Latest post of the previous page:

Właśnie po to, żeby na weryfikatorium nie powstawały takie tematy, nie powinno się pisać fantastyki.

Pozdrawiam lobby.

covu nie mam do Ciebie pretensji Nawiązałem do faktu, że mimo wszystko powielam jakiś schemat.

W takim razie proszę o jego zamknięcie, a najlepiej usunięcie.

Dziękuję.

ale ja absolutnie nie uważam, że masz pretensje

każdy cośtam powiela jednak...

Sepryot pisze:Właśnie po to, żeby na weryfikatorium nie powstawały takie tematy, nie powinno się pisać fantastyki.

Pozdrawiam lobby.

Nie zapominaj się, młody człowieku
W literaturze dla dzieci czy prozie dla kobiet jest tak samo

Sepryot pisze: nie powinno się pisać fantastyki.

bana prowokatorowi!!!

[ Dodano: Czw 26 Wrz, 2013 ]

Bartosh16 pisze:Nawiązałem do faktu, że mimo wszystko powielam jakiś schemat.

Podobno wszystkich możliwych fabuł jest szesnaście, wszystkie wykorzystał Szekspir i od jego czasów żadnej nowej nie wymyślono.

W Harlekinach są 4:
Ona chce a on nie
On chce a ona nie
Oboje chcą ale są przeszkody
Oboje najpierw nie chcą ale los decyduje inaczej

Zmieniają się tylko dekoracje.

Andrzej Pilipiuk pisze: W Harlekinach są 4:
Ona chce a on nie
On chce a ona nie
Oboje chcą ale są przeszkody
Oboje najpierw nie chcą ale los decyduje inaczej
Zmieniają się tylko dekoracje.

Czyli jeśli ona nie chce, on nie chce i nic z tego nie wychodzi, to nie Harlekin będzie? To siadam do pisania ;-)

ithilhin pisze:

Andrzej Pilipiuk pisze: W Harlekinach są 4:
Ona chce a on nie
On chce a ona nie
Oboje chcą ale są przeszkody
Oboje najpierw nie chcą ale los decyduje inaczej
Zmieniają się tylko dekoracje.

Czyli jeśli ona nie chce, on nie chce i nic z tego nie wychodzi, to nie Harlekin będzie? To siadam do pisania ;-)

Nie wszystko stracone.
Ona nie chce, on nie chce, nic z tego nie wychodzi, ale rodzice im każą. Biorą ślub i się nienawidzą, ale potem się zakochują w sobie bez pamięci.

Niedawno znajoma mi mówiła, że facet jej życia wziął ślub, bo mama mu kazała xD

Bartosh16 pisze:
Nie wszystko stracone.
Ona nie chce, on nie chce, nic z tego nie wychodzi, ale rodzice im każą. Biorą ślub i się nienawidzą, ale potem się zakochują w sobie bez pamięci.

Niedawno znajoma mi mówiła, że facet jej życia wziął ślub, bo mama mu kazała xD

to podchodzi pod schemat nr cztery

ithilhin pisze:

Bartosh16 pisze:
Nie wszystko stracone.
Ona nie chce, on nie chce, nic z tego nie wychodzi, ale rodzice im każą. Biorą ślub i się nienawidzą, ale potem się zakochują w sobie bez pamięci.

Niedawno znajoma mi mówiła, że facet jej życia wziął ślub, bo mama mu kazała xD

to podchodzi pod schemat nr cztery

Kurdę faktycznie.
Jeszcze się dobrze nie wziąłem za harlekina, a już podpadam pod schemat...
To może bez tego "zakochują się bez pamięci".
Zabijają rodziców, biorą rozwód i idą każde swoją drogą

Bartosh16 pisze: Kurdę faktycznie.
Jeszcze się dobrze nie wziąłem za harlekina, a już podpadam pod schemat...
To może bez tego "zakochują się bez pamięci".
Zabijają rodziców, biorą rozwód i idą każde swoją drogą

Ale chyba ustaliliśmy, że to już nie jest Harlekin?

W literaturze dla dzieci czy prozie dla kobiet jest tak samo

Właśnie coś dla kobiet próbuję napisać, więc obijam się o to, co było nieustannie. Naprawdę wszystko było. Mam poczucie totalnej wtórności. Jedyna nadzieja na ucieczkę od niej może tkwić w sposobie przekazu. Niby proste, a jednak trudne do osiągnięcia. Próbuję, ale marnie widzę szanse, bo przekaz też często pod czyiś styl podpada.

ja ostatnio wpadłam na super fabułę na grę komputerową w świecie postapokaliptycznym i okazało się, że wymyśliłam Fall Out'a ;-/

to mi przypomina opowiadanie D.Brykalskiego "stary człowiek w górach"

rzecz jest o kolesiu na obcej planecie który poszedł w góry zapolować na dinozaura.
ubił gada, wezwał przez radio transport, ale mieli daleko, a on miał mało amunicji, musiał czekać całą noc, przyleciały sępy i zeżarły łup.

Generalnie nie była to nawet parodia - tylko zrobiony dla jajec niemal czystej wody plagiat z Hemingwaya.

Brykalski przeszedł się z tym po redakcjach. Marudzili że rozwlekłe, że przemyslenia bohatera od czapy, etc.

NIKT POZA RED PAROWSKIM NIE ROZPOZNAŁ PIERWOWZORU!!!

Czyli jeśli ona nie chce, on nie chce i nic z tego nie wychodzi, to nie Harlekin będzie?

Jak ona nie chce a on chce, to wtedy mamy szansę na progresywną prozę feministyczną z możliwością promocji w "Wysokich obcasach".

Wiele wątków już było, wiele historii już opowiedziano, ale każdą historię można opowiedzieć w inny sposób, można przeflancować znane motywy w zupełnie nowy sposób. W sumie, tak generalnie funkcjonuje kultura, innowacje zdarzają się względnie rzadko, reszta to twórcze przetwarzanie zastanych motywów.

ithilhin pisze:

Andrzej Pilipiuk pisze: W Harlekinach są 4:
Ona chce a on nie
On chce a ona nie
Oboje chcą ale są przeszkody
Oboje najpierw nie chcą ale los decyduje inaczej
Zmieniają się tylko dekoracje.

Czyli jeśli ona nie chce, on nie chce i nic z tego nie wychodzi, to nie Harlekin będzie? To siadam do pisania ;-)

Wtedy to będzie tragedia obyczajowa

Czy było już o kimś, której chorobą jest zapominanie na następny dzień wszystkiego, i musi zapisywać codziennie wieczorem kartkę w zeszycie, by wiedzieć, co się robiło dnia poprzedniego? Co się czuło, kogo się poznało itp.