wydawnictwo ATTYKA

1
W warszawskiej ATTYCE, która specjalizuje się w publikowaniu książek historycznych (między innymi monografii poświęconych wielkim bitwom), ukaże się moja powieść filozoficzna. Będzie to pierwsza powieść wydana przez ATTYKĘ.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

3
Trochę dołożyłem, ale sumę zdecydowanie niższą niż te, o których jest zwykle mowa przy okazji współfinansowania książek, dostanę za to wyższy procent niż "standardowy".
Właściciel wydawnictwa bardzo sumiennie zredagował mój tekst, konsultował ze mną na bieżąco wszystkie poprawki (niewielkie).

Na forum przeważają negatywne opinie dotyczące wydawania ze współfinansowaniem, jest to w znacznym stopniu uzasadnione. Czym innym jest jednak wydanie książki w firmach, która żyją z wkładów autorskich i zawyżają koszty, a czym innym w niewielkim wydawnictwie, które postanawia wydać pozycję należącą do odmiennego rodzaju literatury niż dotychczas.

Miałem dwie propozycje wydania całkowicie na koszt wydawnictw, ale nie zdecydowałem się ich przyjąć, głównie ze względu na niski nakład i ograniczoną dystrybucję. Nie będę podawał nazw wydawnictw, żeby nie robić im antyreklamy, ponieważ były to uczciwe oferty.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

4
Gratulacje - przybliż nam trochę o czym jest ta powieść.
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

5
To krótki tekst (ok. 280 tys. znaków). Dyskutuję w nim m.in. poglądy św. Augustyna, Kartezjusza, Śankary i R. Dawkinsa. Rozmowy o filozofii zostały wplecione w wątek fabularny. Pojawia się m.in. zły cesarz (imperator jest naprawdę paskudny :) . Zawarłem także wątek miłosny (i nie mam na myśli miłości do filozofii :) Na razie nie będę zdradzać szczegółów :) Gdy minie przepisowa kwarantanna, postaram się wrzucić fragment (za zgodą wydawcy).
Koleżanka z mojego instytutu (Instytut Historii Nauki PAN) zrobiła świetne szkice - po jednym na rozdział, mnie kojarzą się trochę z ilustracjami J.M. Szancera.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

6
No, jakbym ja zobaczyła rzekomo naukową pracę rozpoczynającą się od słów: "Moim celem jest z każdego człowieka na ziemi zrobić muzułmanina" (celowo zmieniam), to srodze powątpiewałabym w "naukowość" pracy.

Nie sądzę, by człowiek ten posiadał inne poglądy poza wyśmiewaniem każdego, kto ośmiela się mieć całkowicie inne niż on sam zdanie. Sprowadzanie dowodów św. Tomasza do kwestii "smrodu" (żenada nie z tej ziemi), celowe przekłamywanie wypowiedzi Einsteina, atakowanie i ośmieszanie ateistów, którzy zmieniają zdanie (kiedy Flew odrzekł, że nie może dłużej wspierać ateizmu, bo dowody naukowe świadczą przeciw niemu, jedyne, na co zdobył się Dawkins, to przypisanie swemu niedawnemu sojusznikowi demencji starczej - brawo, dyskusja na poziomie), twierdzenie, że lepsze już jest molestowanie seksualne dzieci, niż uczenie ich o doktrynie piekła, ... - takie rzeczy sprawiają, że nie mam ochoty nawet tykać kijem jego tak zwanych "poglądów".

Nie wiem, czy interesowała Cię ewolucja ateistyczna czy memy, ale jeśli ewolucja, to Tresmontant dość prosto pokazał, że ewolucja nie da się pogodzić z ateizmem - tak podaję - a nuż się przyda ;)
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

7
Marcin akurat krytykuje Dawkinsa, więc dobre i to, chociaż zestawienie go z takimi tuzami filozofii jak Augustyn czy Kant może być uznane za co najmniej niepoważne lub działanie pod publiczkę. Istnieją ciekawsi przedstawiciele ateizmu... ;)

8
To mnie martwi, Humanożerco, czy naprawdę ateizm musi reprezntować ktoś, kto naśmiewa się z faktu, że JPII wierzył w cudowne ocalenie od kuli zamachowca (ignorując przy tym oczywiście niedowierzanie samego zamachowca, który był pewien celnego strzału i lekarzy mówiących o "tańcu kuli", która nie leciała lotem prostym).

Obawiam się, że właśnie takie niepoważne zestawianie tworzy jednak iluzję, że powinniśmy traktować jego "wywody" na równi.
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

9
Zestawienie może służyć nobilitacji bądź równie dobrze ośmieszeniu danego poglądu. Inna sprawa, że konsekwentny ateizm niebawiący się w kompromisy musi doprowadzić do radykalnego konfliktu z ludźmi wierzącymi i tymi "współbraćmi w niewierze", którzy żywią postawy bardziej ugodowe.

Ps: przykład podany przez Ciebie jest lekko specyficzny. Wyrażenie "cudowne ocalenie" w tym przypadku ma znaczenie emocjonalne i może być interpretowane w kategoriach czysto świeckich. Cóż, Dawkins jest ponoć z tego znany, że w książkach i artykułach wyraża się ostrzej niż w dyskusjach na żywo. Postawa taka sugeruje mi, ze osobnik ma dość paskudny charakter dwulicowca. ;)
\

10
Chociaż jest mi bliska tradycja idealistyczna, starałem się przedstawić w mojej książce poglądy wszystkich omawianych filozofów możliwie obiektywnie, inaczej taka praca nie miałaby sensu. Dodam, że nie ograniczam się jedynie do przedstawienia tych poglądów.

Każdy z myślicieli, których wymieniłem jest bardzo silną osobowością. U Dawkinsa drażni mnie jego zbytnia pewność siebie. Ten biolog, badacz, który mocno promuje metodologię naukową, w swoich rozważaniach dotyczących religii sam zbliża się do pomysłów pseudonaukowych, np. porównując idee religijne do wirusów mentalnych, które opanowują i pustoszą umysły.

Książka mojego autorstwa jest to jednak powieścią, a nie praca naukową, wątki fabularne były dla mnie podobnie ważne, co treści filozoficzne.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

12
Tytuł mojej książki to "Jeden z możliwych światów".
Okazało się, że okres mojej kwarantanny już minął, zatem wrzuciłem prolog.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

13
Kamiko pisze:Nie wiem, czy interesowała Cię ewolucja ateistyczna czy memy, ale jeśli ewolucja, to Tresmontant dość prosto pokazał, że ewolucja nie da się pogodzić z ateizmem - tak podaję - a nuż się przyda ;)
Hm, ale Tresmontant nie jest specjalnie obiektywny w swoich poglądach, delikatnie mówiąc. http://pl.wikipedia.org/wiki/Claude_Tresmontant
Kwestia stosunku różnych filozofów i naukowców do teorii ewolucji to jedno, ale tak kategoryczny sąd, Kamiko, to jednak zbyt wiele - z pewnością :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”