Latest post of the previous page:
Esc! Chodź tu, bo znowu mi się nie chce i potrzebuję jakiejś mobilizacji...
Chyba muszę to przeczytać od początku, bo trochę zapominam co powinno być teraz...
47
Jestem, ale nie jestem magikiem. Gdybym był, wyczarowałbym kolejną powieść w ciągu kilku miesięcy.
Moja motywacja nie działa zbyt długo na innych. Ale pomyśl sobie ile napisałaś. Pomyśl po chwili ile byś mogła jeszcze napisać. I że ludzie to czytają. Bo przecież dajesz do czytania kilku osobom z forum? Znajomym? Na pewno. To motywuje. Mnie by to napędzało strasznie, jeszcze gdyby ludzie dzielili się opiniami.
PS Ja wkrótce swoją napiszę na pw
. Ale refleksje w sb też się liczą 
.
Moja motywacja nie działa zbyt długo na innych. Ale pomyśl sobie ile napisałaś. Pomyśl po chwili ile byś mogła jeszcze napisać. I że ludzie to czytają. Bo przecież dajesz do czytania kilku osobom z forum? Znajomym? Na pewno. To motywuje. Mnie by to napędzało strasznie, jeszcze gdyby ludzie dzielili się opiniami.
PS Ja wkrótce swoją napiszę na pw
. Ale refleksje w sb też się liczą .Pisarz miłości.
50
wiesz, biorąc pod uwagę, ile wydziergałaś, to nalezy ci sie odpoczynek :-D
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
55
Wklepuję dziennie jakieś koszmarne ilości znaków. Nic nie dotyczy niestety literatury.
Jak się wkurza, to wezmę te wszystkie ciągi, co teraz klepię i zrobię z nich jakiś pamiętnik schizofrenika alboco.
Wkurza mnie brak czasu, brak chęci i ogólny pierdzielnik pod czapą, który nie bardzo pozwala mi się skupić na czymś normalnym.
Hyh.
Nawet nie wiem czy doping mi pomoże, wiec o niego nie proszę. Chyba muszę się wziąć w garść i ogarnąć w końcu.
Jak się wkurza, to wezmę te wszystkie ciągi, co teraz klepię i zrobię z nich jakiś pamiętnik schizofrenika alboco.
Wkurza mnie brak czasu, brak chęci i ogólny pierdzielnik pod czapą, który nie bardzo pozwala mi się skupić na czymś normalnym.
Hyh.
Nawet nie wiem czy doping mi pomoże, wiec o niego nie proszę. Chyba muszę się wziąć w garść i ogarnąć w końcu.
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.
59
Każdy kryzys w końcu mija, tylko nie można tracić celu z widoku. Dasz radę 
Swoją drogą, sporo u nas ostatnio aktywnych maratończyków - tylko czekać aż posypią się publikacje.
Swoją drogą, sporo u nas ostatnio aktywnych maratończyków - tylko czekać aż posypią się publikacje.
60
Dzięki wszystkim
Jest szansa... jakaśtam, że się w końcu coś ruszy. Mam dzisiaj nastrój
nie popisze pewnie, bo mi M. nie pozwoli, ale.... M. w końcu wyjedzie kiedyś.
A ja muszę wrócić w klimat czyli przeczytać to, co już napisałam
Będzie git! Skończę to. Daję sobie czas do... końca przyszłego roku. Na cała tetralogię
Dam radę As always
Jest szansa... jakaśtam, że się w końcu coś ruszy. Mam dzisiaj nastrój
nie popisze pewnie, bo mi M. nie pozwoli, ale.... M. w końcu wyjedzie kiedyś. A ja muszę wrócić w klimat czyli przeczytać to, co już napisałam
Będzie git! Skończę to. Daję sobie czas do... końca przyszłego roku. Na cała tetralogię
Dam radę
As always Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.