Znacie może jakieś książki, w których bohater albo bohaterowie zgubili się w lesie i jest strasznie? Chcę coś takiego napisać, ale jak się za to nie zabiorę, wychodzi nuda.

książki? Ty se w slendery pograj, od razu zaskoczy ci w mózgu obwód " Straszny horror-las"

Mogą być i filmy i gry też, cokolwiek, ale jednak książki milej widziane, bo chciałbym podpatrzeć technikę. Tak czy inaczej dzięki.

jak mi ktoś podpowie jak nazywała się książka o bandzie młodych ludzi którzy zgubili się w puszczy w drodze do wykopalisk i winorośl chciała ich zabić, to ci podrzuce ten tytuł

LubieCię pisze:jak mi ktoś podpowie jak nazywała się książka o bandzie młodych ludzi którzy zgubili się w puszczy w drodze do wykopalisk i winorośl chciała ich zabić, to ci podrzuce ten tytuł

To jest film... "Ruiny" bodajże. Zrobił mi papkę z mózgu parę lat temu. Książka też istnieje?
A co do tematu, na czasie - Hobbita przygody z pająkami w Mrocznej Puszczy. Kiedyś się tego naprawdę bałam

"Jaś i Małgosia" -

Z gier - Gothic I i II, ale tylko nocą. Połóż się, prześpij do północy i idź do lasu. Idziesz, gałązki trzaskają pod butami, w oddali słychać pomruk dziekiego zwierza, a nagle wielkie jak niedźwiedź, tygrysopodobne coś z wielkimi zębiskami skacze ci z piekielnym warkotem na plecy. Zesrać się można z przeproszeniem ze strachu. Raz się tak obesrałem, że nie ruszyłem komputera przez dwa dni xD Generalnie ciemność, niepokojąca cisza, tajemnicza muzyka (tego w książce nie pisz) i ta świadomość, że w każdej chwili coś może cię ugryźć lub nawet zabić.

Z filmów to pewnie Blair Witch Project. O jakości nie zaswiadczę, bo nie oglądałem.

Tak, "Ruiny" - jest film na podstawie książki.

Majorette pisze:jak mi ktoś podpowie jak nazywała się książka o bandzie młodych ludzi którzy zgubili się w puszczy w drodze do wykopalisk i winorośl chciała ich zabić, to ci podrzuce ten tytuł

Hehe Ruiny książka świetna a film totalna porażka

"Jaś i Małgosia" -

Najlepszy motyw ze zgubieniem się w lesie to był chyba w "Chatce Puchatka", jak chcieli odbrykać Tygryska.
Co do gier, to ja już nawet sam się kiedyś przeszedłem do lasu, ale tu trzeba to napisać, a to niestety zupełnie co innego.
To się zabiorę za tę "Ruiny", chociaż będzie to chyba pierwsza tego typu książka, jaką przeczytam w życiu. Dzięki.

Dodałbym jeszcze "Najciemniejszą Część Lasu" - Campbella. A jeśli nie straszna ci klasyka, to opowiadanie "Wierzby" - Algernona Blackwooda. Klimat tego drugiego wgniata w ziemię.
Oczywiście obie posiadam i gdyby był jakiś problem z dostaniem, mogę użyczyć.

Najlepiej samemu się zgubić i to tak porządnie. Ktoś niech wyprowadzi w las (oczy zasłonić) i zostawi - pod wieczór. Bez latarki, bez komórki itd... ewentualnie dla kurażu wziąć ze sobą jakiegoś towarzysza.

Pamiętam, że rok temu rowerowa przejażdżka przez Kampinos dała radę. Coś wyło. I jakieś bydlę biegało. Do dziś nie wiem ki czort, bo bohatersko udało nam się uciec.
Ale fakt, klimat jest.
A z dziedziny: " poczuj strach na własnej dupie", to się jeszcze zwiedzanie pustostanów nadaje. Obowiązkowo w nocy.

"Blair witch project" taki sobie, ale może warto. Natomiast jest jeszcze "Dom w głębi lasu", tylko że nie wiem czy się opłaca bo to taki typowy horrorek... tak, grę Slender polecam, można się bać. A z książek w takim stylu kojarzę tylko "Dziewczyna która pokochała Toma Gordona" Kinga:)