106

Latest post of the previous page:

Ja myślę, że jednak pseudonim to nic złego. To też sposób wyrażenia siebie i w gruncie rzeczy czytelnika szukającego ciekawej lektury nie interesuje czy autor ma na minę Staś czy Władek - nawet najlepsze nazwisko nie zapewni poczytności jeśli tekst będzie nijaki.
Choć tu przypominają mi się sytuacje, gdy szukając książek w bibliotece z czystej ciekawości sięgałyśmy po książki osób z śmiesznymi lub nietypowymi nazwiskami... :)
Moje nazwisko jest już "zajęte", ale przez sportowca, więc sama nie wiem...

A co myślicie o pseudonimach bardziej "wymyślnych"? I czy pisarz może mieć pseudonim składający się np z jednego członu (nie imię i nazwisko ale jakaś wymyślona nazwa własna) Czy to jest przegięcie?

107
Moje zajęte przez pisarkę i inną publiczną osobę i też nie wiem. Myślę, że imię (imiona) zostawię, a nazwisko zmienię jeśli przyjdzie co do czego.
paulina.itp pisze:A co myślicie o pseudonimach bardziej "wymyślnych"? I czy pisarz może mieć pseudonim składający się np z jednego członu (nie imię i nazwisko ale jakaś wymyślona nazwa własna) Czy to jest przegięcie?
Dla mnie to pretensjonalne trochę. Ale to wynika wyłącznie z tego co mam w głowie zakodowane. Do np. muzyków mi takie rzeczy pasują, u pisarzy raczej rażą.
Gdzieś tam mi się przewinął taki autor jak Marek Nocny. I Sławomir Shuty - że niby "Z Huty". Niee ;)

108
Pilif pisze:Robię bilans i wychodzi mi, że jednak pseudonim=wstyd/ucieczka, ostatecznie: wyrachowanie.
niekoniecznie.

jak czujesz potrzebę pisania od pseudonimem - to rób to i tyle.

[ Dodano: Nie 09 Cze, 2013 ]
Berian pisze: I Sławomir Shuty - że niby "Z Huty". Niee ;)
poeta Rymkiewicz - ładne - trochę jakby autoironiczne ;)

Tylko tu jest inna sytuacja - to nie pseudonim - tylko zmienił nazwisko - widocznie po wojnie nie chciał mieć "niemieckiego"... (i była to co ciekawe dość częsta postawa!).

112
Jeden z moich ulubionych autorów, Czechow, podpisywał się czasem jako "Człowiek bez śledziony".
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

115
Podejrzewam, że tu wszystko było zaplanowane, łącznie ze zdemaskowaniem :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

116
Zdanie z powyższego artykułu: "Na dodatek, jak na autora płci męskiej, wyjątkowo dobrze opisywał kobiece ubrania." Perfekcjonizm prowadzący do wpadki :)
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

118
A propos pseudonimów, opowiem historyjkę z dziejów chemii.
W I połowie XIX w. francuski chemik, Jean Baptiste Dumas, który był m.in. odkrywcą kwasu trichlorooctowego (stosowanego obecnie np. do wypalania kurzajek), wystąpił z koncepcją podstawiania atomów wodoru w niektórych związkach organicznych atomami innych pierwiastków, m.in. chloru. Pomysł ten spotkał się wówczas z dotkliwą krytyką.

Jeden z wybitniejszych ówczesnych badaczy, Friedrich Wöhler, zakpił sobie z Dumasa w następujący sposób: ogłosił krótki tekścik, jakoby doniesienie z Londynu, iż w tym mieście zastąpiono w niektórych partiach bawełny wszystkie atomy atomami chloru i popularne stało się tam chodzenie w bieliźnie z czystego chloru. Notka została podpisana następująco:
S.C.H.Windler
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

119
Navajero pisze:Podejrzewam, że tu wszystko było zaplanowane, łącznie ze zdemaskowaniem :)
http://booklips.pl/newsy/znamy-zrodlo-p ... k-rowling/
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

120
Pewnie, gdzieżby chodziło o marketing! Toż wiadomo, że Rowling i inni zachodni pisarze marketingiem gardzą. Nie mówiąc o firmach wydawniczych :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”