Latest post of the previous page:

Cóż, mam nadzieję, ze jeszcze sobie poczatujemy

Pytam jako eksperta: co sądzisz o tym nożu? Naprawdę taki doskonały do samoobrony, jak twierdzi autor filmu? Byłbyś skłonny uzbroić bohatera swojej powieści w takie narzędzie?

(nie, nie zamierzam sobie takiego kupować, pytam z ciekawości)

W pierwszej chwili myślałem, że pytasz o tę konkursową "Osę" Co do wyposażania moich bohaterów w noże, to mógłbym takiego uzbroić w niekoniecznie najlepsze ostrze - z różnych względów. Tak, że to nie jest jakiś wyznacznik jakości. Co do tego kukri... To nóż z gatunku takich, o jakich się mówi: "hej chłopaki, kupuję składane kukri Bookera, ponieważ jest tanie i wygląda cool" Na poważnie: każdy nóż ma swoje przeznaczenie, nie ma ostrzy uniwersalnych. Ten rzekomo ma być "taktyczny". Stal taka sobie, ale to akurat niewielka wada, bo aby zrobić komuś kuku, nie jest potrzebna nie wiadomo jaka, a i ostrzyć taki łatwiej. Gorzej z rozmiarami i kształtem. Kukri generalnie przeznaczony jest do rąbania, ale taka funkcja wymusza odpowiednią wagę i rozmiary. Ten nóż, mimo, że duży, ma zbyt małe gabaryty, aby można nim było stosować techniki kukri. A do pchnięć się nie nadaje... Oczywiście i nim można zabić, to da się zrobić i szczoteczką do zębów, ale na pewno nie jest to coś, co zasługuje na nazwę "nóż taktyczny". Samoobrona? Nie, z wyżej wymienionych powodów.

Navajero pisze: Gorzej z rozmiarami i kształtem. Kukri generalnie przeznaczony jest do rąbania, ale taka funkcja wymusza odpowiednią wagę i rozmiary. Ten nóż, mimo, że duży, ma zbyt małe gabaryty, aby można nim było stosować techniki kukri.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym twierdzeniem. Pomijanie bardzo dobrych właściwości tnących (nie rąbiących) jest mocnym niedopowiedzeniem. A z historycznego punktu widzenia taka głownia nie jest czymś szczególnym w broni bojowej.
Przy tego rodzaju głowni rany cięte będą dłuższe i głębsze niż w przypadku głowni prostej. Nie zgodzę się także, że nie można nim zadawać skutecznych pchnięć. Można tylko trzeba je trochę inaczej wykonać. Ale podkreślę to jest nóż do zadawania cięć nie do pchnięć czy rąbania.
Jeżeli pominąć, że dla samoobrony nóż to bardzo zły pomysł, to właśnie polecałbym tego właśnie rodzaju głownie. Efekt psychologiczny cięcia jest dość ciekawy i pomimo większej ilości krwi na początku rany są znacznie mniej śmiertelne niż rany kolne. A przy tym konkretnym nożu nawet niedoświadczona osoba jest wstanie to cięcie wykonać znacznie łatwiej niż w przypadku prostej głowni.

Grimzon pisze:Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym twierdzeniem.

Nie zgadzaj się, na zdrowie! Nie mam zamiaru polemizować. Miałem z nim do czynienia i podtrzymuję swoje zdanie zarówno w kwestii jego właściwości, jak i nieprzydatności do samoobrony. Także mam odmienne zdanie jeśli chodzi o przydatność noża jako takiego w samoobronie.

Navajero pisze:Także mam odmienne zdanie jeśli chodzi o przydatność noża jako takiego w samoobronie.

Nie przeczę, że nóż jest skuteczny ale nigdy i nikomu bym go do samoobrony nie polecał. Raz ze względu aspekt psychologiczny dwa ze względu na działające w Polsce prawo.

Navajero pisze:Miałem z nim do czynienia i podtrzymuję swoje zdanie zarówno w kwestii jego właściwości, jak i nieprzydatności do samoobrony.

Mamy widać inne filozofie dotyczące kształtu głowni.

I jako samoobrona krzywizna jest bardziej uniwersalna. Ale to tylko moja opinia.

Ja się chciałam mądrze wypowiedzieć. Ten cały kukri jest:
1. Za duży, by można go było schować ( no chyba, że chce się go nosić na wierzchu)
2. Za ciężki do noszenia przy sobie cały czas.
Osobiście uważam, iż noże sprężynowe są o wiele bardziej przydatne do samoobrony, szczególnie takie mniejsze i lżejsze, które łatwo można dyskretnie wyjąć i ukryć np. w ręce, a otworzyć je tylko w razie konieczności.

Grimzon pisze:Nie przeczę, że nóż jest skuteczny ale nigdy i nikomu bym go do samoobrony nie polecał. Raz ze względu aspekt psychologiczny dwa ze względu na działające w Polsce prawo.

Ja także nie polecam nikomu noża jako narzędzia do samoobrony. Stwierdzam tylko, że jest przydatny. Bardziej niż co innego. Natomiast odmienną kwestą jest użycie takowego w sytuacji samoobrony, przez osoby nie mające o tym pojęcia. Nb. w Rosji rozwija się dynamicznie szkoła walki nożem "Mako", szkoląca intensywnie kobiety w kwestiach samoobrony właśnie. A tam "nożowe" przepisy są jeszcze bardziej restrykcyjne.

Link

Navajero pisze:Stwierdzam tylko, że jest przydatny. Bardziej niż co innego.

Znacznie bardzie przydatna jest np pałka teleskopowa. Poniekąd dlatego, że z jej użyciem jest znacznie mniejsza szansa trwałego uszkodzenia przeciwnika. A blokada przed użyciem broni na drugim człowieku jest w naszym społeczeństwie bardzo duża.

Navajero pisze:Nb. w Rosji rozwija się dynamicznie szkoła walki nożem "Mako", szkoląca intensywnie kobiety w kwestiach samoobrony właśnie. A tam "nożowe" przepisy są jeszcze bardziej restrykcyjne.

A można coś więcej o tej szkole. Ja ogólnie jestem bardzo sceptyczny przed wszelkimi szkołami samoobrony w szczególności dla kobiet.

Grimzon pisze:Znacznie bardzie przydatna jest np pałka teleskopowa.

Tak, szczególnie jeśli przeciwnik ma nóż A statystyki policyjne podają, że w 70% przypadków napastnik/ napastnicy używają jakiegoś rodzaju ostrego narzędzia.

Grimzon pisze:A można coś więcej o tej szkole. Ja ogólnie jestem bardzo sceptyczny przed wszelkimi szkołami samoobrony w szczególności dla kobiet.

Ja też jestem sceptyczny. Kobieta z nożem to wyjątek Podałem link do filmiku, mogę jeszcze do wywiadu i czegoś w rodzaju oficjalnej strony. Wywiad przeprowadził dziennikarz z prestiżowego pisma reprezentującego rosyjskie siły specjalne "Bratiszka".

Link do wywiadu


Link do bloga

Niestety wszystko po rosyjsku.

Navajero pisze:Grimzon napisał/a:
Znacznie bardzie przydatna jest np pałka teleskopowa.

Tak, szczególnie jeśli przeciwnik ma nóż A statystyki policyjne podają, że w 70% przypadków napastnik/ napastnicy używają jakiegoś rodzaju ostrego narzędzia.

Tak. Nawet jak przeciwnik ma nóż. A można prosić link do tych statystyk?

Natomiast film o tej szkole samoobrony nie odbiega od innych kręconych w tym stylu przez inne sztuki walki. Totalnie nierealne sytuacje i pozorant mumia.
Natomiast inne filmy do których mogę dojść przez link z tego podanego pokazują jak wygląda lekcja w szkole tej techniki. Niestety ze ubioru ćwiczących mogę wnioskować, że nie ma tam sparingów a więc sprawdzenia z oporującym przeciwnikiem tych technik.
A wracając do tego pierwszego filmu ciekawe czy na zajęciach jest praca z psychologiem przygotowującym do takiego obciążenia jak zabicie napastnika. Bo jak nie to większości przypadków prawidłowe zastosowanie takiej techniki skończy 2 życia a nie jedno (a przynajmniej jedno na dłuższy czas).

Navajero pisze:

Grimzon pisze:Znacznie bardzie przydatna jest np pałka teleskopowa.

Tak, szczególnie jeśli przeciwnik ma nóż A statystyki policyjne podają, że w 70% przypadków napastnik/ napastnicy używają jakiegoś rodzaju ostrego narzędzia.

Grimzon pisze:A można coś więcej o tej szkole. Ja ogólnie jestem bardzo sceptyczny przed wszelkimi szkołami samoobrony w szczególności dla kobiet.

Ja też jestem sceptyczny. Kobieta z nożem to wyjątek

Khym...
Sory chłopaki pałka teleskopowa nie mieści mi się między Perwoolem a kosmetyczką.

17 cm po złożeniu to raczej nawet w damskiej torebce się zmieści

Grimzon pisze:Znacznie bardzie przydatna jest np pałka teleskopowa.

Navajero pisze: Tak, szczególnie jeśli przeciwnik ma nóż A statystyki policyjne podają, że w 70% przypadków napastnik/ napastnicy używają jakiegoś rodzaju ostrego narzędzia.

Tak. Nawet jak przeciwnik ma nóż. A można prosić link do tych statystyk?

To z artykułu "Gun vs knife" Nielsena ( tylko, że tam było 80% ). Tekst był kiedyś tłumaczony na polski, ale nie wiem gdzie teraz jest, widziałem jakieś fragmenty. Co do starcia pałka kontra nóż... To co piszesz, nawet nie jest śmieszne: pałka to nie ostrze, tu aby wywrzeć jakikolwiek efekt trzeba uderzyć z rozmachem. Taki cios zablokuje nawet laik, a jak skróci dystans i ma w ręku nóż, pałkę teleskopową położą Ci na trumnie. W charakterze dramatycznej pamiątki. A napastnik - w najgorszym razie - będzie miał złamaną rękę.

Grimzon pisze:Natomiast film o tej szkole samoobrony nie odbiega od innych kręconych w tym stylu przez inne sztuki walki(...) Niestety ze ubioru ćwiczących mogę wnioskować, że nie ma tam sparingów a więc sprawdzenia z oporującym przeciwnikiem tych technik (...)
A wracając do tego pierwszego filmu ciekawe czy na zajęciach jest praca z psychologiem przygotowującym do takiego obciążenia jak zabicie napastnika. (...)

Gdybyś zrozumiał o czym mówią, a nie tylko oglądał, nie musiałbyś "wnioskować z ubioru" i wiedziałbyś co oni sądzą o aspektach psychologicznych. EOT, bo nudne to się robi.

Navajero pisze:To z artykułu "Gun vs knife" Nielsena ( tylko, że tam było 80% ). Tekst był kiedyś tłumaczony na polski, ale nie wiem gdzie teraz jest, widziałem jakieś fragmenty.

Czyli nawet nie mówimy o Polsce.

Navajero pisze:Co do starcia pałka kontra nóż... To co piszesz, nawet nie jest śmieszne: pałka to nie ostrze, tu aby wywrzeć jakikolwiek efekt trzeba uderzyć z rozmachem. Taki cios zablokuje nawet laik, a jak skróci dystans i ma w ręku nóż, pałkę teleskopową położą Ci na trumnie. W charakterze dramatycznej pamiątki. A napastnik - w najgorszym razie - będzie miał złamaną rękę.

Z rozmachem, który zdziwię cię mogę bez problemu uzyskać przyśpieszaniem na palcach i nadgarstku a nie na ramieniu. A obciążenie na pałce zrobi swoje. I mogę ci to zagwarantować, że nie zablokujesz. Natomiast jeżeli napastnik chciałby mnie zabić to trafienie w głowę taką pałką także kończy walkę.

Navajero pisze:Gdybyś zrozumiał o czym mówią, a nie tylko oglądał, nie musiałbyś "wnioskować z ubioru" i wiedziałbyś co oni sądzą o aspektach psychologicznych. EOT, bo nudne to się robi.

Niestety nie znam rosyjskiego. Natomiast nie ma tego co chciałem zobaczyć najbardziej czyli sparingu.

EOT, bo nudne to się robi.

Szkoda, bo dyskusja ciekawa.
Pomijając, że nie uściśliliście profilu napastnika, a to wydaje się dla niej kluczowe.

Pozdrowienia,

G.