Organizatorami konkursu są Dom Literatury w Łodzi, Oddział Łódzki Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Miejska Biblioteka Publiczna w Radomsku.
Konkurs ma charakter otwarty.
Pracą konkursową jest opowiadanie fantasy o długości nieprzekraczającej 10 stron znormalizowanego maszynopisu. Opowiadanie nie może być wcześniej ogłoszone drukiem ani opublikowane na stronach internetowych, a także nagradzane w innych konkursach.

Termin: 14 października 2013 r.
Nagrody: pula nagród wynosi 3000 zł

Regulamin konkursu

(w zeszłym roku zdobyłam wyróżnienie, mogę się podzielić wrażeniami)

Natalia Szczepkowska pisze:w zeszłym roku zdobyłam wyróżnienie, mogę się podzielić wrażeniami

Dziel się wrażeniami.
Przede wszystkim - jak poziom?

A w zeszłym roku nie było przypadkiem konkursu na radomszczańską bajkę? Czy już mi się pomerdało?

Konkurs trochę dziwny, bo niby jego celem jest "upamiętnienie twórczości prozatorskiej i poetyckiej oraz postaci radomszczanki Krystyny Kwiatkowskiej (1953–2005)" ale w sumie nie ma żadnych wymogów co do tematyki tekstu itp. Na konkurs przyjdzie pewnie cała masa odrzutów z innych konkursów - ciekawe jak jury zamierza się w tym ogarnąć i jakie będą kryteria wyboru najlepszych prac.

Anakolut pisze:A w zeszłym roku nie było przypadkiem konkursu na radomszczańską bajkę? Czy już mi się pomerdało?

Chodzi o dwa osobne konkursy

Dziel się wrażeniami.

Podróż i pobyt w Radomsku kwalifikują się na osobną opowieść grozy; dlatego polecam brać udział tylko osobom, które w razie konieczności odebrania nagrody nie będą musiały tam jechać 7h (jak ja), a tym bardziej spać na miejscu (organizator nie zwraca kasy ani za dojazd, ani za nocleg). Hotel był takim tylko z nazwy, wnętrze żywcem wyjęte z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Na miejscu, w bibliotece, spotkałam się z bardzo miłym przyjęciem organizatorów. Wręczenie nagród poprzedzały występ lokalnego zespołu wykonującego poezję śpiewaną oraz kilka przemówień. Każdy z laureatów dostał symboliczną różę, potem Jabłoński rozmawiał z Inglotem, a potem był mini bankiet. W sumie organizacja sympatyczna, ale pozostali fantaści już mniej. Stali w zwartym kółeczku, gdzie wymieniali górnolotne uwagi na temat twórczości Przybyszewskiego i ubolewali nad metaforami w swoich tekstach, które są niezrozumiałe dla czytelników (!). Omijałam ich szerokim łukiem
Nagrody: wyróżnieni dostawali po 200 zł, zwycięzca 800 zł, drugie i trzecie miejsce jakoś odpowiednio pomiędzy, już nie pamiętam dokładnie. Gotówka w kopercie, za pokwitowaniem.
Wszystkie teksty miały być opublikowane w jakimś łódzkim periodyku literackim, ale ostatecznie skończyło się na obietnicach. A na stronie urzędu miasta Radomska, w artykule podsumowującym konkurs, zapisali tytuł mojego opowiadania z błędem.

Bartosh16 pisze:Przede wszystkim - jak poziom?

Trudno mi zachować bezstronność, odnoszę jednak wrażenie, że nie jakiś tam znowu wysoki. Wysłałam im opowiadanie w moim własnym odczuciu niezłe, choć nie wybitne. Zwycięzca natomiast napisał postapo w Polsce; generalnie jury co chwila wspominało o wartości fantastyki rozgrywającej się w rodzimych realiach - może to jest jakiś trop.

Ja się jednak wypisuję. Na wycieczkę do Radomska się nie wybieram Chociaż... te 350 km...