Otóż chciałbym napisać wam nieco o projekcie, który aktualnie piszę. Pracuję nad książką w klimatach Sci Fi, która oprócz samej treści będzie miała masę rozbudowanego opisu pobocznego. Na czym to dokładnie polega? Otóż staram się pisać w taki sposób:
"Statek Hyperion dobił do dalekiej orbity planety Pardes. Kapitan Armon, weteran Czwartej Kampanii Agha'li, wyjął z kieszeni swoje niedziałające, antyczne Ratni i z łzawiącymi oczyma przypatrywał się rozbitej flocie Egzosapiens".
Mamy taki fragment, nie? Niby nic, kilka zdań, ale w tym zawarta jest cała esencja tego co robię.
"Statek Hyperion" - odpalam plik statki. Wypisuję uzbrojenie statku, liczbę pasażerów, typ napędu. Wchodzę w plik daty i zaznaczam wszystkie ważniejsze wydarzenia, w których statek ten brał udział. Na koniec robię paskudny i prosty model w środowisku 3d, aby nigdy nie pomylić tego okrętu, który dajmy na to wyglądem przypomina Enterprise, z Gwiazdą Śmierci.
"Planeta Pardes" - wchodzimy do pliku planety. Opisuję faunę i florę na powierzchni. Dominujące gatunki, największe miasta, surowce z których planeta słynie. W pliku daty wiąże z nią ważne wydarzenia.
"Kapitan Armon" - wchodzimy do pliku postacie. Opisuję dla chłopaka jego całą historię. Nakreślam jego charakterystykę, motywy, atrybuty, konflikty wewnętrzne. Wyobrażam sobie postać, aktora, który pasował by do tej roly. Wklejam jego zdjęcie do pliku. Oczywiście, Al Pacino nigdy nie zgodzi się zagrać tej roli, ale dla mnie zawsze będzie kapitan Armonem

"Ratni" - plik urządzenia. Opisuje co to jest, jak to działa, kto to robi i od jakiego czasu.
"Egzosapiens" - plik cywilizacje. Opisana zostaje biologia, religia, rząd, poziom zaawansowania technologicznego, kultura, podejście do nauki i wychowania potomstwa, historia...
Skutkiem tego, od dwóch lat napisałem 20 stron książki, ale patrząc na pliki poboczne - mam już tego sporo. Po za tym, zaczyna powoli mi się utrwalać całe uniwersum w głowie. Nie muszę sprawdzać niektórych dat, czy charakterystych postaci. Ja już wiem, co się wydarzyło w danym roku i kogo to dotyczyło. Nad projektem nie siedzę dzień w dzień, tylko wtedy kiedy mam wenę. Jest to moje hobby i zamierzam pracować nad nim tak długo, dopóki mi się nie spodoba :p
Nie mniej jednak uznałem, że warto się podzielić z wami samym sposobem tworzenia. Być może kogoś zaciekawi sposób mojej pracy. Mogę powiedzieć, że jest nieco wyczerpujący, bo nie zawsze ma się pomysł na wszystkie wydarzenia i postacie, przez co zostawia się luki, które potem trzeba dopowiedzieć. Aczkolwiek budowanie wszystkiego cegiełka po cegiełce, daje świetną kontrolę nad przebiegiem historii, jej logicznym przebiegiem i rozwinięciem.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania lub propozycje - chętnie odpowiem.