106

Latest post of the previous page:

Powiem tak - są rzeczy niepowtarzalne.

faktycznie - machnąłem dzieło z życia agresywnego wiejskiego chlora i wygrałem.

na innych polach było już gorzej.
tzn. inni moi bohaterowie też są w miarę oryginalni ale takiej furory nie zrobili.

Stanisława Kruszewska - nie ma innej polskiej powieści o kobiecie która żyje 350 lat. Spodobało się - ale bez fajerwerków.

dr. Paweł Skórzewski - nie ma chyba innych polskich opowiadań medical-fiction, a z carską Rosją też prawie nikt nie próbuje się zmierzyć. ("Lód" Dukaja)

Robert Storm - fantastyka bliskiego zasięgu opowiadana głównie przez pryzmat kuriozalnych antyków znajdowanych przez bohatera. Też brak odpowiednika.

4 bohaterów z ogromnym potencjałem.
jak 4 ładunki dynamitu. Ale "odpalił" na dobre 1.

107
Andrzej Pilipiuk pisze:a z carską Rosją też prawie nikt nie próbuje się zmierzyć. ("Lód" Dukaja)
Ja napisałem historię alternatywną w tych klimatach ( "Gambit Wielopolskiego") :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

109
To jesteś chwalebnym wyjątkiem ;)

Swoją drogą o fajtłapowatych wampirach-robolach też chyb nikt u nas nie pisał?

*

Popatrzcie na 3 filmy które ostro namieszały w światowej fantastyce:

1) Blade Runner - film o robotach które udają nas i snują się wśród ludzi, ale pozbawione są empatii co może być groźne...

2) Alien Ósmy pasażer Nostromo - kosmiczny zwierzaczek który ma obyczaje podobne jak osa grzebczyk ale larwy składa w ludziach.

3) Predator - obca cywilizacja która poluje żeby wieszać łby zwierzaków na ścianach, problem w tym że poluje na ludzi...

Co łączy te 3 filmy? KOMPLETNIE BANALNY POMYSŁ. Ale świetnie "zagrał".

[ Dodano: Sob 07 Wrz, 2013 ]
Życzę Wam wielu podobnie banalnych pomysłów które tak zagrają - a teraz spać - wystarczy że ja muszę siedzieć po nocy...

110
Andrzej Pilipiuk pisze:Powiem tak - są rzeczy niepowtarzalne.

faktycznie - machnąłem dzieło z życia agresywnego wiejskiego chlora i wygrałem.

na innych polach było już gorzej.
(...)
4 bohaterów z ogromnym potencjałem.
jak 4 ładunki dynamitu. Ale "odpalił" na dobre 1.
bo z jakubem wspólna więź czuje 3/4 polskiego społeczeństwa na takim lub innym poziomie percepcji - jeden walczy z urzędami, drugi chętnie by spalił szkołę, najchętniej od razu z nauczycielami, trzeci z braku kasy też wiaże portki drutem i łazi w rozpadających się kaloszach, czwarty pędzi całkiem niezły bimber, a piąty z założenia najchetniej byłby emerytem-pijakiem.

btw - a trylogia o kruszewskich rzadzi :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

111
ravva pisze: piąty z założenia najchetniej byłby emerytem-pijakiem.
być emerytem - to niegłupie.
tylko po co wtedy pić?
btw - a trylogia o kruszewskich rzadzi :-)
jeszcze jakieś pół roku i przestanie to być trylogia ;)

112
Andrzej Pilipiuk pisze:3) Predator - obca cywilizacja która poluje żeby wieszać łby zwierzaków na ścianach, problem w tym że poluje na ludzi...
Z tego, co pamiętam, rasa Predatorów polowała na rasę Alienów (że tak to roboczo nazwę), hodowała je w tym celu, a terenem łowieckim była Ziemia. Czy coś w tym stylu.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

113
@Bartosh16
Tu już wchodzimy w lepkie grunta uniwersum. Dla mnie predator na wieki wieków i tak pozostanie tylko potworem, którego Arnold zabił swoim silnym austriackim akcentem i siermiężnymi onelinerami. :)

114
Bartosh16 pisze: Z tego, co pamiętam, rasa Predatorów polowała na rasę Alienów (że tak to roboczo nazwę), hodowała je w tym celu, a terenem łowieckim była Ziemia. Czy coś w tym stylu.
ech dzieciaku... ja mówię o klasyce z poł. lat 80-tych a nie o popłuczynach na które nie wiadomo po co wypaprali kliszę filmową... ;)

118
Andrzej Pilipiuk pisze:1) Blade Runner - film o robotach które udają nas i snują się wśród ludzi, ale pozbawione są empatii co może być groźne...
Lol.

"Solaris" Lema - książka o wielkim glucie który robi ludziom kaszę z mózgu.

Gwoli wyjaśnienia, "Blade runnera" w formie filmu nie znoszę, 2/10 i to tylko za kultowość. Natomiast oryginał Dicka to jest rewelacyjna literatura, ciekawa, poruszająca i podejmująca najświeższe w swojej niszy historycznej zagadnienia etyczne.*


(tak, to ja to napisałem ;) )
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

119
moim zdaniem film wyprowadził sensowną fabułę z bełkotliwie napisanej książki ;)
ale to kwestia gustu ;)

*

Tak czy inaczej: szukajcie prostych pomysłów na które nie wpadł nikt wcześniej.

120
Jeśli dobrze pamiętam ze szkoły, to pojawiał się wtedy film i moja nauczycielka, fajnie podsumowała różnicę między nim, a książką.

Lem w swojej książce pokazuję magiczną planetę z miłością w tle.

Natomiast w filmie została pokazany wątek miłosny z magiczną planetą w tle.

Ale to było dawno temu.

121
btw - a trylogia o kruszewskich rzadzi :-)
jeszcze jakieś pół roku i przestanie to być trylogia ;)[/quote]

Nie wiem jak zwerbalizować moją radość...

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cieszę się :)

[ Dodano: Wto 10 Wrz, 2013 ]
Andrzej Pilipiuk pisze:
Stanisława Kruszewska - nie ma innej polskiej powieści o kobiecie która żyje 350 lat. Spodobało się - ale bez fajerwerków.

dr. Paweł Skórzewski - nie ma chyba innych polskich opowiadań medical-fiction, a z carską Rosją też prawie nikt nie próbuje się zmierzyć. ("Lód" Dukaja)

Robert Storm - fantastyka bliskiego zasięgu opowiadana głównie przez pryzmat kuriozalnych antyków znajdowanych przez bohatera. Też brak odpowiednika.

4 bohaterów z ogromnym potencjałem.
jak 4 ładunki dynamitu. Ale "odpalił" na dobre 1.
Do tej pory żyłam w błogiej nieświadomości, ale taka jest prawda. Rzeczywiście - naprawdę lubię powyższych bohaterów, szczególnie doktora Skórzewskiego :) Ale to Wędrowycz rządzi. Może to kwestia, że tak powiem, wybujałej rdzenności? Malowniczości? Gumofilców?
Ah, gravity - thou art a heartless bitch.
by Sheldon Cooper

Wróć do „Wydawnictwa”