46

Latest post of the previous page:

Wczoraj 9202, zgodnie z planem zamknęłam opowiadanie poza-Dziewiątkowe. Mam nadzieję, że pofrunie na SF po polsku 3 :D O ile je ogłoszą.
Nie wiem, czy to dobrze czy źle, że się za Japonię zabrałaś. Bo mnie też od niedawna chodzi po głowie.
Nie bój nic! Podobno Kossakowska też się za Japonię ostatnio zabrała, więc oboje będziemy wtórni...
Następnym razem zajmę się jakąś kulturą mniej obleganą... Pigmeje? Aborygeni? Księżycowe Ludki? ;)
jestem zabawna i mam pieski

48
Nie bój nic! Podobno Kossakowska też się za Japonię ostatnio zabrała, więc oboje będziemy wtórni...
Kossakowska już w Grillbarze zapuszczała się w tamtejszą kulturę - konkretnie naśmiewała się z mangi i anime, ale w jakiś taki prosty i nieprzemawiający do mnie sposób (przynajmniej do tego momentu, do którego doczytałem).

Spoko, ja się nie boję. Zorientowałem się, że ja planuję zajęcie się tymi klimatami gdzieś po połowie roku (jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli), więc Ty już pewnie skończysz i się wydasz zanim ja zacznę, czyli jak skończę, to Ty już pewnie zapomnisz, że coś takiego pisałaś :P

Bari, a sporo jest nowej wiedzy o Sumerach? Bo ostatnio siedziałem w tym temacie z 10-15 lat temu i wówczas jakieś konkretniejsze informacje były bardzo skąpe.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

49
Kossakowska już w Grillbarze zapuszczała się w tamtejszą kulturę - konkretnie naśmiewała się z mangi i anime, ale w jakiś taki prosty i nieprzemawiający do mnie sposób (przynajmniej do tego momentu, do którego doczytałem).
Nie czytałam. Nie wypowiem się.
Bari, a sporo jest nowej wiedzy o Sumerach? Bo ostatnio siedziałem w tym temacie z 10-15 lat temu i wówczas jakieś konkretniejsze informacje były bardzo skąpe.
Patrz, to nawet lepiej! Mało musisz wiedzieć, dużo możesz sobie dopowiedzieć!

Źle mi się dzisiaj pisało. 7091, dość zadowalające mimo ciągłego odrywania do innych spraw.
jestem zabawna i mam pieski

50
Bari, a sporo jest nowej wiedzy o Sumerach? Bo ostatnio siedziałem w tym temacie z 10-15 lat temu i wówczas jakieś konkretniejsze informacje były bardzo skąpe.
Plus jest taki, ze spora część tabliczek klinowych jest opisana w necie, więc i specjaliści mają łatwiejszą robotę. Jednakże biorąc pod uwagę fakt, ze w sumerologii nowe artykuły mają dłuższy cykl życiowy niż w innych naukach, to nie wiem, czy były jakieś wielkie przęłomy ostatnio.

Swoją droga, chyba już widziałem jakąś powieść polskiego autora osadzoną w starożytnej Mezopotamii.

51
Cerro pisze:Nie czytałam. Nie wypowiem się.
I nic nie straciłaś.
Cerro pisze:Patrz, to nawet lepiej! Mało musisz wiedzieć, dużo możesz sobie dopowiedzieć!
Ja już tyle sobie dopowiadam... zwłaszcza w rzeczywistym świecie, że później mam problemy z rozróżnieniem, co sobie dopowiedziałem, a co nie :P
Baribal pisze:Plus jest taki, ze spora część tabliczek klinowych jest opisana w necie, więc i specjaliści mają łatwiejszą robotę.
To sporo, bo jak ja szukałem, to nie było aż takiego dostępu do źródeł.
Baribal pisze:Swoją droga, chyba już widziałem jakąś powieść polskiego autora osadzoną w starożytnej Mezopotamii.
Też mam wrażenie, że o czymś takim słyszałem.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

55
Współczuje powrotu na uczelnie. Nam dali wolne i cały dzień nic pożytecznego nie zrobiłam. Dlatego chylę czoła :D

57
Cerro pisze:No, nasza uczelnia teoretycznie też ma wolne... z wyjątkiem Chemicznego i mojego wydziału. Dziwię się, że nie kazali przyjść nam w Wigilię.
Rany, to się nazywa pech. Szczerze współczuję...

58
Dzisiaj 9117 znaków.
Mało pisania i bardzo dużo researchu. Chyba nigdy nie poświęciłam tylu godzin jednym ciągiem na wyszukiwanie informacji o czymś, co mi było potrzebne. Zaplątałam się zupełnie w gąszczu sekt buddyjskich, odmian taoizmu, filozofii konfucjańskiej i ludowych wierzeń chińskich, ale nareszcie udało mi się stworzyć sensowną mieszaninę tego wszystkiego (doprawioną jeszcze shinto, żeby nie było za łatwo). Co oznacza, że muszę sporo poprawić w poprzednich tekstach, żeby to dopasować -.-''
Mam już dość tego wszystkiego, mistrzowie zen byliby dumni, bo zdecydowanie osiągnęłam stan umysłu zwany nie wiem lub, potoczniej, pustogłowiem przefaktowanym.
jestem zabawna i mam pieski

61
Jako, że znam doskonale ten ból, ciesze się, że jednak idziesz do przodu i piszesz, nawet jeśli jest to poprawiany po raz enty opis smukłej amazonki jadącej na koniu przez las Buloński. :)

Wróć do „Maraton pisarski”