dogasanie

1
J.





odpryski dnia pod powieką

drażnią jak piasek.

jak morze i szum

fal tak miarowych jak fale

nurzających się w sobie umysłów.



możemy to ciągnąć. dotykać

swoich włosów. gładzić

wzajemną szorstkość. i pisać



dla i do siebie aniołku. pierdolić



podobne treści. i zwlekać.



tyle tylko że brakuje nam formy (kropka)



bo język jest wolny. za wolny

by czasem wyrazić przestrzeń.



bo wszystko pomiędzy

(to co pozostało - dotyk włosów

na przykład) to tylko



kopie wyblakłych kopii

wyobrażeń



które chwytają nas czasem za pióra.

2
hm...nie lubię jak, choć zabawa słowem mi sie podoba ale gdyby wywalić jak , myślę sobie, że zyskałoby.



ten fragment mi sie podoba:



możemy to ciągnąć. dotykać

swoich włosów. gładzić

wzajemną szorstkość. i pisać



dla i do siebie aniołku. pierdolić



podobne treści. i zwlekać.



tyle tylko że brakuje nam formy (kropka)




następnie się rymuje formy- normy



coś z tym by trzeba było zrobić



w całości ten fragment, oprócz tego że się z wcześniejszym rymuje to zabieram:



bo język jest wolny. za wolny

by czasem wyrazić przestrzeń.




pointa zupełnie do mnie nie przemawia( nie podoba się) za słaba



tyle ode mnie, pozdrawiam obc
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron