46

Latest post of the previous page:

Magic pisze:Panowie, czy wy macie własne dzieci? "Pij, bo mama tak mówi" - to jedno z najbardziej niepedagogicznych zdań, jakie znam i mogę was zapewnić, ze w 100% odniesie skutek odwrotny do zamierzonego. :)
Dzieci nie, ale matkę :)
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

47
W takim razie jeszcze pytanie; czasopisma dla dzieci czy raczej wydanie książkowe?
ps. pisze tutaj ktoś bajki ?

50
Mówienie o tym małemu dziecku byłoby zupełnie bezcelowe
Tak się wtrącę z głupia frant - ja mając jakieś 5 lat wiedziałam, że miętę się pije na buntujący się żołądek, lipę przy gorączce i przeziębieniach, melisę na uspokojenie, Urosan przy zapaleniach dróg moczowych, a pokrzywa jest zdrowa "tak po prostu". U nas w domu piło się mnóstwo herbat ziołowych, oczywiście z saszetek Herbapolu. Piłam je wszystkie w formie niesłodzonej i żadnej, ale to żadnej herbatki nie uważałam za niesmaczną :) Teraz niektórych nie mogę pić, bo mi szkodzą, ale pozostało mi zamiłowanie do herbaty pokrzywowej.

Dla dziecka zainteresowanego przyrodą i funkcjonowaniem ludzkiego ciała temat ziół może być bardzo ciekawy. Warto też, żeby i dzieci, i rodzice wiedziały, co można pić bezpiecznie w praktycznie dowolnych ilościach - np. herbatkę z kopru włoskiego (bezpieczna już w pierwszych tygodniach życia, zapobiega kolce). Herbata pokrzywowa jest teraz do kupienia normalnie w sklepie spożywczym, nie w aptece. Więc generalnie pomysł na książeczkę edukacyjną w tym temacie uważam za fajny. Natomiast faktycznie - raczej nie jest to materiał na ebooka.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

52
Ignite Moja Mama też dawała mi lekarstwa, które ma dla nas natura. Niestety kiedy podrosłam, wyprowadziłam się to zaczęłam leczyć się sama, a raczej ślepo łykać to co lekarz zalecił a metody Mamy (oprócz mleka z czosnkiem i miodem) popadły w zapomnienie. Aż do czasu kiedy ja zostałam Mamą i mojedzie dzieci chorowały a leki z apteki nie były aż tak skuteczne jak te z natury, mało tego były skutki uboczne, poszłam po rozum do głowy...
Żałuje bardzo, że tak późno, że nie da się cofnać wszystkich połkniętych antybiotyków, sterydów, sulfamidów :( + przeciwhistaminowych, ech...

Pewnie to głupio wierzyć, że przez bajki udałoby się zaszczepić bakcyla zainteresowania roślinami leczniczymi. Ale nawet jak mi się to wszystko nie uda to chyba mniej będzie bolało niż to gdybym wcale nie próbowała. A najbardziej zależy mi na własnych dzieciach, może przekażą dalej i dalej.

Nie mogę się doczekać, kiedy wstawie Wam 1 z tych bajek i powiecie jak to wygląda pod wzgledem literackim :)
Sepryot słuchaj Mamy a najlepiej notuj. Wiele osób ubolewa że zielarze zabierają cenne wiadomości ze sobą bezpowrotnie. Korzystaj z jej wiedzy póki możesz, bo w szkole tego nie nauczą a i u lekarza też na recepcie kurdybanku, mniszka, wiązu nie zobaczysz.

pozdrawiam
Aga

53
MAMA pisze:Ciężko było znaleźć wydawce, czy nazwisko juz znane pomogło?
W literaturze dziecięcej nie, bo to była pierwsza książka, ale wydawca znał mnie z książek fantastycznych. Jednak ja nie przeceniam znajomości - jeśli tekst jest do kitu, znajomości niewiele dadzą.
Ignite pisze:Tak się wtrącę z głupia frant - ja mając jakieś 5 lat wiedziałam, że miętę się pije na buntujący się żołądek, lipę przy gorączce i przeziębieniach, melisę na uspokojenie, Urosan przy zapaleniach dróg moczowych, a pokrzywa jest zdrowa "tak po prostu". U nas w domu piło się mnóstwo herbat ziołowych, oczywiście z saszetek Herbapolu.
Ignite, ale wiesz, że jednym z najczęstszych błędów w literaturze dla dzieci jest pisanie własnymi sentymentami, postrzeganie tych spraw jak się człowiekowi wydaje, że widział je mając kilka czy kilkanaście lat? :)

Ja oceniam aktualne szanse na rynku wydawniczym, gdzie zdarzają się ciekawostki, ale większość wydawców celuję w typowe dziecko i jego świat.

A najlepiej rzeczywiście przeczytać kawałek tekstu - łatwiej będzie rozmawiać.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

56
Odkopię troszkę i podepnę się pod temat, jeśli wolno.
Postanowiłam wysłać fragment swojej pisaniny do wydawnictwa. Sporządziłam konspekt, przygotowałam w miarę umiejętności tekst do pokazania, zaczęłam przeglądać strony wydawnictw i nie bardzo wiem, gdzie wysyłać. Fragment nie cały tekst, bo na stronach rzadko widzę dopuszczalność fragmentów, zazwyczaj informacja dotyczy pełnych tekstów.
Wiem jednak, że niektórzy z Was praktykowali wysyłanie fragmentów, więc pozwolę sobie zapytać: gdzie wysłać fragment literatury kobiecej (no, powiedzmy, że literatury, bo ładnie brzmi, a tak naprawdę to czytadła)?
I jeszcze dwa pytanka:

Czy 51k znaków to wystarczająca próbka?

Czy konspekt skonstruowany następująco jest prawidłowy?
I. Założenia ogólne
a/grupa docelowa
b/gatunek
II.Miejsce i czas akcji
króciutko o tym co wyżej
III. Postaci
a/ bohater główny
krótka charakterystyka, tak mniej więcej na dwa zdania
b/ bohaterowie drugoplanowi
charakterystyki jak wyżej
c/ inne postaci
króciutko charakterystyki i zasadność ich wprowadzenia
IV. Ogólny zarys fabuły
naprawdę ogólne przedstawienie głównych punktów tekstu, tak aby wiadomo było o czym to jest, jak się zaczyna i jak kończy oraz jaki jest w zarysie przebieg akcji.

Wyszło mi tego ze cztery strony w Wordzie. Nie za bardzo lakonicznie?

Z góry dziękuję za odpowiedzi:)

57
Zaryzykuję twierdzenie, że ma to sens. Tylko istotny jest też właśnie fragment tekstu, bo jeśli w samym konspekcie nie pokazujesz sceny czy dialogu, ktoś musi zobaczyć, jak konspekt ma się do faktycznego stylu i treści.

58
Dziękuję bardzo:)

Co do wyboru fragmentu, myślę, że nie ma co kombinować z wyrwanym ze środka, bo niby najlepszy. Zdecydowanie od początku - wtedy widać jak realizowany jest konspekt i czego można się spodziewać po reszcie tekstu. Jasna jest też kwestia stylu.

Przyznam, że troszkę zgłupiałam odnośnie pokazania dialogu i sceny w konspekcie. Konspekt ma, jak sądzę, znaczenie selektywne: pod kątem treści, logiki fabuły i zasadności pochylania się nad resztą.
Słowem, oszczędza czas, bo po nim powinno być widać, czy warto sięgnąć po tekst właściwy. Jeżeli na poziomie konspektu całość wygląda nieszczególnie, to udana scena czy dialog nie uratuje całości. Przekładając na babski język: nie kupię kiecki, która ma fatalny fason i kiepski kolor, tylko dlatego, że projektant przypiął do niej ładną broszkę. Kupię natomiast dobrze skrojoną, w odpowiadającej mi kolorystyce i zastanowię się nad broszką.

Nadal jednak pozostaje pytanie, które wydawnictwa łykają fragmenty? Bardzo proszę o radę, nie chcę się wygłupić i rzucać kulą w płot.

59
Z drugiej strony tekst może być dobry, a konspekt kulawy.
Najlepiej maksymalnie dopracować jedno i drugie.
Pokazywałaś komuś?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

60
W sumie też racja, ale wydaje mi się, że jeśli ktoś napisał, bądź pisze sensowny tekst na ileś tam tysięcy znaków, rozwinięty i rozbudowany, to nie powinien mieć problemu z równie sensownym jego zwinięciem do formy konspektu.
Pokazywałaś komuś?
Obcej publice nie. Pokazałam malutki fragment rodzinie. Z całym szacunkiem dla rodziny, ale ich opinia nie może być rzetelnym wyznacznikiem jakości tekstu. Z wiadomych powodów.

61
Wiele ryzykujesz. Powinien to zobaczyć ktoś o większych kompetencjach recenzenta, niż rodzina. Taka opinia wiele znaczy, naprawdę wiele. Gdybym w tej chwili namachał 350 k znaków i posłał do wydawnictwa bez fachowej oceny, to czułbym się, jakbym nie zrobił wszystkiego, co w mojej mocy, żeby moje dzieło miało jak najbliżej do ideału. A potem odpowiedź negatywna by jedynie potwierdziła moje obawy.

Boisz się kradzieży?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”