18
Z takich historii bardzo podoba mi się "Kwiecień w Paryżu" U. Le Guin. Archeolog międzygwiezdny z dalekiej przyszłości, galijska niewolnica i współczesny profesor literatury z Indiany spotykają się w XV-wiecznym Paryżu, ściągnięci zaklęciami alchemika. I co? Właściwie niewiele: zostają tam, bo takie mieszane towarzystwo zaczęło im nagle bardzo odpowiadać. I wszyscy znajdują powody, żeby nie wracać do siebie.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

20
Pogadanie z samym sobą było by banałem (z resztą w Family Guy już nieźle to objechali :)). Więc będąc nieco mniej przyziemnym: chciałbym zmienić warunki mojego spłodzenia, a potem wychowania i dojrzewania. Ciekaw jestem na ile to geny a na ile ukształtowanie kreuje człowieka.
Mój blog: LINK

21
Na Dicovery Science jest taki cykl Zagadki wszechświata z Morganem Freemanem w ciekawy sposób zaproponowali rozwiązanie paradoksu dziadka. Że przenosimy się nie tylko w czasie co też w świecie alternatywnym i każda nasza ingerencja nie wpłynie na świat naszego pochodzenia. Zmieniamy tylko tamten. Rzekomo nasze pojawienie się już stworzyłoby alternatywną linię biegu czasu. To tylko teoria ale daje spore możliwości dla twórczości. Kluje mi się jakiś pomysł na historyjkę. Jakby tak ze trzydzieści głów kluło jakieś pomysły światów alternatywnych, podróży w czasie... No, ale to już kwestia dla wodzów forum. Jam tylko kmiotek

22
Chyba Wolfgang Jeschke często w swoich opowiadaniach "maltretował" temat podróży w czasie. W jednym opowiadaniu cofnęli się do przeszłości, żeby poznęcać się nad jakimś Bachem czy Mozartem bo jak się okazało, nie przekładało się to na teraźniejszość. A co do przenoszenia się w ciekawsze czasy:) polecam O północy w Paryżu Allena.
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

23
Gulo_Albus pisze:Na Dicovery Science jest taki cykl Zagadki wszechświata z Morganem Freemanem w ciekawy sposób zaproponowali rozwiązanie paradoksu dziadka. Że przenosimy się nie tylko w czasie co też w świecie alternatywnym i każda nasza ingerencja nie wpłynie na świat naszego pochodzenia. Zmieniamy tylko tamten. Rzekomo nasze pojawienie się już stworzyłoby alternatywną linię biegu czasu. To tylko teoria ale daje spore możliwości dla twórczości. Kluje mi się jakiś pomysł na historyjkę. Jakby tak ze trzydzieści głów kluło jakieś pomysły światów alternatywnych, podróży w czasie... No, ale to już kwestia dla wodzów forum. Jam tylko kmiotek
Aż się szeroko uśmiechnęłam - nie jestem sama w przemyśleniach.
Geniusz to 25% wybitnych uzdolnień, 10% szczęścia i 65% twardej, nieustępliwej i pełnej zapału pracy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron