4
autor: Ninetongues
Zasłużony
Nie zmieniaj stylu. Poprawiaj, ale nie zmieniaj. Pisać musi Ci sie przede wszystkim z łatwością. To jak w karate - po czym poznać, że wykonujesz technikę poprawnie? Po tym, że wykonując ją czujesz wygodę, komfort, czujesz się swobodnie i naturalnie.
Jeśli Ty będziesz się czuła swobodnie i naturalnie pisząc tekst, to przelejesz ten stan na ekran/papier.
Właśnie raczej dąż do tego, żeby okroić wszystkie świadome dodatki do swojego stylu. Pisanie to, jak napisał Stephen King - telepatia przeniesiona w czasie. Ty czytasz w tej chwili to, co ja pomyślałem, kiedy to pisałem. Zaglądasz w te części mojego umysłu, do których pozwalam Ci zajrzeć.
Poprawiaj błędy, przestrzegaj interpunkcji, chwal prostotę, unikaj na przykład obwieszania się wymyślnymi porównaniami lub tego wszystkiego, co przychodzi Ci z trudem.
Jak polepszyć? Proste. Podrzuć nam z sześć tekstów, posłuchaj co Ci powiemy, dostosuj się. Ja tak zrobiłem i mój powstający właśnie tekst jest o dwie klasy lepszy niż ostatni. I właśnie czuję się, jakbym "oczyszczał" swój styl, a nie go zmieniał. Więcej nie trzeba.
Co do planu wydarzeń... Jestem estetą, i lubię mieć wszystko punkt po punkcie i równiutko... Ale taki plan można łatwo ułożyć w głowie. Trzymasz to wszystko w głowie i nieświadomie przetwarzasz dzień za dniem. Jedziesz autobusem, a tu TRACH! Układanka przeskoczyła o parę ząbków bliżej właściwego miejsca, pokazując nowe rzeczy. Nim sie obejrzysz tekst będzie gotowy w Twojej głowie, i będzie tylko czekał, aż go przepiszesz.