Jedenasta Egipska Plaga
Moje życie — pasmem nieszczęść — mogę tak powiedzieć.
Choć nieszczęście to zbyt trudne słowo, abym mogła o nim wszystko wiedzieć
Ludzie giną, umierają a ja wpędzam się w nieszczęścia? Tak! Niestety…
Moje życie ginie. Ginie powoli. Brak mi czegoś ciągle.
Ciągle czegoś szukam…szukam życia woli?
Wiecznym optymistą i radosnym być
Nie da się, gdy przez całe życie się nie umie żyć…
Kiedy śmiech to kamuflaż?
Kiedy „radości” to przysłona?
Pewna maska — wiadoma dla innych niewiadoma?
Komedia z dramatem na jednej scenie wystawiona
W roli głównej ja
Radosna Ona versus Osamotniona.
Całe życie brak szacunku, powierzchowność — brak poważania
Kim ja dla was byłam? Kim ja ciągle jestem?
Mała Głupia Ania.
Tyle stracić zyskując dar życia, kto za tym stoi?
Boga w to nie mieszam — Niemego Króla w Niewidzialnej Zbroi…
To nie może być przypadek, że się w życiu nie układa
Złe wybory, złe decyzje
Jedenasta Egipska Plaga.
3
Dzięki za opinię, dodam tylko, że czasem dosłowne zwroty niekoniecznie są dosłowne. Czasami trzeba rzecz ująć "prościej", by uwypuklić to co najbardziej nurtuje autora:)
Nie stosuję też zabiegów typu - nie poprawiam później tego co napisałam kiedyś. Pierwotna forma to świętość, zapis chwili.
Nie stosuję też zabiegów typu - nie poprawiam później tego co napisałam kiedyś. Pierwotna forma to świętość, zapis chwili.
ENAEM
4
Zaintrygowana, postanowiłam zajrzeć do tego tematu. Odnoszę wrażenie, że niektóre rymy troszeczkę uciekają, brzmią jakby sztucznie, ale w przeważającej większości wszystko jest składne i bardzo dźwięczne.
Prawie cały wiersz jest przemyśleniem rozumianym dosłownie, bez metafor, które zmusiłyby mnie do jakiejś większej analizy, jednak w niektórych momentach musiałam przystawać, by rozszyfrować konstrukcję zdań. Odbieram to jako poradnik błędów, które można popełnić w życiu.
Najbardziej jednak, tak jak przedmówczyni, podoba mi się ostatni wers. Posiada w sobie pewną cząstkę, która przykuwa oko i wzbudza swoisty zachwyt.
Prawie cały wiersz jest przemyśleniem rozumianym dosłownie, bez metafor, które zmusiłyby mnie do jakiejś większej analizy, jednak w niektórych momentach musiałam przystawać, by rozszyfrować konstrukcję zdań. Odbieram to jako poradnik błędów, które można popełnić w życiu.
Najbardziej jednak, tak jak przedmówczyni, podoba mi się ostatni wers. Posiada w sobie pewną cząstkę, która przykuwa oko i wzbudza swoisty zachwyt.