151

Latest post of the previous page:

Dla Putina olimpiada jest sprawą priorytetową, z pewnością nie będzie tam żadnej fuszerki.

ravva, dobry tekst wybrałaś na motto, od kilku dni chodzi mi po głowie.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

152
Marcin Dolecki pisze:Dla Putina olimpiada jest sprawą priorytetową, z pewnością nie będzie tam żadnej fuszerki.
putin rzadzi :-) uwielbiam faceta, jest absolutnie genialny, żałuję, że nasi politycy nie sa tak skuteczni.
ravva, dobry tekst wybrałaś na motto, od kilku dni chodzi mi po głowie.
znaczy, muzykę znalazłes?

edit: btw - nie tylko tobie priviet siertrionka ugrzęzło pod czaszką :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

153
Jak odbiorę kompa z naprawy, to posłucham :)
Mam wielką słabość do rosyjskich pieśni.

Putin jest inteligentny; wie, że jest carem i dlatego troszczy się o państwo jak o swoje :)
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

154
ravva pisze:putin rzadzi uwielbiam faceta
Ravva no offense, ale Ty serio?

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

155
No nie można powiedzieć, że nie jest skuteczny.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

156
Godhand, Putina lubić Putina to przynajmniej jest nietakt...
Czy jednak demokracja jest najwspanialszym sposobem rządzenia?
Czy można uzasadnić teoretycznie, która droga polityczna jest lepsza: ta, gdzie głos każdego człowieka ma taką samą wagę, czy ta, po której mądry prowadzi głupiego - zgodnie z pomysłem Platona? Problem polega miedzy innymi na tym, że ustalenie, kto jest mądry, a kto nie, jest beznadziejnie trudne. Ponadto dzieje cywilizacji dostarczają wielu przykładów potworności, które zdarzały się ludziom na drugiej drodze. Tym niemniej teoretyczne rozstrzygnięcie, która z dróg jest lepsza, jest chyba niemożliwe.
Ostatnio zmieniony śr 31 lip 2013, 23:42 przez Marcin Dolecki, łącznie zmieniany 1 raz.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

157
serio - to kawał inteligentnego, mądrego faceta z dobrze poustawianymi priorytetami, z doświadczeniem w służbach specjalnych, z doradcami, którzy są świetnymi analitykami, bogaty jak marzenie, ambitny, etc.
do tego chłop ma poczucie humoru, jest ironiczny i wysportowany.

szczerze powiedziawszy w garniturze od armaniego prezentuje się swietnie :twisted: a świta zawsze trzyma się kilka kroków za nim, więc wydaje się wyższy bez noszenia butów na obcasach, jak cruise, no i ta aura władzy...
mmmmmmmm...

:-)

ide po icepack na czółko ;-)

edit: lubić, to go nie lubię, nawet go nie znam, ale gdyby ktos spytał, czy chce go poznac? jasne :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

158
Marcin Dolecki pisze:Czy jednak demokracja jest najwspanialszym sposobem rządzenia?
Nie mam pojęcia, a staram się nie wypowiadać jak się nie znam.
Marcin Dolecki pisze:Czy można uzasadnić teoretycznie, która droga polityczna jest lepsza: ta, gdzie głos każdego człowieka ma taką samą wagę, czy ta, po której mądry prowadzi głupiego - zgodnie z pomysłem Platona?
Wydaje mi się, że jak się naprawia samochód to głos mechanika jest ciut bardziej zasadny niż piekarza. Ale to tylko moje zdanie.
Marcin Dolecki pisze:Ponadto dzieje cywilizacji dostarczają wielu przykładów potworności, które zdarzały się ludziom na drugiej drodze.


Na pierwszej nie?
Marcin Dolecki pisze:Tym niemniej teoretyczne rozstrzygnięcie, która z dróg jest lepsza, jest chyba niemożliwe.
Prawdopodobnie masz rację :)
ravva pisze:to kawał inteligentnego, mądrego faceta z dobrze poustawianymi priorytetami, z doświadczeniem w służbach specjalnych, z doradcami, którzy są świetnymi analitykami, bogaty jak marzenie, ambitny, etc.
do tego chłop ma poczucie humoru, jest ironiczny i wysportowany.
Podziwiam wiedzę w temacie.
ravva pisze:lubić, to go nie lubię, nawet go nie znam, ale gdyby ktos spytał, czy chce go poznac? jasne
Zostań sławna i bogata. A potem w ślady Depardieu, czy innego Segala.

Pozdrowienia,

G.

P.S.

Ostrzegam siebie i Was - odpłynęliśmy ciut, chyba że wzmiankowany car wydaje pod pseudonimem ;)
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

159
Godhand, w systemach demokratycznych było zdecydowanie mniej zbrodni niż w innych (pomijam przypadki, gdy w sposób demokratyczny doszli do władzy ludzie, którzy stali się dyktatorami).
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

160
ravva pisze: [quote="Andrzej Pilipiuk""]I nigdy nie umiałem gadać z dziewczynami - jak Storm
oj, nie przesadzaj, widziałam cię w warszawskim empiku, spokojnie sobie poradziłeś, chociaż faktycznie fanki majtek przez głowe nie ściągały.[/quote]

a po co miały ściągać!? Na mnie za małe, a poza tym nie chodzę w "dziewczyńskich".

161
Marcin Dolecki pisze:Czy jednak demokracja jest najwspanialszym sposobem rządzenia?
Czy można uzasadnić teoretycznie, która droga polityczna jest lepsza: ta, gdzie głos każdego człowieka ma taką samą wagę, czy ta, po której mądry prowadzi głupiego - zgodnie z pomysłem Platona? Problem polega miedzy innymi na tym, że ustalenie, kto jest mądry, a kto nie, jest beznadziejnie trudne. Ponadto dzieje cywilizacji dostarczają wielu przykładów potworności, które zdarzały się ludziom na drugiej drodze.
Marcin Dolecki pisze:Godhand, w systemach demokratycznych było zdecydowanie mniej zbrodni niż w innych (pomijam przypadki, w których w sposób demokratyczny doszli do władzy ludzie, którzy stali się dyktatorami).
Czekaj, bo może jest za późno.
Co Ty mi chcesz powiedzieć, że w Matuszce jest demokracja?

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

163
Ufff, odetchnąłem :)
Bo tak mi wyszło z kontekstu dyskusji.
Jak pisałem - późno jest.
Wybaczenia.

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

165
Marcin Dolecki pisze:Godhand, w systemach demokratycznych było zdecydowanie mniej zbrodni niż w innych (pomijam przypadki, gdy w sposób demokratyczny doszli do władzy ludzie, którzy stali się dyktatorami).
tu bym polemizował.

najbardziej masowa zbrodniarka XX wieku R.Carson mieszkała nie w ZSRR czy III Rzeszy ale w USA. Wykończyła "zza biurka" 50-100 milionów ludzi. (znacie sprawę?)

Demokracja ma to do siebie że niestety miażdży cię ustawa uchwalona kolektywnie i nie ma kogo prosić o litość.

Do dyktatora można napisać list. Ale jak nagle ministerstwo przestaje ci refundować leki to samo ustalenie kto podjął decyzję i komu ten kolo podlega i kto jest zdolny to odkręcić może być cholernie trudne.

W państwie totalitarnym lub autorytarnym jest jasność: wszystkim rządzi jeden człowiek.
W demokracji typu UE decyzje podejmowane są kolegialnie. Jeśli muzułmanie zaczną rżnąć białasów to ustawy o obronie rdzennej ludności muszą przejść przez parlament. Zanim przejdą śniadzi zbudują nam komory gazowe i krematoria.

Podobnie było zresztą przed wojną. Międzynarodowy sąd Arbitrażowy - dzieło cara Mikołaja II, nie uratował kontynentu przed wojną. Liga Narodów nie uchroniła nas przed II wojną.

Okresy rządów demokratycznych to niespełna 1% historii naszej cywilizacji. Ergo: to chyba nie działa...Albo nie może długo działać. (choć przykłady USA, Islandii, Wenecji i Szwajcarii temu przeczą!)

Mam teorię którą rozwinąłem w Oku Jelenia. Hanza istniała 500 lat. Zarządzana była demokratycznie. Sądzę jednak że w razie zagrożenia istniały tam możliwości podejmowania decyzji "na skróty" bez zwoływania hanzatagu.

Ukryty dyktator. Albo wąska grupa wtajemniczonych.

166
Wiktor Suworow pisał, że jednostka może okazać litość, tłum - nigdy. Dlatego gdy skazaniec błaga o łaskę, zwraca się do jednostki, a nie do tłumu.

Kiedyś jednostkom znajdującym się u władzy (i ich zaufanym) znacznie łatwiej było ogarnąć najważniejsze sprawy państwowe, może dlatego monarchie w ciągu ostatnich stu lat stały się reliktem (do wyjątków należą niektóre państwa arabskie i Lichtenstein).
Ostatnio zmieniony czw 01 sie 2013, 00:26 przez Marcin Dolecki, łącznie zmieniany 2 razy.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”