29
autor: K.R.
Pisarz domowy
Moim zdaniem szukanie motywacji i natchnienia jest właśnie tym, co ją zabija - lub zabiera nam kilka godzin życia zanim, i tak bez niej, przysiądziemy do pisania.
Należę do tej grupy osób, która siadając do pisania nie ma pojęcia, o czym będzie pisać. I to "nie mam pojęcia" jest, jak najbardziej dosłowne; nie wiem o czym, jak, kto i po co. Nie mam nawet pomysłu na pierwsze słowo, nie mówiąc już o zdaniu. Siedzę z głową wspartą na dłoni i czekam, aż jakaś mucha przeleci mi przed oczami uruchamiając machinę skojarzeń. I gdy skojarzenia zaczną zalewać mi głowę nie myślę o tym, co zaraz spłynie na kartkę. Po prostu piszę. Piszę tak, jakbym czytał. Dzięki temu wiem, że nie zabraknie mi "emocji" podczas owego procesu twórczego; sam będę zafascynowany tym, kto zaraz wyłoni się z mroku, co planuje i co dalej. Co dalej?!...
I wtedy też wiem, że pisanie jest tym, z czego chciałbym żyć. A dlatego, że kto nie chciałby zarabiać na tym, co tak czy inaczej będzie robił (:
Skoro myśląc nad tym, czujesz, to nie rozumiem skąd strach, że już nie będziesz gdy zaczniesz pisać. Już mniejsza z tym, że według mnie zbyt dogłębne myślenie o tym, co napiszemy, zabija dużo przyjemności z pisania, ale jaki tkwi problem w przeżywaniu tej historii w trakcie nanoszenia jej na papier.
Więc... tuż przed nie ma nic, co najwyżej podniecenie z faktu, że zaraz, jeżeli tylko napiszę pierwsze słowo, będę mógł cieszyć się historiami i ludźmi, których na co dzień raczej nie doświadczę. Czyli tak jak z czytaniem, bo chyba każdy czyta mniej więcej po to... W trakcie jest niesamowicie - z powodów wspomnianych wyżej. A tuż po, czuję się po prostu spełniony i wiem, że jak pójdę ze znajomymi do kina, napiję się piwa, lub znów zrobimy grilla, to nie będę miał sobie nic do zarzucenia.
Moim zdaniem nie myśl nad tym za dużo. Przysiądź sobie od czasu do czasu do kartki i pisz tak, jakbyś pisał dla samej przyjemności pisania. Nie myśl nad fabułą, a niech ona po prostu podąża za Twoim piórem. Gdy wyłoni się coś ciekawego będziesz mógł to przerobić - jeżeli będzie taka konieczność. A jeżeli nie to chyba nic straconego, bo jak rozumiem bez motywacji i tak nic nie spłodzisz (:
To chyba tyle ode mnie.
Powodzenia (:
„Prawdziwa mądrość zaczyna się, kiedy przestajesz cytować innych ludzi...”