Tekst powitalno-pomocowy dla greenhornów

1
Zgodnie z konstruktywnym zobowiązaniem pozwalam sobie niniejszym przedłożyć tekścik powitalny.

Witaj, młody pisarzu, nadziejo polskiej i światowej literatury!

Tak, właśnie uczyniłeś pierwszy krok na drodze do realizacji swoich marzeń - wsiadłeś do kolejki wiozącej nas wszystkich na upragniony Parnas. Dołączyłeś do grupy podobnych sobie marzycieli, nieuleczalnie chorych na przymus przelewania swoich myśli i emocji na papier. Lub na twardy dysk komputera - co na jedno wychodzi, bo technologia zapisu to rzecz wtórna. Chorych również na czytanie, chłonięcie literatury i kultury w każdy możliwy sposób, chorych na zdobywanie wiedzy (branżowej i ogólnej), chorych na poszerzanie swoich horyzontów i osobisty rozwój.Kultywujących rozmaite zainteresowania i obdarzonych rozlicznymi talentami.

Czy zapoznałeś się już z regulaminem? Jeśli nie – wracaj na start, gdyż regulamin jest Twoim przewodnikiem po Werowym świecie, a jego lektura Twoim najpierwszym zadaniem do wykonania i najświętszym obowiązkiem.

Zwróć uwagę zwłaszcza na zapis w Regulaminie Forum o konieczności przywitania się przed podjęciem jakiejkolwiek aktywności, oraz ten w regulaminie działu Tu Wrzuć o trzydziestodniowym okresie oczekiwania na zamieszczenie pierwszego tekstu.

Ich sens jest jasny – wypada się przedstawić, wchodząc tam, gdzie nikt Cię nie zna, a potem przemyśleć w spokoju, czy na pewno chcesz pokazać to, co napisałeś w takiej właśnie, a nie innej postaci. Bo to, co tu wrzucisz zostanie w wirtualnym świecie na długo (może na zawsze?) i – nie daj Boże – będzie Ci kiedyś kulą u nogi. Nie możesz również z góry zakładać, że czytelnicy i weryfikatorzy będą tak samo mili, jak dotychczasowi konsumenci Twojej twórczości – rodzina, przyjaciele, czy odwiedzający Twojego bloga (o ile go masz) – a to może zaboleć.

Zatem zastosuj się do regulaminów, bo głupio byłoby zaczynać błyskotliwą forumową karierę od nieporozumień, napominania, kajania się i próśb kierowanych do osób uprawnionych, żeby Twój tekst wydostały z zamrażarki zwanej tu „Stale bądź czasowo zablokowane”. A to wszystko i tak po 30 dniach. Potrzebne Ci to chyba jak – nie przymierzając – piąte koło u wozu.

Regulamin zaliczony? W porządku, możesz spokojnie czytać dalej.

Po co jest to forum?

Żeby się uczyć zasad porządnej, pisarskiej roboty. I dlatego cenimy tu ludzi cierpliwych. Tych, którzy zostają z nami na dłużej. Którzy z jednej strony doskonalą swoje rzemiosło, a z drugiej to, czego się nauczyli przekazują innym, mniej zaawansowanym - w formie uwag do ich tekstów. Jeśli chcesz wpaść tu na chwilę, tylko po to, żeby dostać jakąś ocenę Twojego pisania, również i to jest akceptowalne. Lecz nie spodziewaj się natychmiastowej uwagi wszystkich i forumowej sławy – na to trzeba sobie zapracować.

No chyba, że jesteś geniuszem i to Ci się po prostu należy jak psu micha. Jesteś?

Chcielibyśmy, żebyś swoją pasję i Czytelników traktował poważnie, więc powierzając tekst działowi Tu wrzuć zadbaj o polskie znaki, interpunkcję, ortografię i przejrzyste sformatowanie tekstu. Wskazówki, jak zrobić to ostatnie są zawarte w przedpokoju do Tuwrzucia.

Daj Boże, wrzucisz tekst, do komentowania którego ustawi się kolejka chętnych, ale może się zdarzyć, że czekać będziesz długo. Spokojnie, piekarnia bułek wyścigowych to nie ten adres. Była już mowa o cierpliwości? No właśnie. Weryfikowanie, czyli ocenianie twórczości innych jest czynnością o charakterze całkowicie dobrowolnym, wręcz wolontariatem, zatem nikogo nie można zmusić do czytania i wypowiedzi akurat o Twoim elaboracie. Nawiasem mówiąc najlepszą odpowiedzią na brak zainteresowania szerokiej publiczności jest napisanie czegoś innego, ale tak, żeby wszystkim z zazdrości buty pospadały. Niektórzy nie muszą szukać lepszej motywacji.

Jeśli doczekasz się oceny – postaraj się z niej skorzystać. Popraw błędy i pochwal się, że to zrobiłeś. Po 14 dniach pokaż dumnie poprawiony tekst i wypnij pierś pod medale. To jest droga do mistrzostwa – mozolna, ale pewna. Bacz na uwagi Czarnych (Weryfikatorów), oni nie przez przypadek obnoszą dumnie swoje barwy, bo znają się na tej robocie.

Gdybyś poczuł się niezrozumiany, albo co gorsza pokrzywdzony czyjąś opinią - nie jesteś bezbronny. Możesz, masz prawo odnieść się krótko do komentarzy pod swoim tekstem. To jest dopuszczalne. Jeśli jednak chcesz przedyskutować dokładniej jakieś kwestie, doprecyzować czyjeś odczytanie, skonsultować wnioski – załóż temat w dziale „Rozmowy o tekstach”. Tylko nie pień się i nie buzuj, krytyka (nawet ta, która jawi Ci się niesprawiedliwą) może być próbą generalną przed ostatecznym spotkaniem z Twoimi przyszłymi czytelnikami, a nie wszyscy oni muszą być najlepszego zdania o tym, co piszesz.

A teraz w drugą stronę.
Wery jest kółkiem samopomocowym, a więc postaraj się również czytać i komentować cudze teksty, to rozwija warsztat, zwiększa wnikliwość oglądu i czułość na literackie niuanse. Nie musisz się znać na teorii literatury, przynajmniej na początku. Czytaj weryfki innych, ucz się. Napisz najprościej, jak umiesz, co widzisz w czyimś utworze, co Ci się podoba, a co nie. Bywa, że prosto – znaczy optymalnie. Ale cały czas ucz się od najlepszych. Krytykuj tylko to, co Twoim zdaniem konieczne. Pamiętaj, że nawet kiepski utwór miewa zwykle coś dobrego – ciekawą narrację, zalążek pomysłu na fabułę czy oryginalne metafory. Wystarczy kilka ciepłych słów i autorowi wyrastają skrzydła. A czasem te skrzydła pomagają wzlecieć w niebo.

Zawsze, ale to zawsze możesz spróbować kontaktu przez PW. Na pewno znajdziesz w ten sposób bratnie dusze, podobnie czujące emocje i widzące świat, jednym słowem bliższych czy dalszych przyjaciół. A być może - swojego Mistrza, który przejdzie z Tobą kawałek drogi, udzielając Ci trochę swojego doświadczenia i umiejętności. Jednak forumowicze nie siedzą tu na na okrągło, w realnym życiu robimy różne rzeczy, miewamy mało czasu, a więc niech Cię nie zdziwi jedna czy druga odmowa. To wcale nie musi świadczyć o tym, że Twoje próby są kiepskie, a Ty nie jesteś materiałem na rasowego literata. Ten zaś musi być twardy jak stal i nie zrażać się byle czym.

Oprócz pisania i oceniania również namiętnie dyskutujemy. O warsztatowych bebechach i o wszystkim innym. Dyskutujemy, kapujesz?
Kiedy świeży użytkownik forum wdaje się w pyskówkę, stali bywalcy z uciechą przynoszą krzesła, zasiadają przy arenie i częstują się wzajemnie popcornem z megawielkich wiader. Niestety, trudno powiedzieć, że bohaterami widowiska są gladiatorzy, zawodników traktuje się raczej jak cyrkowych klaunów. Czy aby na pewno jest to Twój wymarzony zawód?

Lecz jeśli jesteś pewny swoich racji i decydujesz się zabrać głos, nie bój się. Postaraj się wyrażać precyzyjnie, argumentuj rzeczowo. Bądź dowcipny, pisz lekko, pisz inteligentnie. Tym, którzy czynią w ten sposób, nawet Kolorowi pozwalają na więcej. No cóż, w ferworze dyskusji czasem komuś trzeba przyłożyć – takie jest życie – więc zrób to z najwyższą elegancją, nazwa „forum literackie” do czegoś zobowiązuje, prawda? To nie miejsce do chamskiego wywijania styliskiem od łopaty.

Odrobina lansu jeszcze nikomu naprawdę nie zaszkodziła, ale weź pod uwagę, że parcie na szkło (tutaj oznacza to ekrany komputerów i laptopów innych użytkowników) może być dla nich z lekka irytujące.

No i nie spiesz się z zakładaniem nowych tematów. To bolączka tak stara, jak instytucja jakiegokolwiek forum w ogóle. Jest duża szansa, że o dręczących Cię sprawach już ktoś kiedyś dyskutował.

Doniosłą rolę w życiu Wery spełnia Shout Box. To takie małe okienko na samym dole strony, gdzie znajdziesz stałych bywalców, kwitnące życie towarzyskie i fascynujące tematy rozmów. Nie przegap tego miłego gadżetu. W ten sposób będziesz na bieżąco również z najnowszymi plotkami.

Już się na pewno zorientowałeś, że nicki uczestników są w różnych kolorach. Kolor oznacza takie czy inne wyróżnienie, a Twojej inteligencji pozostawiamy przestudiowanie bliższych szczegółów. Wiedz tylko, że bycie Kolorowym (poza byciem Fioletowym rzecz jasna) to nie jest fucha na całe życie. I ty możesz mieć kiedyś kolorowe literki w profilu. I ładny znaczek.

Dlatego bierz udział w życiu forum, okaż zainteresowanie wymianą myśli, bitwami (uwaga, Regulamin działu!) czy konkursami.

Wery daje Ci szerokie możliwości i tylko od Twojej woli i chęci zależy, czy będziesz chciał z nich skorzystać.

Może nie zostaniesz wielkim poetą, pisarzem czy literackim krytykiem. Ale Twoje wypracowania zaczną budzić podziw i zbierać dobre oceny, Twoje mejle nie będą lądować w koszu adresata ze względu na skandaliczną ortografię, a oficjalne pisma budzić zakłopotanie w urzędach i instytucjach.

Poprawne pisanie to także precyzja myśli, to także świadome, swobodne i ładne (!) mówienie w ojczystym języku. A stąd już tylko krok do poprawnych relacji ze środowiskiem społecznym i dumna świadomość bycia rozumianym przez wszystkich. No, prawie wszystkich. Na kompletnych ignorantów nie ma rady, oni niech idą do polityki albo do telewizji. Krzyż na drogę.

Jeśli dobrnąłeś do tego miejsca, wiesz już na tyle dużo, żeby ruszyć dalej w – mniej już nieznany – świat Weryfikatorium. Teraz to nasz wspólny świat.
W drogę!


Uwagi:
1. Nie mam tytułu, jakim możnaby coś takiego opatrzyć. "Miłe złego początki?" "Weryzestaw startowy?" "Weryfikatorium dla opornych". Nie wiem. Help.
2. Nie mam pojęcia, czy odpowiada toto jakimkolwiek standardom zamówienia. W związku z czym nie mam zamiaru również obrazić się na jakikolwiek komentarz. Miała być kooperacja, w jej ramach mieści się każdy zarzut. Całkowita przeróbka jak najbardziej wchodzi w grę.
3. Z całą pewnością popełniłem mnóstwo błędów i niezręczności, których nie widzę. Konstruktywne, a nawet niekonstruktywne poprawki do całkowitego uznania kooperantów.

Ring wolny.

Administracjo!
Administracja widzi?
No.
To się oddalam.

2
Wcieliłam się w greenhorna i oto moje pierwsze wrażenia:

To mi się podoba:
Leszek Pipka pisze:Spokojnie, piekarnia bułek wyścigowych to nie ten adres.
Zafrapowało mnie, co to jest "bułka wyścigowa" i od razu pomyślałam: "fajne miejsce z tego Wery". Może powinniśmy dołożyć trochę więcej (ale bez przesady, oczywiście) takiej Werowej językowo-metaforowej fantazji?
Leszek Pipka pisze:wypada się przedstawić, wchodząc tam, gdzie nikt Cię nie zna,
Ludzie często nie wiedzą, czego oczekujemy w ramach "przedstawienia się". Może dobrze byłoby podpowiedzieć, że najbardziej ciekawi nas, co piszą (forma, gatunek), co lubią czytać i czym się poza tym interesują.

Z tym się nie zgadzam:
Leszek Pipka pisze:Bądź dowcipny, pisz lekko, pisz inteligentnie.
Nie trzeba pisać lekko i dowcipnie, żeby pisać inteligentnie. Ludzie poważni są tak samo fajni jak niepoważni.
Leszek Pipka pisze:Na pewno znajdziesz w ten sposób bratnie dusze,
Nie dawałabym takich gwarancji. Szanse są, i to spore, ale żeby zaraz "na pewno"?
Leszek Pipka pisze:W ten sposób będziesz na bieżąco również z najnowszymi plotkami.
Nie wiem, jak dla innych, ale dla mnie taka zachęta byłaby mocno zniechęcająca. Plotki nie kojarzą mi się dobrze.
Leszek Pipka pisze:a oficjalne pisma budzić zakłopotanie w urzędach i instytucjach.
Gramatyka się posypała. Powinno być: oficjalne pisma nie będą budzić zakłopotania...

Nie podoba mi się, że na początku zwracamy się do użytkowników tylko w rodzaju męskim. Podwójne końcówki -eś/-aś też nie są piękne, ale lepsze to, niż brak szacunku dla piszących kobiet. Idealnie byłoby, gdyby można było wysłać automatycznie odpowiednią wersję w zależności od płci zaznaczonej przez użytkownika w profilu. Czy to jest technicznie możliwe?

1. Tytuł całości: może List Powitalno-Pomocowy? Taki tytuł zachęca do przeczytania. Sugeruje, że nikt nie będzie gryzł, żądał i krytykował, tylko będą nas witać i nam pomagać, a to miłe jest.

Tyle mojego pierwszego wrażenia. :) Jestem pełna podziwu, Leszku - kawał dobrej roboty!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

4
List (nawet długi) to jednak coś innego niż regulamin. Czytanie listu powitalnego jest przyjemniejsze niż czytanie paragrafów. Szanse na przeczytanie są większe chyba.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

5
W moim odczuciu, jako osoby "świeżej" - wolę suchy regulamin i podpunkty, chyba że miałabym dziwny dzień i za dużo czasu wolnego - choć tekst utrzymany w ciekawym klimacie zniechęca objętością. Nawet teraz po zapoznaniu się z obiema wersjami tą czytałam pobieżnie, wyłapując co ważniejsze fragmenty a nie czytając od deski do deski. Sądzę, że większość osób robi podobnie - chce dowiedzieć się tego co jest mu w danym momencie potrzebne - czyli wyłapuje coś z regulaminu dzięki czemu go nie łamie.
Podsumowując: najczęściej powitalne "objętościowi" lądują w koszu.

6
Nie podoba mi się, że na początku zwracamy się do użytkowników tylko w rodzaju męskim. Podwójne końcówki -eś/-aś też nie są piękne, ale lepsze to, niż brak szacunku dla piszących kobiet.
Jak dla mnie, może być i sama forma żeńska, mężczyznom takie niuanse są obojętne. :)

7
Thana pisze:List (nawet długi) to jednak coś innego niż regulamin. Czytanie listu powitalnego jest przyjemniejsze niż czytanie paragrafów. Szanse na przeczytanie są większe chyba.
W pełni się zgadzam :) Kiedy zabieram się za czyjeś teksty to często muszę się... zmuszać. A ten przeczytałem cały i uważam, że jest to świetna robota.

Uwagi tylko do tego, co mówiła Thana - zwracaniu się, jakby do facetów i do pewnych zwrotów, których ktoś nowy może nie zrozumieć.
Leszek Pipka pisze:Tym, którzy czynią w ten sposób, nawet Kolorowi pozwalają na więcej.
Później jest wyjaśnienie odnośnie kolorowych, ale na początku czytelnik może niepotrzebnie zawracać sobie gitarę, zastanawiając się, o co chodzi. Zamiast po prostu kontynuować. A przynajmniej do czasu.

Poza tym sądzę, że Leszkowi należy się jakieś wyróżnienie za taką pracę :) Fajnie gdyby ktoś się tym zainteresował.

8
Leszku, wręczam Ci medal i goździka. :cool:

A list chyba nieco długi, ale w piątkowy wieczór to wszystkie pisma są za długie.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

9
List oczywiście dobry.

Moje uwagi:

1. Skróciłbym sam wstęp. Dopóki nie pojawia się mięsko, jak na mój gust, jest za mało lapidarnie.
Tak, właśnie uczyniłeś pierwszy krok na drodze do realizacji swoich marzeń - wsiadłeś do kolejki wiozącej nas wszystkich na upragniony Parnas. Dołączyłeś do grupy podobnych sobie marzycieli, nieuleczalnie chorych na przymus przelewania swoich myśli i emocji na papier. Lub na twardy dysk komputera - co na jedno wychodzi, bo technologia zapisu to rzecz wtórna. Chorych również na czytanie, chłonięcie literatury i kultury w każdy możliwy sposób, chorych na zdobywanie wiedzy (branżowej i ogólnej), chorych na poszerzanie swoich horyzontów i osobisty rozwój.Kultywujących rozmaite zainteresowania i obdarzonych rozlicznymi talentami.
To tak naprawdę można napisać w jednym zdaniu.

2. Zwróciłbym w takim wstępie uwagę na to, w czym czujecie się mocni. Na forum są wprawdzie działy dramatu i scenariusza, ale o ile mi wiadomo nie ma wśród kolorowych (jakichkolwiek) nikogo, kto takie coś opublikowałby albo sprzedałby teatrowi/studiu. Podobnie z poezją. Istnieje, ale w zasadzie na tym się to kończy. Być może szkodzi to ilości "nowych", ale pozwala tych, którzy są lepiej profilować. Ponadto jest to wobec nich zwyczajnie uczciwe.

3. Brakuje mi jakiejś wyświechtanej formułki odnośnie subiektywności weryfikowania. Coś w stylu "Tylko głupi pisarz nie słucha czytelników, ale tylko bardzo głupi robi wszystko, co mu każą" (to Pratchett, zdaje się). Plus może niuans o wytrwałości, w stylu, że Sienkiewicz pierwsze cztery powieści spalił, a McCarthy twierdzi, że nie warto pisać niczego, co nie zajmuje lat i nie doprowadza Cię na skraj samobójstwa, itd.
Spodziewam się, że taki zupełny noob może mieć głowę nabitą wyobrażeniem o pisaniu z filmów o seriali, więc warto posilać się autorytetami w oswajaniu go z rzeczywistością.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

10
List jest świetny. Takiego tekstu potrzeba greenhornowi, żeby poczuł, że otworzył właściwe drzwi. Ktoś oprowadza go po nieznanym lesie, trzyma za łapę, uśmiecha się życzliwie, ale nie słodzi przesadnie i nie obiecuje złotych gór. Po takim zaproszeniu nie czaiłabym się pod drzwiami Wery tyle czasu. Długo bałam się wejść, ponieważ sprawiało wrażenie gmachu sądowego. Regulastraszydła, prawa i obowiązki, sprawy organizacyjne - same służbiste okropności. A ShoutBox znalazłam duuuużo później....
Wystarczy parę drobnych poprawek, o których mówiono wyżej i "Weryzestaw startowy" mamy jak złoto. I wcale nie jest za długi. Tu podobno przychodzą ci, co kochają czytać :P

12
On nawet nie jest wyrazowy, Sep!

Nie wiem, coście się tak do długości przyczepili. ;)
Ja z chęcią bym przeczytał taki list. Może nie od razu po zarejestrowaniu (bo to jest takie sztuczne "witamy!", jak gdzie indziej - mogłoby zostać zignorowane), ale nie wiem kiedy.
Nie jest za długie. Niech czytają. A jak już na wstępie komuś nie zależy... hmm.

Regulamin - to nuda. Ten tekst jest żywy, mówiący do mnie. Czerpię przyjemność z czytania.

Thana ładnie powyłapywała rzeczy, które my bierzemy za oczywistości, ale które oczywistościami nie są.
www.huble.pl - planszówki w klimacie zen!

13
Godna pochwały inicjatywa oddolna... i co? Cisza. Tak po prawdzie dla ulepszenia Wery wg. mnie nie potrzeba konkursów (choć mogą być), lecz praca nad uaktywnieniem bywających tu użytkowników - bo po prawdzie bywają, ale potem znikają bez słowa. To należy zmienić - a ten list jest dobrym krokiem w tym kierunku - więc może ktoś potraktuje go poważnie?
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

14
gebilis pisze:Godna pochwały inicjatywa oddolna... i co? Cisza. Tak po prawdzie dla ulepszenia Wery wg. mnie nie potrzeba konkursów (choć mogą być), lecz praca nad uaktywnieniem bywających tu użytkowników - bo po prawdzie bywają, ale potem znikają bez słowa. To należy zmienić - a ten list jest dobrym krokiem w tym kierunku - więc może ktoś potraktuje go poważnie?
A możesz powiedzieć konkretniej o co ci chodzi?
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

15
A no... o to, że oprócz uwag - dobry ten list - szerszych działań w kierunku jego upublicznienia nie widzę. To raz
Po drugie: czesto tu bywam ( nie zawsze jawnie) - i jakoś martwo tu na tej stronie, pomimo że dość dużo osób się loguje. Mało wypowiedzi? Widać coś blokuje użytkowników przed otwartością. I nad tym trzeba się pochylić.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy organizacyjne”