Towarzystwo Aktywnej Komunikacji, organizator MFO, ogłasza konkurs na opowiadanie. Hasło przewodnie edycji 2013 brzmi: PIN I ZIELONYM.

- prace można przesyłać do 30 maja 2013

- główną nagrodę w konkursie stanowi: 3000,- zł brutto (trzy tysiące złotych). Nagrodą dodatkową jest zaproszenie do udziału w 9. finale Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania, który odbędzie się w dniach 2-5 października 2013 we Wrocławiu.


Więcej: http://opowiadanie.org/2012/?p=1758

Okej, może jestem głupi, ale co oznacza temat? Konkretnie "pin" w zestawieniu z formą "zielonym". Jedyne znane mi znaczenie słowa (czy raczej skrótu) "PIN" to ten kod w komórkach, o to chodzi? Ale w takim razie dlaczego "i zielonym"? Choćby "PINem i zielonym", czy coś... Czy taki dziwny temat to celowo?

Inna sprawa:

Główną nagrodę w konkursie stanowi: 3000,- zł brutto (trzy tysiące złotych). (...) Podatek dochodowy wynikający z przyznanej nagrody głównej organizator konkursu naliczy, potrąci z nagrody i odprowadzi do odpowiedniego Urzędu Skarbowego zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Co to znaczy, z polskiego na nasze?

eworm pisze:Okej, może jestem głupi, ale co oznacza temat? Konkretnie "pin" w zestawieniu z formą "zielonym". Jedyne znane mi znaczenie słowa (czy raczej skrótu) "PIN" to ten kod w komórkach, o to chodzi? Ale w takim razie dlaczego "i zielonym"? Choćby "PINem i zielonym", czy coś... Czy taki dziwny temat to celowo?

Nie płaciłeś nigdy kartą debetową albo kredytową? Gdy korzysta się z terminala, trzeba wklepać rzeczony pin i nacisnąć zielony guziczek jako potwierdzenie. Ponieważ jeszcze kilka lat temu karty płatnicze były zupełnym sci-fi w Polsce, większość sprzedawców podając klientowi terminal zapobiegawczo dodaje krótką instrukcję obsługi, która brzmi... "PIN i zielonym".

Nie, nie płaciłem nigdy żadną kartą. Nic dziwnego, że temat brzmiał dla mnie tak obco. Zatem o to chodzi, sprytnie. Karty płatnicze, hm...

Z regulaminu:

"13. Podpowiedź jurorów: Kraj lajków, odsetek, prowizji i marż, najsłodszą mamonę i studnię bez dna, horror dżentelmenów, namiętność cinkciarzy, kolejkę w Biedronce i lans na deptaku, chwilówkę jak haj, petycję o lekkość obyczajów płciowych, dogmaty z plastiku, nawroty debetów, laskę z windykacji, seks bezdotykowy, wypad do galerii, rundkę po śmietnikach, apkę na iPada, pana komornika bardzo ładny łom, plażę za drutami i najnowszy LED — wszystko co coś warte: nam opisz i przyślij. PIN I ZIELONYM."

eworm pisze:Nie, nie płaciłem nigdy żadną kartą. Nic dziwnego, że temat brzmiał dla mnie tak obco. Zatem o to chodzi, sprytnie. Karty płatnicze, hm...

Aż dziw. Ja mam ze sobą gotówkę tylko kiedy idę na randkę.

Seprioth pisze:Ja mam ze sobą gotówkę tylko kiedy idę na randkę.

Dziewczyna nie działa na PIN i zielonym?

Z regulaminu:
Zgłoszenie pracy na konkurs jest równoznaczne z zaakceptowaniem przez jej autora regulaminu konkursu oraz z przekazaniem na rzecz organizatora (Towarzystwa Aktywnej Komunikacji) autorskich praw majątkowych (licencji niewyłącznej, bez ograniczeń czasowych i terytorialnych) do przysłanego tekstu, co oznacza zgodę na jego publikację w drukach festiwalowych (katalog, czasopismo, antologia) i na stronach internetowych festiwalu bez dodatkowego wynagrodzenia.

Temat ciekawy, nagroda więcej niż przyzwoita, warto spróbować.
Wyczytałam jeszcze, że dodatkową nagrodą dla wyróżnionych - oprócz zaproszenia na wspomnianą galę - jest bezpłatny udział w warsztatach creative writingu, które odbędą się podczas festiwalu.
Swoją drogą, chyba spodziewają się dużego odzewu, skoro termin oddania prac to koniec maja, a przyznania nagród - początek października...

Może brakuje mi piątej klepki, ale nadal nie rozumiem o co chodzi organizatorom konkursu. Hasło przewodnie/temat przewodni PIN i Zielonym (?) Że niby co? No i te podpowiedzi jurorów surrealistyczne. Czyli, że właściwie wszystko jedno o czym napiszę aby tylko była jakaś scenka z płaceniem w kasie? Albo wręcz opowiadanko o kasjerce z LIDL’a? Czy ktos może mi wyjaśnić czego oni właściwie wymagają?

PIN to może być Państwowy Instytut Naukowy, albo Pedalizm Inkrustowany Nubukiem. A zielony to kolor, któren wchodzi w skład palety barw.

Szmonika:

Imho, chodzi o włażenie z butami techniki w życie ludzkie i stopniowe odhumanizowanie tegoż, wprowadzając niejaką tępotę odruchów automatycznych i zniszczenie myślenia jako takiego

Dla zainteresowanych (ze strony konkursu):

"Szanowni, miło nam poinformować, że na tegoroczny konkurs na opowiadanie otrzymaliśmy zgłoszenia nie tylko z Polski, ale również z Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Austrii i Holandii. Po wstępnej weryfikacji przyjęliśmy do dalszej oceny 467 prac literackich, które spełniają formalne wymogi konkursu. Jury obradować będzie w składzie: Natasza Goerke, Marta Mizuro i Marcin Hamkało. Przypominamy przy okazji, że główna nagroda wynosi 3000 zł.

Listę nominowanych poznamy do końca lipca, a laureatkę lub laureata podczas finału MFO na początku października 2013 we Wrocławiu. Wybrani przez jury uczestnicy konkursu zostaną także zaproszeni do udziału w nieodpłatnych warsztatach kreatywnych. Pokłosiem konkursu będzie też antologia “PIN I ZIELONYM”, która ukaże się w październiku.

Serdecznie Wam dziękujemy za tak liczną i wielobarwną odpowiedź na nasze zaproszenie. Kolejne informacje na temat konkursu będzie można na bieżąco śledzić na naszej stronie internetowej (opowiadanie.org) i na profilu fb.com/opowiadanie. Zapraszamy też wszystkich zawczasu do udziału w konkursie MFO 2014. Temat ma być tym razem podobno naprawdę morderczy."


Prawie 500 prac. Wow! Jury ma co robić

Są już wyniki. Jury wybrało 25 osób, które zostały nominowane do nagrody. Dodatkowo otrzymują zaproszenie na bezpłatne warsztaty literackie.

LISTA

Ktoś od nas? Przyznawać się

Jest na pewno uth Modar.

Gratulacje.

Pozdrowienia,

G.

Gratki!