J.
odpryski dnia pod powieką
drażnią jak piasek.
jak morze i szum
fal tak miarowych jak fale
nurzających się w sobie umysłów.
możemy to ciągnąć. dotykać
swoich włosów. gładzić
wzajemną szorstkość. i pisać
dla i do siebie aniołku. pierdolić
podobne treści. i zwlekać.
tyle tylko że brakuje nam formy (kropka)
bo język jest wolny. za wolny
by czasem wyrazić przestrzeń.
bo wszystko pomiędzy
(to co pozostało - dotyk włosów
na przykład) to tylko
kopie wyblakłych kopii
wyobrażeń
które chwytają nas czasem za pióra.
2
hm...nie lubię jak, choć zabawa słowem mi sie podoba ale gdyby wywalić jak , myślę sobie, że zyskałoby.
ten fragment mi sie podoba:
możemy to ciągnąć. dotykać
swoich włosów. gładzić
wzajemną szorstkość. i pisać
dla i do siebie aniołku. pierdolić
podobne treści. i zwlekać.
tyle tylko że brakuje nam formy (kropka)
następnie się rymuje formy- normy
coś z tym by trzeba było zrobić
w całości ten fragment, oprócz tego że się z wcześniejszym rymuje to zabieram:
bo język jest wolny. za wolny
by czasem wyrazić przestrzeń.
pointa zupełnie do mnie nie przemawia( nie podoba się) za słaba
tyle ode mnie, pozdrawiam obc
ten fragment mi sie podoba:
możemy to ciągnąć. dotykać
swoich włosów. gładzić
wzajemną szorstkość. i pisać
dla i do siebie aniołku. pierdolić
podobne treści. i zwlekać.
tyle tylko że brakuje nam formy (kropka)
następnie się rymuje formy- normy
coś z tym by trzeba było zrobić
w całości ten fragment, oprócz tego że się z wcześniejszym rymuje to zabieram:
bo język jest wolny. za wolny
by czasem wyrazić przestrzeń.
pointa zupełnie do mnie nie przemawia( nie podoba się) za słaba
tyle ode mnie, pozdrawiam obc