316

Latest post of the previous page:

To by było immoralnie :D
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

317
Jak immoralnie, to immoralnie:

Skandalistka. Jako nastolatka urodziła nieślubne dziecko, które wychowywało się w rodzinie zastępczej. Czytała cudze listy i romansowała z szefem. Debiutowała literacko blisko czterdziestki. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

318
Tańczyła z gwiazdami.
Grochola o ścianę.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

319
Eeee, z grochem to ta ona chyba nie ma nic wspólnego jednak. Albo ja o czymś nie wiem. Ale co do gwiazd to owszem, owszem. :D
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

320
Czekaj! Czemu się uparłam przy romansach! Ona tylko romansowała :D
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

321
A tak! Kochliwa była! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

323
Tak! Już zamierzałam dodać, że przyznano jej tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, ale jednak romanse wystarczyły. ;)

Leszku, zadajesz!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

324
Iiii...wszyscy sobie gdzieś poszli. Sami się bawimy :-(
Ale zasady, to zasady.

Zagadka jest taka:
Pomieszany pochodzeniem i zamieszkaniem, ale jednej krainie został wierny do końca. Nawet go tam całkiem docenili.
Choć prezes, to pracownik był z niego jak z koziej dupy trąba.
Bo napić się lubiał oj, bardzo.
I humorzasty był.
Raz, jak miał doła, to uszkodził poważnie armaturę w łazience.
Jeszcze jeden, co z jakiegoś powodu zaciągnął się do armii teoretycznie zaprzyjaźnionego kraju. Jakby swojej armii nie miał.
Absolutny, niekwestionowany klasyk.
W Polsce za słusznie minionego ustroju wydawany w dużych nakładach.
Pewnie z powodu promocji rozkładu i zgnilizny.

325
Leszek Pipka pisze:Iiii...wszyscy sobie gdzieś poszli. Sami się bawimy
E tam, wcale nie. Co i rusz ktoś wpadnie. I zgadnie. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

326
Lucjan Szenwald
Na pewno nie, ale sobie znalazłam go :D
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

327
Tja...do zauroczenia Władkiem Broniewskim (niekoniecznie stalinowskim) to się mogę przyznać, ale Lucek...no daj spokój, że Ci ręka nie zadrżała :-P

328
Zmagam się z tym i zmagam i nie mam pojęcia.
Frustrujące ;)
Pasował by pewien Chłopiec, ale niestety nie we wszystkim.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

329
W krainie, której był wierny niedobre kotki chodzą - zdarza się - po ulicach dla zmyłki zwanych gdzieniegdzie kanionami.
Miał wuja - liczykrupę, któremu musiał oddać pożyczone funciaki - z procentami, co do centa.
A prysznic zastrzelił, bo nie tylko prezesować nie za bardzo umiał. Chociaż jest trochę usprawiedliwiony, doła miał istotnie głębokiego - żonka (pardon, drogie Panie) stara pudernica przeniosła się była na tamten świat.
Lepiej?

330
Leszek Pipka pisze:doła miał istotnie głębokiego - żonka (pardon, drogie Panie) stara pudernica przeniosła się była na tamten świat.
Dziwny gość. Powinien odżyć, a on doła załapał.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

331
No może trochę był dziwny pod tym względem, ale kofffał ją bardzo. A ona się dobrze trzymała :-) póki nie umarła.
OK. Flirtował z X Muzą i to na całego.
Wtedy to dopiero popijał!
I palił fajkę. Jak archetyp jego autorstwa.
No?

Wróć do „Nasze Zabawy Literackie”