Który tryb prowadzenie bitw bardziej mi odpowiada?

Tradycyjny
Liczba głosów: 20 (59%)
Anonimowy
Liczba głosów: 14 (41%)
Liczba głosów: 34

106

Latest post of the previous page:

Ja właściwie zastanawiam się już tylko, kiedy cała atrakcyjność działu Bitew ostatecznie rozmyje się w tej dyskusji.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

107
Avenger pisze:Zanim się wszyscy poobrażacie,
Och, a Ty zaraz o obrażaniu się. :) A to bardziej przyziemne jest. Dla mnie ocena bitwy to kawałek konkretnej roboty. Trzeba się wysilić - przeczytać, pomyśleć, przełożyć jakoś te przemyślenia na cholerne punkty, poświęcić czas i uwagę. A tu mi dano taki cudny argument, żeby tego wszystkiego nie robić. To ja radośnie korzystam: nie będę oceniać, bo mi sumienie nie pozwala. I załatwione. ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

108
Thana pisze:To ja radośnie korzystam: nie będę oceniać, bo mi sumienie nie pozwala. I załatwione. ;)
Thana - nie bądź taka, bo wyjdzie, że o wszystkim zadecydował głos rozgoryczonego przegraną...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

109
Mi tam nie tyle sumienie nie pozwala oceniać, ile raczej umysł (logikę miałam na studiach jako odrębny przedmiot, całe dwa semestry, a co! ;) ). I tenże umysł mi wskazuje jakąś dziwną niespójność w systemie ocen. Pomysł, styl, realizacja - no dobrze, mniej więcej pojmuję, o co chodzi, schematyczność, też dam sobie radę. A potem nagle pojawiają się BŁĘDY. I tutaj robię stop. Dlatego, że za te błędy ja już punkty poodejmowałam. Na przykład - za rzeczowe czy ahistoryczność - w realizacji tematu, która zresztą jest bardzo nisko wyceniona: 10 punktów, czyli zaledwie połowa tego, co za błędy. Natomiast ortografy, gramatyczne, językowe podpadły mi, kiedy oceniałam styl. Bo jak oddzielić ocenę stylu od warstwy językowej, na tym najbardziej podstawowym poziomie? Sytuacja, że ktoś tak olśniewa stylem, że za bujność i wyrafinowanie metafor należy mu przyznać maksimum punktów, lecz narobił tyle ortografów, że w kategorii błędów trzeba mu obciąć punktację, to czysta fantazja. Tak więc, mam 20 punktów do wykorzystania i nie wiem, co z nimi zrobić, gdyż co miałam wypunktować, to już wypunktowałam. A 20 w ogólnej punktacji to bardzo dużo.
Tak więc, nie oceniam. Chyba, że zajrzę tam przypadkiem i temat mnie wciągnie ;)
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

110
Dla mnie problemem w bitwach jest coś innego niż anonimowość czy jej brak. Problemem jest udział widowni czyli czytelników. Weźmy na przykład ten temat - osiem stron gadki, przerzucania się argumentami, trochę kłótni, trochę rozsądnych propozycji, a ile z osób, które tu się udzielają ocenia w ogóle bitwy? Średnia ocen w bitwach nie przekracza dziesięciu(!). Więcej opinii jest w bitwach, gdzie pojedynkują się osoby znane, lubiane, zasłużone na forum. Mylę się? Teraz trochę wypadłam z obiegu na Wery, ale za "moich czasów" wabikiem do oceny tekstu bitewnego byli właśnie autorzy. Znałam, lubiłam, chciałam zobaczyć, co tam naskrobali - wchodziłam na bitwę (która była dość rozreklamowana na sb, czacie etc.) i oceniałam. Według siebie, nie według poprzednich ocen. Jeśli bitwy będą całkowicie anonimowe, dla mnie nie będzie żadnego powodu by tam wejść. Skoro komuś nie chce się ocenić bitwy (bo to w dużej mierze o chcenie właśnie chodzi, o czas poświęcony i wysiłek, jak już ktoś zauważył, bodajże Thana) "znajomych", to jaki będzie miał pretekst do ocenienia anonimowego pojedynku?
Z zabawy próbujecie tutaj zrobić pojedynek na śmierć i życie, który może zrujnować karierę przyszłego, niedoszłego pisarza. A nie o to chodziło.

Spójrzmy na to przez pryzmat działu weryfikacji tekstów. Czy zaglądacie do każdego nowo wrzuconego tekstu i garniecie się do oceny "kmiotka"? Wątpię. Idziecie kogoś mało znanego, nowego na forum ocenić dopiero wtedy, kiedy ktoś inny powie: idźcie, poczytajcie, to jest świetne, warto.
W bitwach jest tak samo, jeśli komentarze są pochlebne, jeśli ktoś pisze, że poziom bitwy jest wysoki, zachęca to do przeczytania tekstów i wyrażenia opinii, oceny. Jeśli mamy anonimy przez anonimy, to mało jest zachęty do przeczytania, a mniej do ocenienia.

Jestem przeciwna zmianie trybu prowadzenia bitew, anonimizacji i jej półśrodkom, jak również tworzenia wokół nich otoczki powagi i wyroczni.
Cierpliwości, nawet trawa z czasem zamienia się w mleko.

111
Maliko, nie znamy się, ale ja akurat dość często oceniam bitwy, choć w "Tu wrzuciu" właściwie się nie udzielam. Wspomniałaś coś o czacie, jest tu jakiś dla Wery? Bo ja znam tylko SB.

Natasza nieładnie! Najpierw mi na SB, zasugerowałaś, że niestosownie sugeruję ustawienie ankiety, a potem sama z tym wyjechałaś adminowi. Nieładnie! ;)

Odnośnie zmian. Uważam, że poszerzenie możliwości jest jak najbardziej pożądane. Idą one w dobrym kierunku. Dotychczasowe tematy bitew były zdecydowanie niedookreślone, co już pisałem. Podzielam tez uwagi Rubi odnośnie systemu punktacji. Trzeba nad nią popracować.

Argument ze śledzenia komentarzy pod bitwą i polemik między oceniającymi, nie przekonuje mnie. Bo:
- można je odłożyć na później,
- punktowałem zawsze bardziej dla sportu, patrząc, kto ile dał i dla kogo. Sedno wyrażałem w komentarzach, ewentualna polemika wygląda blado i trzeba ją odszyfrowywać. Przecież nie mogę (z różnych względów) powiedzieć wprost, że piszę tak a tak, polemizując z poprzednim oceniającym. Zatem, równie dobrze czytelnikowi jedynie wydaje się, że czyta jakąś polemikę albo naiwnie sądzi, iż jej nie ma. A teraz mnie pobijcie za szczerość. No zły jestem i tyle. Lubię się bawić, potrafiłem specjalnie tak dodać punkty, by przeważyć wszystkie pozostałe głosy. To nie jest trudne, zwłaszcza jak wszyscy oceniający dają małe ilości punktów albo w ocenie wychodzi im niewielka różnica. Miłośnicy widowiska złapaliście mnie za rękę? Nie. ;) :)
\

113
Avenger pisze:następnie dyskusję oceniających kończącą się ankietą wyłaniającą zwycięzcę.
A Leniwcowi tantiemy zapłaciłeś? ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

114
Za skomplikowane. Teraz można napisać swoją ocenę, wysłać i zniknąć z działu na całe tygodnie, a punktacja jest i się liczy. Dyskusje, opinie? Kiedy nawet przy obecnym trybie, w pojedynku tak dobrze znanych forumowiczów, jak Baribal i Sepryot, po prawie dwóch tygodniach są trzy oceny?
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

115
Rubia pisze:Za skomplikowane.
Chyba żeby sobie autorzy wyznaczali dyskutantów (hm, brzmi jak: sekundantów), którzy taką dyskusję przeprowadzą. Na podobnej zasadzie, jak Natasza i Ithi wybrały sobie w swoim konkursie poetyckim jury. I dopiero po takiej dyskusji - ankieta otwarta dla wszystkich.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

116
A dobre, dobre!

Ma trochę z Episzkopatu i już raz odpaliło.

Ino krwi trochę mało (wszyscy będą bardzo grzeczni i koncyliacyjni) to i gawiedź nie dopisze :-P
Ale: teoretyzować sobie można do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.

Lepiej po prostu sprawdźmy, czy pójdzie.
Poszukiwani: energiczni, bojowi pisarze z zacięciem organizacyjnym, darem perswazji i sekundantami.

Sportowcy wiejscy na start!
;D

117
Dwa słowa ode mnie, bo bitwy ukochałem (sorry Szefie że w opozycji).
Tylko uproszczenie może zdziałać cuda.

Anonimowość walczących - fajnie, za.
Oceny - wskazanie (imho wygrywa tekst x). Dlaczego? Bo dla każdego z nas w tekście ważne jest co innego.
Kiedyś oceniałem i miałem różnicę na osiem plus dla tekstu, który mniej mi się podobał!
Tylko przez wskazanie, i oczywiście argumentacja.
Gwarantuje dobrą zabawę i wzrost liczby opinii.

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

119
To znaczy? (dwa wyrazy).

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

120
Na przykład: "Dal mnie wygrywa pierwszy tekst, bo mi się podobał". Lub szerzej. Generalnie żeby chociaż szczątkowo wskazać, dlaczego dany tekst poległ.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

121
Napisałem - wskazanie plus SOLIDNA argumentacja!
Kiepska argumentacja zrobi krzywdę jej Autorowi.

Pzdr,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Wróć do „Sprawy organizacyjne”

cron