46

Latest post of the previous page:

użyłam go oczywiście, bo zawsze uzywałam, nie jest ono być może prawidłowe, ale wiekszość rozumie, płatne takie któremu ktoś płaci i wydaje i odwrotnie, przy drugi dodatkowo tobie płacą, mozna się z tym zgodzic lub nie, ale wielu jest i będzie, które bedą korzystać, jak okreslił Romek Tych- co- to- wiadomo, swoją drogą czy jest ktos na tym poratlu zdadowolony z takiego wydawnictwa? choćby jednego?

47
HELA pisze:użyłam go oczywiście, bo zawsze uzywałam, nie jest ono być może prawidłowe, ale wiekszość rozumie, płatne takie któremu ktoś płaci i wydaje i odwrotnie, przy drugi dodatkowo tobie płacą, mozna się z tym zgodzic lub nie, ale wielu jest i będzie, które bedą korzystać, jak okreslił Romek Tych- co- to- wiadomo, swoją drogą czy jest ktos na tym poratlu zdadowolony z takiego wydawnictwa? choćby jednego?
No chyba nikt.
Uzbieramy 3x nie?
tl;dr

Kawa moim bogiem.

48
uzbiera sie jednak chyba więcej :) , a mimo to wielu korzysta, co tu dużo gadać sama skorzystałam i jaki skutek? Źle trafiłam, ale może kiedys powstanie takie, które obiecuje i słowa dotrzymuje, poczekam i zobaczę, na razie wysłałam tekst do innego wydawcy i czekam

49
HELA pisze:uzbiera sie jednak chyba więcej :) , a mimo to wielu korzysta, co tu dużo gadać sama skorzystałam i jaki skutek? Źle trafiłam, ale może kiedys powstanie takie, które obiecuje i słowa dotrzymuje,
moze rzeki popłyną w góre koryta.
przecież im się opłaca reklamowac cuda-wianki, a są ograniczeni własnymi założeniami finansowymi, sa po to, zeby zarabiac na desperatach, nie, zeby serio zajac się ich pracami.
poczekam i zobaczę, na razie wysłałam tekst do innego wydawcy i czekam
piszesz coś w tzw międzyczasie?


BTW - Andrzej, za tego "prawie czterdziestoletniego starca" to ci chyba przywalę!!
lubie cie, ale zacisnę zęby i się przemogę :-P
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

50
Gdyby oni umową zobowiązywali się do przeprowadzenia korekty, zrobienia redakcji i zadbania o chociażby przyzwoitą dystrybucję, to ich szanse by się zwiększyły. Jednakże tak długo, jak będą brać kase drukować parę sztuk i resztę mieć w dupie, to lwia część ich sukcesu na księgarskim rynku będzie wyczerpywała definicję fuksa.

Oprócz tego musieliby przestać robi sobie antyreklamę. Weźmy za przykład WeryfikatoriuM - każdy początkujący pisarz, który będzie chciał się tutaj czegokolwiek dowiedzieć na temat płatnych wydawnictw, zrezygnuje. Jeżeli ktokolwiek próbuje tu występować w ich imieniu i reklamować je, to w jego stronę lecą kamienie. I słusznie.
Ci, którzy wydali płatnie, narzekają.
Jedynie pracownicy takich oficyn wyrażają się pozytywnie.
O czym to świadczy?
Załózmy, że coś napisałem i nie jestem pewien tego, jak chcę to wydać. Wchodzę tutaj i czytam, że najprawdopodobniej napcham komuś kabzę i trafię do szacownego grona oszwabionych klientów. Skorzystam z ich usług? Nie trzeba być Wyrocznią delficką, żeby znać odpowiedź.

Płatne wydawnictwa ponoszą tylko część kosztów (jeśli w ogóle jakieś koszty ponoszą). Czemu by nie odżałować tych trzech czy czterech stówek za redakcję? Czemu nie zadbać o dystrybucję? Przecież jeśli pozycja się sprzeda, to i oni na tym zarobią.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

51
Bartosh16 pisze:Płatne wydawnictwa ponoszą tylko część kosztów (jeśli w ogóle jakieś koszty ponoszą).
Zazwyczaj nie ponoszą żadnych kosztów. Korekta jest robiona przy pomocy programów, które wyłapią orty, redakcja jako taka nie istnieje lub ogranicza się do kilku chwil pracy redaktora, za którą i tak zapłacisz ty.
Bartosh16 pisze:Czemu by nie odżałować tych trzech czy czterech stówek za redakcję? Czemu nie zadbać o dystrybucję? Przecież jeśli pozycja się sprzeda, to i oni na tym zarobią.
No właśnie dlatego, że wtedy musieliby inwestować - a to bardzo wątpliwa szansa zysku, jeśli biorą teksty "jak leci". Niektóre tego typu wydawnictwa robią czasem mini kampanie w internecie - oczywiście tylko na tyle, na ile pozwalają jego bezpłatne udogodnienia. Niektóre rzucą kilka egzemplarzy recenzentom, bo i tak tylko by się kurzyły w magazynie, a może dzięki recenzji coś się sprzeda. Jednak jeśli chodzi o reklamę, która wymaga jakiegokolwiek wkładu finansowego ze strony wydawcy, to już nie ma na co liczyć. Jak autor sam sobie zorganizuje spotkanie autorskie to dadzą błogosławieństwo i napiszą notkę na fanpejdżu. Ale żeby wyłożyli na wynajęcie sali pod takie spotkanie, to też można sobie tylko pomarzyć :)

Jeśli ktoś ma wspomniane parcie na wydanie, a wszystkie inne wydawnictwa odrzuciły tekst, to niech płaci, ale niech nie oczekuje, że w ten sposób za kilka lat jego nazwisko prześcignie J.K.Rowling czy S.Kinga na listach autorów trzepiących grubą kasiorę ze swojego pisania. Ani też nikt w świecie wydawniczym na takiego autora nie zwróci dzięki temu uwagi, bo wydanie w takim wydawnictwie dla innych wydawców jest warte mniej niż publikacja bajki w gazetce szkolnej. Zatem to rozwiązanie tylko dla tych, którzy muszą koniecznie mieć książkę ze swoim nazwiskiem na półce u siebie i najbliższej rodziny. Bo pewnie nikt więcej tego nie kupi.

Co nie znaczy bynajmniej, że wydawanie ze współfinansowaniem uważam za kompletnie złe - jeśli renomowane wydawnictwo proponuje autorowi częściowe - współmierne do nakładu i pracy ze strony wydawcy (z odpowiednimi zapisami w umowie) - współfinansowanie swojej książki, nie uważam tego za żerowanie na debiutancie, ale jedynie zabezpieczenie inwestycji o trudnych do przewidzenia wynikach.
-- Paweł K.

To nie zabawa / Stara wiara / Niewdzięczność historii / Artysta

52
Bartosh16 pisze:Płatne wydawnictwa ponoszą tylko część kosztów (jeśli w ogóle jakieś koszty ponoszą). Czemu by nie odżałować tych trzech czy czterech stówek za redakcję? Czemu nie zadbać o dystrybucję? Przecież jeśli pozycja się sprzeda, to i oni na tym zarobią.
Bo 99% tego co do nich trafia to grafomania. Nie ma sensu ładować w to ani złotówki. Każde wydawnictwo ma swoją specjalność, a firmy POD specjalizują się w grafomanach. Gdyby przypadkiem trafił do nich jakiś niezły tekst, byliby tak zaskoczeni, że nie wiedzieliby co z nim robić ;) Nb. redakcja książki kosztuje średnio miedzy półtora, a dwa tys.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

53
Navajero pisze: firmy POD specjalizują się w grafomanach. Gdyby przypadkiem trafił do nich jakiś niezły tekst, byliby tak zaskoczeni, że nie wiedzieliby co z nim robić ;) Nb. redakcja książki kosztuje średnio miedzy półtora, a dwa tys.
a co ma redakcja do płatnych wydawnictw? i dlaczego mieliby się martwic, czy text jest dobry czy zły.

zainkasowaliby pieniądze, zrobili "korektę" taką, jak ta opisana przez pollaka i do przodu.

pisanie, ze nie wiedzieliby, co zrobić z dobrym textem, zakłada z ich strony motywację inną niż stricte egoistycznie finansowa, bo autor raczej na tym nie zarobi.

pamiętasz "kadeta"? text genialny, surowy jak kawałek sushi, a załoze się, ze by poszedł dokładnie w takim stanie, w jakim wydawnictwo go otrzymało, bez info, co mozna z nim zrobić i jak jest fantastyczny.
i że warto o niego powalczyć i dac w sensowne miejsce.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

54
http://czytam-bo.blog.pl/2013/10/01/dzi ... #comment-2 zajrzyjcie, jak nie macie, co robić. Ubawiłam się nieco, a co lepsze, że ukazały się dwa komentarze odnośnie błędów itp i oczywiście, że autor jest znany, jedna z Pań (napisano) wydała kiedyś właśnie z WFW i była niezadowolona, można i tak się bronić, inny wpis brzmiał miej więcej tak " Drogie Panie z Evanart poznaję Was po błędach "nie" z przymiotnikami piszemy oddzielnie", bloog dawno nie istaniał, a teraz powstał :) komentarze usunięto

55
Tak bardzo Evanart, ich już wyniucham na kilometr.
Hm, ale to w końcu prawda z wydawnictwem " Czarna Owca"? Tłumaczenia zagranicznych pisarzy mają porządnie zrobione.
( Chciałabym pozdrowić czytającego ten post pracownika Evanartu. Pozdrawiam!)
tl;dr

Kawa moim bogiem.

56
Ktoś tam pisze:Drogie Panie z Evanart poznaję Was po błędach "nie" z przymiotnikami piszemy oddzielnie
"Nie" z przymiotnikami oddzielnie? Nie ma takiej reguły.

"Nieprzyjemny bowiem jest post, w którym nie przyjemny, a złośliwy użytkownik się udziela" (zdanie na potrzeby przykładu. Nie ma na celu obrażenia kogokolwiek)
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

57
Zuch dziewczyny, komentarze też :) Nie dają się, kombinują. :), o ile mnie pamięć nie myli to tylko w stopniu wyższym i najwyższym piszemy oddzielnie, a tak to razem. komentator chciał dokopać i tyle, ale sam popełnił gafę, ale fakt nieumiejętnie to zagrały

59
A ja sobie z Helą pogadałam na privie i jak obie zauważyłyśmy jednak to wydawnictwo nie poddało się, mają teraz naprawdę dobrą akcję na rzecz fundacji Ewy Błaszczyk, a to się chwali, z wpisu na fejsie wynika, że autorzy zrzekli się praw autorskich i fajnie, bo należy pomagać, ja sama zerszta kiedyż zaczęłam od wydawnictwa krzaka, Hela też a ciekawe ilu z Was też, a nie chce się przyznać?

60
Wprowadzasz w błąd. Nie zrzekli się praw, tylko tantiem :)
Byłoby jednak dobrze, gdyby zaczęli od kupienia jakiegoś dobrego słownika ortograficznego :(
Autorzy jak i wydawnictwo zrzekli się tantiemów z sprzedaży książki na rzecz Fundacji cudownej silnej kobiety Ewy Błaszczyk- A kogo?
http://www.aztekium.pl/przypadki.py?tek ... my&lang=pl

Styl, interpunkcja, inne błędy - kolejne słowniki trzeba kupić...
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

61
Romek Pawlak pisze:Wprowadzasz w błąd. Nie zrzekli się praw, tylko tantiem :)
Byłoby jednak dobrze, gdyby zaczęli od kupienia jakiegoś dobrego słownika ortograficznego :(
Autorzy jak i wydawnictwo zrzekli się tantiemów z sprzedaży książki na rzecz Fundacji cudownej silnej kobiety Ewy Błaszczyk- A kogo?
http://www.aztekium.pl/przypadki.py?tek ... my&lang=pl

Styl, interpunkcja, inne błędy - kolejne słowniki trzeba kupić...
Weszłam na stronę ich fejsa i otworzyłam link, który tam zamieściły o chorobie jednej z nich, oczywiście nawet choroba nie upoważnia do takich zachowań, ale ta kwestia chyba wyjaśniona nie jest, bo nigdzie się wydawnictwo nie wypowiedziało jak na razie. Wracając do tematu, choroba ta jest nieuleczlna a chory z czasem coraz wieksze ma kłopoty z pisaniem czy czytaniem, popełnia wiele błedów nieświadomie. tu zgadzam sie z Malwiną zaczęły coś robić i fajnie. Nikt przecież nie każe korzystać z wydawnictwa krzaka, ale nie mozna tez chyba generalizować, ja wolę poczekac poobserwować. Na razie robia fajną akcję z ta aktorką, akurat to popieram, cel słuszny

Wróć do „Wydawnictwa”