Witam wszystkich! :P

1
Mam (jak wszystkie kobiety) 18 lat i od ponad 20 interesuję się pisaniem ;) Piszę właściwie wszystko i o wszystkim. Uwielbiam wczuwać się w różne role i wyobrażać sobie, że jestem bohaterem aktualnie pisanego opowiadania. Czasami jestem małym dzieckiem, którego świat ogranicza się do „dziś-teraz”. Czasem nastolatką zakochaną codziennie w innych chłopaku i wydającą całe kieszonkowe na nowe ubrania. Młodym chłopakiem pragnącym zyskać sławę. Mężczyzną przytłoczonym monotonią życia. Babcią próbującą odnaleźć utracone wnuki. Kobieta walczącą w sądzie o swoje prawa.
Właśnie dlatego kocham pisać!
Niestety na drodze do sukcesu (przez który wcale nie rozumiem napisania książki) stoi wiele przeszkód- Dziadek Czas, Babcia Ortografia i Ciocia Interpunkcja. Do tego dochodzi moja ostra samokrytyka (w ten sposób większość moich opowiadań ląduje w koszu).
Jakiś miesiąc temu znalazłam Weryfikatorium i… postanowiłam- po raz pierwszy w życiu- pokazać komuś swoją twórczość. Nie boję się ostrej krytyki. Wręcz przeciwnie: czekam na potwierdzenie moich przypuszczeń.
Pozdrawiam, Joasia :D

2
Miło, że piszesz:
BezAtux pisze:Nie boję się ostrej krytyki.
ale na początku wszyscy tak mówią, a potem płaczą. Niemniej jednak skoro tak ładnie prosisz, to masz jak w banku - krytyków u nas pod dostatkiem. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

4
Czy Ebru nie namawia do czegoś złego? Pół rodziny mamy załatwić?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

6
dorapa pisze:Miło, że piszesz:
BezAtux pisze:Nie boję się ostrej krytyki.
ale na początku wszyscy tak mówią, a potem płaczą. Niemniej jednak skoro tak ładnie prosisz, to masz jak w banku - krytyków u nas pod dostatkiem. :)
Bardzo się z tego powodu cieszę :) lubię wiedzieć na czym stoję, a w dzisiejszych czasach (pewnie nie tylko w tych) szczera krytyka jest rzadkością.
A szkoda! Gdyby ludzie mówili sobie prawdę byłoby o wiele lepiej...
ebru pisze:Z babcią i ciocią pomożemy ci się rozprawić, dziadkiem musisz zająć się sama.
Będę niezmiernie wdzięczna :P
dorapa pisze: Czy Ebru nie namawia do czegoś złego? Pół rodziny mamy załatwić?


Zdefiniuj zło :D

7
SJP PWN (Dzisiaj cały czas ze mną!):
zło
1. «to, co jest niezgodne z zasadami etyki»
2. «czyn, wydarzenie wyrządzające komuś krzywdę»
3. «brak szczęścia»
4. daw. «w wierzeniach ludowych: działania złej siły»

;)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

8
W takim razie: co będzie jeżeli liczba osób pokrzywdzonych będzie mniejsza niż tych zadowolonych z danego czynu? Czy to nadal będzie zło?

Nie chcę się kłócić (jeżeli ktoś odbiera to w ten sposób)- piszę tylko swoje przemyślenia na ten temat. Lubię prowadzić (pseudo)naukowe dyskusje :)

9
BezAtux pisze:W takim razie: co będzie jeżeli liczba osób pokrzywdzonych będzie mniejsza niż tych zadowolonych z danego czynu? Czy to nadal będzie zło?
dorapa pisze:1. «to, co jest niezgodne z zasadami etyki»

Joł.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

10
Sepryot pisze:
BezAtux pisze:W takim razie: co będzie jeżeli liczba osób pokrzywdzonych będzie mniejsza niż tych zadowolonych z danego czynu? Czy to nadal będzie zło?
dorapa pisze:1. «to, co jest niezgodne z zasadami etyki»

Joł.
Ludzie sami wyznaczają zasady etyki :P
A one zmieniają się zależnie od sytuacji.
Jeżeli za­bałaga­nione biur­ko jest oz­naką za­bałaga­nione­go umysłu, oz­naką cze­go jest pus­te biur­ko? Albert Einstein

12
Gdybym umiała jednoznacznie odpowiedzieć na postawiony problem, byłabym Mistrzem nad Mistrzami. ;)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

13
Sepryot pisze:
BezAtux pisze:A one zmieniają się zależnie od sytuacji.
No chyba nie.
Nie? W takim razie przykład:)
Wyobraź sobie, że znajdujesz się w Chinach. Idziesz do restauracji, siadasz przy stoliku i bierzesz do rąk menu. Próbujesz się zdecydować na jakąś potrawę. Prześlizgujesz wzrokiem po karcie. Nagle coś przykuwa twoją uwagę- kocie mięso. Szukasz dalej. Psie mięso.
Kelner zauważa czemu się przyglądasz i zaczyna wychwalać zalety potrawki z psa.
Tobie robi się niedobrze. Przecież to nieludzkie. Nieetyczne.
A dla mieszkańców China, Korei czy Filipin jest to całkiem normalne. Zgodne ze wszystkimi normami etyki.
Tak samo jak w Indiach zjedzenie krowy jest uważane za barbarzyństwo.

Widzisz? Różne sytuacje- miejsca- i różne zasady etyki. Chińczycy wyznaczyli takie, a Polacy inne.


Dobijanie ciężko rannych, umierających żołnierzy-często nawet kolegów- na polu bitwy. W innych okolicznościach wezwalibyśmy zwyczajnie karetkę. A tam? Nie ma żadnych szans na pomoc (powiedzmy, że znaleźliśmy się na terenie nieprzyjaciela; jakaś akcja szturmowa). Mamy świadomość, że może się dostać w ręce wroga i być poddany torturom. Wiemy, że istnieją gorsze rzeczy od śmierci. Co wybieramy?
Jeżeli za­bałaga­nione biur­ko jest oz­naką za­bałaga­nione­go umysłu, oz­naką cze­go jest pus­te biur­ko? Albert Einstein

14
Hej,

Co nie zmienia faktu, że istnieją wybory bezsprzecznie złe.
Z każdego punktu widzenia.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”