16

Latest post of the previous page:

Ja stawiam na krótkie formy, a jeśli poczuję się dobrze z tym co napisałem, to rozwijam do czegoś większego.
Jeśli masz pomysł, to nie zastanawiaj się, czy "nie spalę na tej formie", tylko napisz tak jak umiesz, a później zobacz, czy nie lepiej wydłużyć albo skrócić.

17
dorapa pisze:Czy ktoś czytał powieść, której kolejne rozdziały to oddzielne opowiadania zazębiające się jednak i tworzące całość?
"Serca Atlantydów" S. Kinga z tego co pamiętam.

18
O, to do mnie bardziej przemawia. :) Musze sprawdzić w biblio.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

19
dorapa pisze: Czy ktoś czytał powieść, której kolejne rozdziały to oddzielne opowiadania zazębiające się jednak i tworzące całość?
Dan Simmons "Hyperion" - tylko zamiast opowiadań mamy opowieści poszczególnych bohaterów.
merdevsky pisze:Najgorsze jest właśnie takie nic, czyli ani opowiadanie, ani powieść. Bazgroły na 100 kilka kartek, ni w pięć, ni w dziesięć. Wydawca nie chce, bo za krótkie, a w czasopiśmie ci nie opublikują, bo za długie.
O przepraszam bardzo, puściłem w SFFiH opowiadanie na 100 tys. znaków i prawie opublikowałem tam drugie (108 tys.), ale pismo padło. Problem wyszedł dopiero teraz. Nowa Fantastyka toleruje max 40k znaków. Coś na progu - też coś koło tego. O ile mi wiadomo, z czymś dłuższym można uderzać tylko do Esensji, ale to już nie to samo i za darmo.
Dark side of the Force

Odwiedź mój fanpejdżObadaj moje książkiNa Esensji też jestem

20
Okej, do tematu.

Jak sądzicie, od której strony zabrać się do przekształcania długiego (ponad 100,000 znaków) opowiadania - w powieść? Od rozwijania i dodawania wątków pobocznych? Czy rozwijania wątku głównego? A może dopisywania zupełnie nowych partii, których nie było w oryginale?
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

21
Seprioth pisze:Jak sądzicie, od której strony zabrać się do przekształcania długiego (ponad 100,000 znaków) opowiadania - w powieść?
Ja bym zadała sobie pytanie, d l a c z e g o chcę to rozwinąć, p o c o rozwijać. Napisz sobie plan odtwórczy tego opowiadania i zobacz (w odniesieniu do odpowiedzi na pytania), co powinno zostać rozwinięte, w jakim kierunku, etc.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

22
dorapa pisze:zy ktoś czytał powieść, której kolejne rozdziały to oddzielne opowiadania zazębiające się jednak i tworzące całość?
Moim skromnym zdaniem - "Głową w mur" Rafała Orkana.

24
Ja zazwyczaj gromadzę sobie w folderze motywy, z których można by było sklecić co najwyżej jakieś opowiadanie, wymyślone z nudów na przystanku autobusowym. I często wykorzystuję później te niepozorne motywy do urozmaicenia powieści, jak już się jakaś trafi. Czasami łączę kilkanaście takich motywów i powstaje całkiem fajnie zagmatwana fabuła :-)

25
Czasami dobre pomysły można zaczerpnąć ze snów.
Jakiś czas temu śniło mi się, że idę po lesie. Nagle czuję niepokój. Wokół mnie zaczyna się ruch, zwierzęta uciekają; ja do nich dołączam, chociaż nie wiem, co się dzieje. Wbiegam do małego, opuszczonego domu. Po chwili zbierają się tam myszy. Jedna z nich mówi do mnie, że jest królową i pyta, czy pomogę jej w walce. Nie wyjaśnia z czym miałbym walczyć, stwierdza jedynie, że coś bardzo złego pojawiło się w lesie. Wielkie stado myszy wchodzi do złotej zbroi i poruszają nią od środka, a królowa siedzi w hełmie i dowodzi :) Ja zakładam stalową zbroję i staję obok "złotego rycerza" ...
Niestety, obudziłem się przed walką.

Jeśli komuś z użytkowników spodobał się ten wątek, to proszę go wykorzystać, ja nie czuję się na siłach, żeby napisać na jego podstawie opowiadanie. Chętnie bym przeczytał, jak to zostało wykorzystane. :)
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

26
dorapa pisze:Czy ktoś czytał powieść, której kolejne rozdziały to oddzielne opowiadania zazębiające się jednak i tworzące całość?
"Ostatnie Życzenie" Andrzej Sapkowski :P

Re: Pomysł na opowiadanie czy powieść

28
Andrzej Pilipiuk pisze:
merdevsky pisze:
I tu pojawia się problem: czy "marnować" go na opowiadanie czy wykorzystać w powieści? Tu chyba włącza się jakiś instynkt: "a co jeśli drugi tak dobry nie wpadnie mi do łba?"
napisz opowiadanie z otwartym zakończeniem mogące być zalążkiem powieści.

I tyle.
Podpisuję się.
Opowiadanie można tak napisać, żeby było prologiem powieści.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Re: Pomysł na opowiadanie czy powieść

29
Bartosh16 pisze:
Andrzej Pilipiuk pisze:
merdevsky pisze:
I tu pojawia się problem: czy "marnować" go na opowiadanie czy wykorzystać w powieści? Tu chyba włącza się jakiś instynkt: "a co jeśli drugi tak dobry nie wpadnie mi do łba?"
napisz opowiadanie z otwartym zakończeniem mogące być zalążkiem powieści.

I tyle.
Podpisuję się.
Opowiadanie można tak napisać, żeby było prologiem powieści.
navajero tak zrobił z gambitem.
i z pierwszymi krokami.

strzał w dziesiątkę, o ile jest dobrze zrobiony, ofc.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Re: Pomysł na opowiadanie czy powieść

31
Natalia Szczepkowska pisze:
ravva pisze:
Andrzej Pilipiuk pisze: napisz opowiadanie z otwartym zakończeniem mogące być zalążkiem powieści.

I tyle.
navajero tak zrobił z gambitem.
i z pierwszymi krokami.
I niejaki Pilipiuk z Kuzynkami ;)
Pilipiuk?
co to za gość?
po raz pierwszy słyszę nazwisko.


hmm, czytam ;-)
widze, znaczy.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron