Przyczyna ślubu

1
Mam taką nietypową (?) sytuację. Rzecz się dzieje jakieś 5-6 lat temu w dużym polskim mieście.

Dziewczyna kończy studia, polonistykę, i pod koniec studiów (albo na ostatnim roku, albo tuż po obronie) wychodzi za mąż za faceta, z którym chodziła krótko, jakiś rok-półtora. Ślub był - to ważne dla fabuły - z JEGO inicjatywy, to on bardzo mocno naciskał. Facet jest biznesmenem, trochę starszy od bohaterki (ale wiek nie jest istotny, może równie dobrze być sporo starszy). Małżeństwo okazało się nieudane, facet po trzech latach wniósł pozew o rozwód (w tym czasie miał już drugą panią na boku), rozwiedli się szybciutko za porozumieniem stron.

Pytanie - co może motywować mężczyznę do tego, żeby naciskał na szybki ślub? Jedyne co wymyśliłam, to że delikwent bardzo chce mieć rodzinę i jak najszybciej dziecko, a brak dziecka stał się jednym z powodów rozwodu, ale może uda się wymyślić coś jeszcze?

Pani nie jest jakoś obłędnie atrakcyjna, taka "normalna" cicha dziewczyna - to raczej nie jest typ kobiety, w której mężczyźni zakochują się na zabój.

Dopuszczalna jest opcja, żeby było to małżeństwo "z wpadki", gdzie pan chciał dziecko, a pani już po ślubie poroniła ku dużemu rozczarowaniu pana, tylko zastanawiałam się nad czymś bardziej oryginalnym.
Ostatnio zmieniony pn 17 cze 2013, 11:09 przez Ignite, łącznie zmieniany 1 raz.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

3
Najprostsza sprawa: dezaprobata otoczenia ( części otoczenia) dla nieformalnego związku czy też mamusia chcąca zobaczyć synka na ślubnym kobiercu.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

5
Rozumiem, że błyśnięcie jego "kobiecej" strony byłoby niewiarygodne? "No, skoro się kochamy..."

Przyszło mi do głowy, że on może być zza granicy i oszukuje, że ją kocha, żeby dostać obywatelstwo. Chociaż to bez sensu - lepiej zapłacić i mieć z głowy. A może to nie jest tak zerojedynkowe (telenowela ;))

Jestem facetem i (jako facet) nie mam pojęcia, dlaczego miałoby mi zależeć. :D Czyli podejrzewam, że chęć powinna być uzasadniona okolicznościami, a nie uczuciami.

Ale stereotypem pojechałem :P
Ooo, myślisz, że to w przypadku faceta może zadziałać aż tak skutecznie?
Różni są ludzie, więc... dlaczego nie? :)
Ostatnio zmieniony pn 17 cze 2013, 11:11 przez Erythrocebus, łącznie zmieniany 1 raz.
www.huble.pl - planszówki w klimacie zen!

7
Rok, półtora to nie tak mało. Jeżeli założymy, że mieszkali ze sobą rok, a mężczyzna ma tradycyjne wychowanie, może dążyć do ślubu po prostu ze względu na swoje wychowanie. Jako kolejny normalny krok w związku.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

8
Czy dziewczyna jest bogata lub odpowiednio skoligacona? To znaczy, czy jak bierze ślub, to rodzina da jej duży posag? Wtedy chłop może lecieć na pieniądze. Po rozwodzie trochę straci, ale sumując, zyska.

Czy facet jest tradycjonalistą lub prowincjuszem, który zwyczajnie nie uznaje seksu przed ślubem i dopiero potem okazuje się słabym, puszczalskim? Jeśli jednocześnie będzie miał rozmaite kompleksy, wybór niezbyt pięknej dziewczyny, wyda się w miarę zrozumiały.

Wymyśliłem jeszcze taką możliwość. Facet jest z jakiegoś powodu niezaradny życiowo (przyczyna zawiniona lub niezawiniona) i ma pecha, bo urodził się jedynakiem. Potrzebuje wejść w jakieś relacje-rodzinne, bo boi się, że zostanie na lodzie. Swoją zależność od rodziców może ukrywać przed panną młodą.

Odrobiny przypadkowości nie da się uniknąć.
Ostatnio zmieniony pn 17 cze 2013, 11:17 przez Humanozerca, łącznie zmieniany 1 raz.

9
Z tradycyjnym wychowaniem jest problem o tyle, że mi pasuje, żeby ślub nie był kościelny, tylko szybki cywilny, z kościelnym "w planach" (a potem w małżeństwie zaczęło się psuć i ostatecznie tego kościelnego nie wzięli).
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

11
Ignite pisze:Z tradycyjnym wychowaniem jest problem o tyle, że mi pasuje, żeby ślub nie był kościelny, tylko szybki cywilny, z kościelnym "w planach" (a potem w małżeństwie zaczęło się psuć i ostatecznie tego kościelnego nie wzięli).
A czy w takim wypadku konieczne jest długie namawianie czy tylko inicjatywa ze strony faceta i np szybki ślub pod wpływam impulsu.

A także:

- Zemsta na rodzinie nie zgadzające się na materialny mezalians.

- Rozliczenia podatkowe :)
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

12
Ooo, myślisz, że to w przypadku faceta może zadziałać aż tak skutecznie?
Ignite i Sepry może, ale wtedy musi być kościelny. Mówię serio.
\

13
Ignite,
O ile znam różne historie przyczyna jest psychologicznie dość prosta: ucieczka w małżeństwo, jako próba "zrobić coś". AHa! To ma być przyczyna dla sądu?
Ostatnio zmieniony pn 17 cze 2013, 11:26 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

14
Humanozerca, bardzo ciekawe propozycje, zwłaszcza to spostrzeżenie z kompleksami, dzięki! O tak, bardzo mi pasuje, żeby pan miał kompleksy :)

Zaczyna mi się kluć coś takiego:
- pan jest młodym biznesmenem, wziął duży kredyt i rozkręca firmę (nie wiem jeszcze jaką). Przed ślubem wynajmuje mieszkanie;
- ona przed ślubem mieszka z mamą, natomiast ma mieszkanie po babci, które wcześniej jest wynajmowane, ale do którego się po ślubie wprowadzają (czyli on już nie musi wynajmować kąta - plus rozliczenia podatkowe, jak słusznie zauważył Grimzon :))
- dla jego męskich kompleksów istotne jest posiadanie partnerki, najlepiej właśnie takiej zalęknionej myszki, co wiadomo, że nie odejdzie do innego
- obie rodziny bardzo chcą tego ślubu i przyjmują go entuzjastycznie (mama dziewczyny jest jedną z silnie naciskających stron)
- jako decydujący argument "za" chyba wykorzystam wczesną ciążę.

Natasza, ucieczka przed czym na przykład?

Nie, nie przyczyna dla sądu, przyczyna dla autora - muszę uzasadnić, czemu wzięli ten ślub :)
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

15
Nie ma za co, służę pomocą. :) Chociaż opcja z wczesną ciążą wydaje mi się lekko stereotypowa. Kombinacja podanych okoliczności chyba wystarczy.

Można jeszcze pokombinować z przyczyną rozwodu. Ten facet poznaje na boku inną, ta z kolei nawraca go na swoją religię, niekoniecznie katolicką. Pierwszy ślub był tylko urzędowy, żona nie zamierza się nawracać na... (tu najróżniejsze powody).
\
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”