym rozliczeniu nie będzie wpisana ilość wydrukowanych egzemplarzy?

25
debiutantka pisze:A czy w pierwszym rozliczeniu nie będzie wpisana ilość wydrukowanych egzemplarzy?
Nie, o to musisz spytać w wydawnictwie. Co za problem? Przecież oni wiedzą :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

26
Natasza pisze: Przedsądowe wezwanie do zapłaty. Pocztą. Z potwierdzeniem odbioru.
jednemu dupkowi z Wrocławia napisałem: przyjaciele którzy pomogli mi ustalić pański adres domowy wyrażają też gotowość odkupienia ode mnie roszczeń ;)

27
Andrzej Pilipiuk pisze:
Natasza pisze: Przedsądowe wezwanie do zapłaty. Pocztą. Z potwierdzeniem odbioru.
jednemu dupkowi z Wrocławia napisałem: przyjaciele którzy pomogli mi ustalić pański adres domowy wyrażają też gotowość odkupienia ode mnie roszczeń ;)
Brzmi jakby koleś miał następnego dnia znaleźć w łóżku głowę konia, albo dostać zdechłą rybę :)
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

28
Bartosh16 pisze:
Andrzej Pilipiuk pisze:
Natasza pisze: Przedsądowe wezwanie do zapłaty. Pocztą. Z potwierdzeniem odbioru.
jednemu dupkowi z Wrocławia napisałem: przyjaciele którzy pomogli mi ustalić pański adres domowy wyrażają też gotowość odkupienia ode mnie roszczeń ;)
Brzmi jakby koleś miał następnego dnia znaleźć w łóżku głowę konia, albo dostać zdechłą rybę :)
Albo Endrju w towarzystwie przyjaciół z maczetami - bo w przypadku niektórych złodziei pomaga tylko argument siły.
tl;dr

Kawa moim bogiem.

29
Majorette pisze:
Bartosh16 pisze: Brzmi jakby koleś miał następnego dnia znaleźć w łóżku głowę konia, albo dostać zdechłą rybę :)
Albo Endrju w towarzystwie przyjaciół z maczetami - bo w przypadku niektórych złodziei pomaga tylko argument siły.
Zdechłe ryby z głowami konia, z maczetami, w łóżku?

Avv nie bij.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

30
Nie, ithilhin. To są głowy konia z maczetami w łóżku ze zdechłą rybą :)

Avv, bij, bij :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

31
Bartosh16 pisze:
Andrzej Pilipiuk pisze: jednemu dupkowi z Wrocławia napisałem: przyjaciele którzy pomogli mi ustalić pański adres domowy wyrażają też gotowość odkupienia ode mnie roszczeń ;)
Brzmi jakby koleś miał następnego dnia znaleźć w łóżku głowę konia, albo dostać zdechłą rybę :)
dla dodatkowego rozjaśnienia sytuacji dodam że adres domowy kanalii ustaliłem sprawdzając czy adres podany w książce telefonicznej przy jego nazwisku pokrywa się z adresem firmy który początkowo był na stopce pierwszych numerów - nim redakcja dorobiła się własnego biura... ;)

[ Dodano: Pon 20 Sty, 2014 ]
fakt - od kiedy nie sposób kupić lizolu trzeba zdechłe ryby i głowy koni...

nie napiszę co zrobiłem z lizolem bo mnie moderator skarci.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”