136

Latest post of the previous page:

5429 znaków. Pewnie to surowizna, będę musiał to poprawiać przez wieczność, ale jestem szczęśliwy. Górka emocjonalna o której pisałem i mnie się udzieliła. Napisałem to, co chciałem napisać. Teraz tylko drugiej postaci trzeba namieszać w głowie, bo tej to już urządziłem kocioł niezły. :D

138
Tak, daj im poleżeć...
Niekoniecznie spokojnie ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

141
U Bariego bohater powinien być twardy, a nie miętki ;)
nenek pisze:Bari musiałby znowu przez trudne sceny przechodzić
Nie lituj się już tak nad nim. Później będzie mógł napisać kolejną książkę - "O przechodzeniu przez trudne sceny" :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

142
Jak nie szkodzi to pisz w takim razie. Nie daj im leżeć spokojnie, niech Ci wybiją z głowy nazywanie ich perypetii głupimi ;)

143
Przez ostatnie kilka dni, życie robiło wszystko, byle tylko odciągnąć od pisania. Dzisiaj w końcu znalazła się chwila. Poszło ok 3,5k znaków, niedużo, ale ujdzie. :)

Ważne jednak, że dotarłem do kolejnego punktu milowego. Całość liczy już sobie 100 tysięcy znaków. :)

144
No i super. Tylko pilnuj Furii :P
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

145
Na dziś wyszło łącznie:
2758 znaków, głównie rozbudowywanie i poprawianie (które i tak będzie wymagało dalszego poprawiania).
Kolejny rozdział napoczęty.

Plus jeden drabel, ale to pójdzie do generalnej poprawki. :)

146
Baribal pisze:Kolejny rozdział napoczęty.
Zazdroszczę. Ja muszę koniecznie napocząć. A czuję się teraz dziwnie opustoszała. Niczym ta karczma bez karczmarza.
Baribal pisze:Plus jeden drabel, ale to pójdzie do generalnej poprawki.
...bo zupa była za słona, a drabel był za krótki! ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

147
Nie ma co zazdrościć. :D I tak po tym rozdziale nastąpi długa przerwa, za bardzo mi literacka sodówa uderzyła i uznałem, ze po prostu muszę odpocząć od tego tekstu. Męczy mnie emocjonalnie. ;)
Zazdroszczę. Ja muszę koniecznie napocząć. A czuję się teraz dziwnie opustoszała. Niczym ta karczma bez karczmarza.
Nie wiem, jaką metodę obrałaś. Ja próbuję zaczynać od skojarzenia zmysłowego, zapachu lub smaku. Ale u mnie to jest podporządkowane stylowi. Musisz znaleźć po prostu pierwszy koral do nanizania, jedyne co trzeba, to ustalić jakiego ma być koloru, tekstury i rozmiaru. :)

148
Baribal pisze: jedyne co trzeba, to ustalić jakiego ma być koloru, tekstury i rozmiaru.
Tja. Drobnostka. Toż jak ja to już wiem, to mam prawie napisane! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

149
Dzisiaj nic nie było, raptem przegląd ostatniego rozdziału i szlifowanie bohaterki, którą brutalnie i samczo sponiewierałem.

Nadrobię jutro, dzisiaj mam orgazm doktorancki i zamierzam świętować! :D

151
Baribal pisze:
Nadrobię jutro, dzisiaj mam orgazm doktorancki i zamierzam świętować! :D

Ha ha ha. To mi się podoba :) ale jak jak juz Ci opadnie... doktorancki entuzjazm to do pisania wracaj ;)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Wróć do „Maraton pisarski”