Rozróżnianie języka

1
Jak rozróżnić wypowiedź w obcym języku w tekście powieści. Mam na myśli taki przykład (dla uproszczenia): główny bohater posługuje się językiem polskim i prowadzi dużo dialogów z osobą, która posługuje się językiem angielskim, przy czym główny bohater zna ten język. Nie będę w dialogach przeplatał przecież wypowiedzi polskich z angielskimi. Cały dialog napiszę po polsku. Ale jak rozróżnić wypowiedź w języku angielskim? Czy można to zrobić np. kursywą? Można też darować sobie rozróżnianie i przyjąć, że czytelnik przecież wie, który bohater jakim językiem się posługuje. Ale co w momencie jeśli ów angielskojęzyczny bohater nauczy się kilku słów po polsku i niektóre swoje wypowiedzi wygłasza właśnie w tym języku? Jak rozróżnić kiedy mówi po polsku, a kiedy po angielsku, chcąc cały tekst pisać oczywiście po polsku? Czy przyjmując jako rozróżnienie wspomnianą kursywę, tekst będzie wyglądał (jakby to określić?) elegancko?
Robroq

2
Zaznaczasz w tekście, że dana osoba mówi po angielsku. Nie wyróżniasz tego. Natomiast jeżeli bohater nauczy się polskiego i będzie tylko wtrącał jakieś angielskie słówka, to zaznaczasz to kursywą. Możesz też użyć łamanej polszczyzny. To chyba najprostszy zabieg.

3
Zwróć uwagę, że jeżeli nie jest istotne, że mówią językami, to by nie naprzykrzać się odbiorcy z tymi informacjami, że owymi językami mówią.

W "Hansu Klossie" natomiast śmieszyły mnie dialogi (wypowiadane po polsku)
- Pani jest Niemką?
- Nie
- Doskonale pani mówi po niemiecku.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

4
Ebru pisze:Zaznaczasz w tekście, że dana osoba mówi po angielsku. Nie wyróżniasz tego. Natomiast jeżeli bohater nauczy się polskiego i będzie tylko wtrącał jakieś angielskie słówka, to zaznaczasz to kursywą. Możesz też użyć łamanej polszczyzny. To chyba najprostszy zabieg.
Mój przykład jest dośuproszczony. Chodzi mi bardziej o problem w rozbudowanych dialogach. Jeśli przyjmiemy, że Adam i Ewa mówią po polsku, a John po angielsku, to - przy załozeniu, że podam informację, że Adam zna dobrze jezyk angielski - rzeczywiście rozmowę między Adamem a Johnem mogę napisać w całości po polsku, a wtrącenia Johna po angielsku zaznaczyć kursywą lub określić to po pojedynczej wypowiedzi. Co w przypadku gdy Adam (znający angielski) rozmawia na zmianę z Johnem (po angielsku) i Ewą (po polsku)? Oczywiście wiadomo w jakim języku z każdą z tych osób bedzie rozmawiał. Chodzi mi bardziej o "śmieszność" dialogu. Np.:

- When I'm back in London, I'll call you - powiedział John.
- OK, John - odrzekł Adam, po czym zwrócił się do Ewy: - John powiedział, że zadzwoni do nas, gdy wróci do Londynu.
- Świetnie - przytaknęła temu pomysłowi Ewa. - Życz mu przyjemnej podróży.
- Eve wishes you a nice trip, John - przekazał Adam.
- Thanks, I have to go now. The plane leaves in 2 hours - odparł John i chwycił torbę podróżną.
- John stwierdził, że musi już iść. Samolot odlatuje za 2 godziny - wytłumaczył Ewie Adam.

Chyba powyższy dialog lepiej wygląda, niż:
- Jak wrócę do Londynu, to zadzwonię do Was - powiedział John.
- OK, John - odrzekł Adam, po czym zwrócił się do Ewy: - John powiedział, że zadzwoni do nas, gdy wróci do Londynu.
- Świetnie - przytaknęła temu pomysłowi Ewa. - Życz mu przyjemnej podróży.
- Ewa życzy Ci przyjemnej podróży, John - przekazał Adam.
- Dzięki, Muszę już iść. Samolot odlatuje za 2 godziny - odparł John i chwycił torbę podróżną.
- John stwierdził, że musi już iść, bo samolot odlatuje za 2 godziny - wytłumaczył Ewie Adam.

Ale za to ten drugi dialog pozwala na napisanie całego tekstu po polsku.
Robroq

5
Gdzieś w którejś powieści o przygodach Herculesa Poirot zdania wypowiedziane po francusku były tłumaczone w przypisie dolnym. Sposób wydaje się być skuteczny, tylko raczej nie wolno z tym przesadzać, bo strona będzie źle wyglądała.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

6
Tołstoj tak pisze "WiP". Ale to ma swoje uzasadnienie konstrukcyjne, tzn wynika z pewnej koncepcji historiozoficznej, rodzaju powieści i kreacji bohaterów

[ Dodano: Pon 26 Sie, 2013 ]
Robroq pisze:Chyba powyższy dialog lepiej wygląda, niż:
- Jak wrócę do Londynu, to zadzwonię do Was - powiedział John.
- OK, John - odrzekł Adam, po czym zwrócił się do Ewy: - John powiedział, że zadzwoni do nas, gdy wróci do Londynu.
- Świetnie - przytaknęła temu pomysłowi Ewa. - Życz mu przyjemnej podróży.
- Ewa życzy Ci przyjemnej podróży, John - przekazał Adam.
- Dzięki, Muszę już iść. Samolot odlatuje za DWIE godziny - odparł John i chwycił torbę podróżną.
- John stwierdził, że musi już iść, bo samolot odlatuje za DWIE godziny - wytłumaczył Ewie Adam.
zastanów się, jaka funkcję w charakteryzowaniu relacji pomiędzy bohaterami pełniłyby takie tautologie translacyjne i wybieraj pomiędzy zastosowaniem angielskiego (jego mocy języka obcego)a polskim odpowiednikiem.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

7
W książkach spotykam się raczej z takim rozwiązaniem, że rozmowa jest (w naszym przypadku) po polsku i w didaskaliach jest wzmianka, że "rzekł w swym ojczystym języku" itp. To rozwiązanie z przypisami nie jest najlepsze moim zdaniem, bo więcej narobi to kłopotu czytelnikowi niż to warte. Inna sprawa kiedy bohaterzy przeplatają język obcy ze swoim językiem ojczystym, czyli jak to było jeszcze nie tak dawno modne, używali francuskich zwrotów, a jeszcze wcześniej łacińskich ;p Wtedy przypisy są na miejscu jak najbardziej.
"Laugh and the world laughs with you, weep and you weep alone." Ella Wheeler Wilcox
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”