Pytanie o ilość stron

1
Hej,
interesuje mnie ilość stron, na których zapisany będzie manuskrypt zawierający 300 tysięcy znaków. Wiem, że każdą książkę można w różny sposób złożyć, ale chodzi mi o wartość czysto orientacyjną.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.

PS.: Wydaje mi się, że powinienem wrzucić ten temat do działu "Jak wydać książkę", ale jakoś nie mogę założyć tam nowego tematu. Wyświetla się, że tylko moderatorzy mogą dodawać nowe posty w tamtym dziale, dlatego wrzucam tutaj, a jeśli coś jest nie tak, proszę o przeniesienie.

2
czcionką 11, ja akurat piszę calibri, interlinia 1,15;
stron a5 - 148, znaków 326 tys.
czyli będzie coś koło 140 stron, zależy od czcionki, rozmiaru itd.
jak chcesz format książkowy (a5) to mnożysz liczbę stron circa przez 2.
Ostatnio zmieniony sob 21 wrz 2013, 10:31 przez covu, łącznie zmieniany 1 raz.
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

8
Grimzon pisze:
Anakolut pisze:Pewnie kupuje papier na kilogramy...

;)
Tylko, że kg to też liczba a nie ilość. :)
waść się lyterata czepiasz :-D
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

10
Natalia Szczepkowska pisze:Dla jego dobra. Walnie potem ilość tam, gdzie powinna być liczba i redaktor jeden z drugim odrzucą mu tekst :>
Najbardziej boli, że właśnie nie. Obecnie w książkach czy w prasie ten błąd występuje powszechnie. Na każdej stronie rezerwacji biletów kinowych także występuje ten błąd.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

11
Grimzon pisze:
Natalia Szczepkowska pisze:Dla jego dobra. Walnie potem ilość tam, gdzie powinna być liczba i redaktor jeden z drugim odrzucą mu tekst :>
Najbardziej boli, że właśnie nie. Obecnie w książkach czy w prasie ten błąd występuje powszechnie. Na każdej stronie rezerwacji biletów kinowych także występuje ten błąd.
czyli, jak zwykle, wery świętsze od papieża.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

14
Natalia Szczepkowska pisze:Dokładnie.
"W istocie", "w rzeczy samej", ewentualnie "faktycznie". "Dokładnie" to bardzo brzydki anglizm tępiony przez językoznawców. Trololo. :P
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

15
Pozwólcie, że zabiorę głos.
Z tym jest tak samo, jak z używaniem formy "tą" zamiast "tę" w bierniku liczby pojedynczej. Tak powszechne to się stało, że dopuszczana jest już ta forma w mowie(pisać oczywiście wciąż trzeba tę książkę, tę korbę). Wynika to z tego, że język dąży do ciągłych uproszczeń i to naturalny proces. Na przykład, w j. polskim funkcjonowała kiedyś liczba podwójna(pozostałością po niej jest przykładowo przysłowie: "Mądrej głowie dość dwie słowie", gdzie "dwie słowie" to właśnie l. podwójna). To samo tyczy się j. angielskiego: dlaczego mówi się "I'm going home", zamiast "I'm going to home"? Dlatego, że ta formuła była tak często używana, że uległa uproszczeniu do wyrażenia bez "to". Taka sama sytuacja będzie miała miejsce, gdy ludzie będą używać "ilość", zamiast "liczba". To oczywiście jest błąd i jestem tego świadomy, ale w końcu język nie jest eksponatem w muzeum niepodlegającym zmianom, a narzędziem, którym posługujemy się codziennie, przez co cały czas się zmienia. To, co było językiem ojczystym dla trzynastowiecznych Polaków, w dzisiejszym języku polskim jest uznawane za niepoprawne i tak samo język, którego używamy dzisiaj, będzie uznawany za niepoprawny za 150 lat.
Tak samo jest w każdym języku i gdyby taki proces nie miał miejsca, mówilibyśmy wciąż w języku staropolskim, który rzecz jasna także pełny był zapożyczeń z łaciny, czy niemieckiego.

PS.: Jakby co, wcale nie promuję niepoprawnej polszczyzny. Ta wypowiedź to po prostu mój wywód lingwistyczny :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”