211

Latest post of the previous page:

Godhand,

Leszek spocony, bo spocony - ale pił pierwszy

*zachowam literówkę - *był

specrednacz - to Dobraczyński
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

212
To teraz czekamy, czym nas Leszek zażyje.

*Smoke zgadł, ale nie wpisał do tematu, szkoda.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

213
To czekamy na zagadkę Leszka :)

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

214
Ups, przepraszam. Myślałem, że God mnie załatwił i dostanę znowu pryncypialne napomnienie.
Zagadka:
Piszących aktorów jest całkiem sporo. Ten wyróżniał się posturą, która - bardzo przydatna w rolach charakterystycznych - w końcu spowodowała ostateczną katastrofę. Nie tylko grał, ale również reżyserował i produkował.
W nazwisku miał - a to niespodzianka - całkiem imponujące "von".
Gdzieś w połowie lat siedemdziesiątych w Polsce wyszła jego książka i przez jakiś czas była kultową. Diabli wiedzą dlaczego, chyba przez tytuł, będący jednocześnie śmiesznym w brzmieniu, żydowsko-niemieckim nazwiskiem.
Odznaczony pewnym polskim orderem.

Natasza: Ja Ciebie też :-) - remanent durnej porannej sesji.

215
Matko i córko! Piszący aktor... von z nim. Nie mam zielonego pojęcia, ani siły, by szukać. Przychodzi mi do głowy Max von Sydow, Lars von Trier(ale chyba za młody). I Kurt Vonnegut, który raczej był pisarzem, nie piszącym aktorem. :(

Powodzenia w zgadywaniu. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

216
Leszek Pipka pisze:Ten wyróżniał się posturą, która - bardzo przydatna w rolach charakterystycznych - w końcu spowodowała ostateczną katastrofę.
tu jest klucz
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

217
Napisał wydaną w Polsce bodaj w latach osiemdziesiątych w PIW-ie autobiografię pod odrobinę megalomańskim tytułem.
Że „von” to mały pikuś, ale jeszcze szlachcic - chociaż tylko tytularnie.
I w ogóle Postać. Trochę zapomniana, ale jak umarł, to sam Kofana Anana* się zasmucił.
I ten order - bardzo szczególny.
I dwa Oskary.

*copyright posłanka Renata Beger.

218
Peter Ustinov.


(i też kocham Leszka co pił pierwszy ;) )

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

219
God
Rządzisz. Respect i SLU :-)
Co mnie zdradziło?

Taaa...no pewnie, że do moczenia dzioba zwłaszcza za friko to ja pierwszy, ale tak - nieestetycznie? Że spocony? Przecież ja zawsze statecznie :-)
Z wzajemnością <czerwieni się>.
No to szykujta się ludzie, będzie ciekawie.

220
Natasza pisze:Niech jej będzie, lubię dorapę, to nie będę się upominać :D
Ooooj tam, oj tam, obie możecie wspólną zagadkę wymyślić. Jakąś super hiper mega fajną :P

[ Dodano: Pią 23 Sie, 2013 ]
Kurcze, co mi tak późno posta opublikowało :| No trudno, ważne, że zabawa trwa :)

221
Zaczynam się czuć niezręcznie... Powinnam zadeklarować kogo kocham?

Co do zagadki Leszka - przyszedł mi też do głowy sir Laurence Olivier, bo sir, von - takie to pokrewne... :D
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

222
Leszek: Gdyby nie wzmianka o Oscarach - ciężko.

Dorapa: Deklaruj! :)


Ok. Zagadka:

Można na historię jego życia patrzeć z odrazą, można z podziwem.
Gładził wielokrotnie, pionowo i poziomo swojego kochanka.
Miał w życiu związek (chwilowy) z przemysłem pornograficznym i narkotykami.
Zabijał, ale pewnego razu nie zabił, dając drugie życie innemu pisarzowi.
Zmarł w miejscu wielkiej bitwy.


G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

223
Godhand pisze:Zabijał, ale pewnego razu nie zabił, dając drugie życie innemu pisarzowi.
Kryminalista? Ja nie mogę, perwersyjny kryminalista!
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

224
Sergiusz Piasecki pasuje niemal idealnie, ale nic mi nie wiadomo, żeby miał coś wspólnego z pornografią.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

225
A co z tym gładzeniem, Thano?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

226
"Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy". Wygładzony, żeby się dobrze czytał.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Wróć do „Nasze Zabawy Literackie”