Ano, właśnie cykl. Ta sama sceneria, w większości opowiadań ta sama bohaterka (a w mniejszości jej bliscy krewni, taka saga rodzinna krótkiego zasięgu 

 ), całość rozciągnięta na okres raptem kilku lat. Najprawdopodobniej ta pierwsza dziewiątka będzie zaś - jeżeli starczy mi ku temu chęci, zapału i okaże się, że ktoś chce opowiadania z tego cyklu czytać i publikować - wstępem do następnych tekstów. Nie zbiorów już, ale raczej powieści. 
Rzecz w tym, że zakorzeniam się mocno w historii Japonii i chciałabym solidnie wyeksploatować okres pomiędzy pierwszymi próbami zjednoczenia a 
sakoku. Ostatnie opowiadanie to zaś moment śmierci Nobunagi, więc mam jeszcze dwóch shogunów i wojnę z Chinami po drodze 
