Witam z uśmiechem:-)

1
Witajcie!
Dość długo "podczytywałam" Weryfikatorium, ale dopiero teraz zdecydowałam się na rejestrację. Piszę od niedawna: zaczęłam dwa lata temu, potem dość długa przerwa i powrót. Mam ogromną przyjemność ze składania wyrazów w zdania, a zdań w opowieść, ale to chyba jak wszyscy. Na razie skupiam się na krótkich formach, bo choć długie kuszą, to chyba jeszcze nie czas, o ile w ogóle nadejdzie.
Słowem: piszę, bo lubię, świata raczej swoją pisaniną nie zawojuję, a ponieważ "lubię" ma tu kluczowe znaczenie, to chcę to robić możliwie najlepiej.
Jestem zdecydowaną fanką futrzastych czworonogów, w zasadzie wszelkich, byleby tylko dawały się głaskać:-)
Sama też raczej nie gryzę, choć zupełnie świadomie tu wystawiam się na pożarcie.
Pozdrawiam wszystkich:-)

2
Cześć.
Figiel pisze:Na razie skupiam się na krótkich formach


Zacnie.
Figiel pisze:bo choć długie kuszą, to chyba jeszcze nie czas, o ile w ogóle nadejdzie.
Niektórym miłość do krótkich zostaje już na zawsze. :) Bywasz na Szortalu?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

3
No, i właśnie chyba mi pozostanie, jakoś tak w tych krótkościach bezpieczniej:-)
A na Szortalu, nie, nie bywam.
Pozdrawiam:-)

4
Figiel pisze:A na Szortalu, nie, nie bywam.
A to zajrzyj koniecznie, bo to portal dla miłośników krócizny wszelkiej: http://szortal.com/
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

6
Ale tu, na Wery, też oczywiście zaglądaj! ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”