Między mieczem a szablą

1
x [Dzisiaj 16:57] Filip: Lajkonik jest fajny. Szarżuje jak nasi w "Lotnej". Tym subtelnym nawiązaniem chciałem zaprosić Grima do dyskusji na temat taktyki walk tarczowników.
x [Dzisiaj 16:59] Filip: Grim, jesteś?
x [Dzisiaj 17:01] Grimzon: Nie wspominamy o "Lotnej" z powodów o któych wspominałem
x [Dzisiaj 17:01] Grimzon: Jestem
x [Dzisiaj 17:01] Grimzon: Jakie ptanie
x [Dzisiaj 17:02] Grimzon: Pytanie
x [Dzisiaj 17:03] Filip: Tarczownicy byli formacją dość elitarną (?). Szukam informacji, czy zawsze walczyli pieszo.
x [Dzisiaj 17:04] Grimzon: Po pierwsze w jakim okresie historycznym i czy chodzi ci o tarczowników czy raczej o późnośredniowiecznych pawężnikó
x [Dzisiaj 17:04] Grimzon: w
x [Dzisiaj 17:05] Filip: Poniżej Mieszka, jeszcze przed Chrztem Polski.
x [Dzisiaj 17:07] Grimzon: Nie byli specjalnie elitarni bo dlaczego? Ogólnie w większych bitwach wtedy dość częstą była taktyka ściany tarcz.
x [Dzisiaj 17:07] Grimzon: Ogólnoe X-XII wieku to jest początk zmierzchu tarczy na polu walki
x [Dzisiaj 17:08] Grimzon: I tak tarczownicy zawsze walczyli pieszo. W tamtym czasie kawalerię stanowiłą że tak nazwę "szlachta" czyli ci których było stać na konie bojowe
x [Dzisiaj 17:09] Filip: Zawsze walczyli pieszo?
x [Dzisiaj 17:09] Grimzon: Co nie oznacza że tarcza wsró kawalerii nie występowała jednakże nie miałą takich zadań jak piechota z tarczami.
x [Dzisiaj 17:09] Filip: Ups.
x [Dzisiaj 17:10] Filip: Czy znasz jakieś dobre opracowania na ten temat? Szczegółowe?
x [Dzisiaj 17:11] Grimzon: A skąd takie pytanie? Tarczownicy w ścianie tarcz tak jak wcześniej w falandze stanowili mur ochonny dla oszczepników i włóćznikó walczacych w dalszych szeregach
x [Dzisiaj 17:11] Filip: Dużo szukałem na naszych forach, ale tam jak na polu bitwy :)
x [Dzisiaj 17:12] Grimzon: Zobacz opis bitwy pod Hastings (1066) trochę później ale jest tam trochę o systemie walki w tamtyczh czasach.
x [Dzisiaj 17:13] Grimzon: A jak mieli by spełnic swoje zadanie tarczonicy na koniach? przecież stojącą kawaleri to idelany cel w szczególności słabo opacncerzone konie
x [Dzisiaj 17:13] Filip: Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Ściana tarcz. Do toczenia takich bitew potrzebne jest przecież odpowiednie miejsce. A wokół puszcza.
x [Dzisiaj 17:14] Filip: Liczebność społeczeństwa tez niezbyt wysoka.
x [Dzisiaj 17:15] Grimzon: Jest jeszcze książka polecana przez Rubię książką Ch Omana "Sztuka wojenna w średniowieczu cz1" jest tam trochę przekłąmań ale nieźle się czyta.
x [Dzisiaj 17:16] Grimzon: No to wybierało się odpowiadni teren a na skrzydłach operowłą właśnie kawalieria i łucznicy.
x [Dzisiaj 17:17] Filip: Ok. Rozumiem, że najwazniejsze to utrzymanie szyku.
x [Dzisiaj 17:18] Grimzon: Tak. i To nie tylko w obronie.
x [Dzisiaj 17:18] ithilhin: Acha! czyli "Ona jest pedałem" to pisoenka o Safonie? (tak w nawiązaniu do Nat i Sepa wymianki o prehistorii ;-D Cześć!
x [Dzisiaj 17:19] Filip: Cześć, Ithi. Ale masz wejście ;)
x [Dzisiaj 17:20] Filip: Grim, czy tarcze miały jakiś szczegolny kształt i malowanie?
x [Dzisiaj 17:20] Grimzon: W rzeczonej bitwie Anglicy po odbici szarży kawalerii Normańskiej na jednym skrzydle ruszyli dkontrataku łamiąć szyk widząć łatwe zwyćięstwo. Widząc to Wilhelm Zdobywca (wtedy jeszcze nie zdobywaca) Przekirował cząść innego odziału kawalerii i na bok Anglików i wyrżnoł co do człowieka liczacych a łatwe zwycięstwo anglików.
x [Dzisiaj 17:20] Filip: Poruszamy się naterenie Polski/
x [Dzisiaj 17:22] Filip: Raczej nie migdały?
x [Dzisiaj 17:22] Grimzon: Kolista przechodzącą w XI-XII wieku w Migdałową
x [Dzisiaj 17:23] ithilhin: weszłabym ułańsko, ale nieopatrznie obiecałąm Sepowi. (muszę jeszcze ustalićna jak długo mu obiecałam). więc nadrabiam czym innym. A swojądrogą to czytałam jakiśczas temu 1000 lat wkurzania Francuzów. Polecam miłośnikom historii.
x [Dzisiaj 17:23] ithilhin: z Anglikami mi sięskojarzyło
x [Dzisiaj 17:24] Filip: GRim, taka tarcza nie mogła przetrwać wielu bitew? To znaczy nie możliwe, że ojciec przekazywał synowi i takie tam?
x [Dzisiaj 17:25] Grimzon: W Polsce pewnikiem jakiś wiek później
x [Dzisiaj 17:27] Grimzon: Bo najprawdopodobiej istniała coś co nawiemy tarczą rodową paradną oraz tarcze bojowe. Do naprawy po każdej bitwie czesto do całkowitej wymiany części drewnianych. Możliwe że po bitwie tarcze rekonsruowana w oparcu o matelowe umbo którę pozostawało o ile tarcza umbo posiadałą.
x [Dzisiaj 17:29] Gulo_Albus: Filip jesli chodzi o długo przed Mieszkiem to tarcze przeważnie okrągłe malowane ale bez herbów iznaków
x [Dzisiaj 17:30] Gulo_Albus: duże umbo
x [Dzisiaj 17:30] Filip: Na pewno umbo? Czy tylko imacz?
x [Dzisiaj 17:31] Gulo_Albus: na ziemiach obecnej Polski to przeważnie piechota
x [Dzisiaj 17:31] Gulo_Albus: umbo koniecznie od czasów kultury łuzyckiej praktycznie zawsze
x [Dzisiaj 17:32] Filip: Bo zrobienie umba to już wyższ szkoła jazdy. Gdzieś czytałem, że trudniejsz od wykucia miecza.
x [Dzisiaj 17:33] Grimzon: Uba są znane od prechistorii :)
x [Dzisiaj 17:33] Grimzon: Od starożytności
x [Dzisiaj 17:34] Gulo_Albus: przed Mieszkiem miecz był rzadkością to raczej symbol nż broń za drogi
x [Dzisiaj 17:35] Gulo_Albus: wszelkie topory, toporki noże jak saks no i włócznie maczugi kiścienie
x [Dzisiaj 17:35] Grimzon: GA a wykopano gdzieś ubo takiej tarczy?
x [Dzisiaj 17:37] Gulo_Albus: tak często zerknij w Słowiańszczyzna wczesnośrednioweiczna
x [Dzisiaj 17:38] Gulo_Albus: Historia starozytna ziem polskich tam jest dużo rycin z wykopalisk
x [Dzisiaj 17:39] Grimzon: ok. Tak tylko pytam. A zmieczami to do końca ciężko ustalić gdyż z całego śrdniowiecza w Polsce wykonana trochę ponad 100 egzemplaży.
x [Dzisiaj 17:39] Gulo_Albus: umbo to dosć częste znalezisko przewaznie z brazu, żelaznych chyba nie stosowano, chyba że później
x [Dzisiaj 17:39] Grimzon: Wykopano
x [Dzisiaj 17:40] Gulo_Albus: ja jeszcze ze studiów widziałem jeden i to z XIIIw a tak to prawie nie ma
x [Dzisiaj 17:41] Grimzon: Tylko jest teoria mówiąc o braku mieczy nie ze względu na samą cenę bezpośrednio a pośrednio przez przerabiania mieczy starcszego typu na nowsze modele
x [Dzisiaj 17:42] Gulo_Albus: w ramach eksperymentów historycznych testowaliśmy broń na żelu balistycznym i ćwiartkach wieprzowych
x [Dzisiaj 17:42] Gulo_Albus: dokładnie tak miecze były przerabiane
x [Dzisiaj 17:44] Grimzon: Ga ktoś wam udostępnił oryginałay do takich badań?
x [Dzisiaj 17:45] Gulo_Albus: ale na rycinach z epok widać że miecz częsciej pozstawał w pochwie a do walki brano tasaki, topory to co tansze
x [Dzisiaj 17:45] Gulo_Albus: nie tylko kopie
x [Dzisiaj 17:45] Gulo_Albus: orygniałów nie było
x [Dzisiaj 17:46] Grimzon: Ga nie tylko co tańsz ale co skuteczniejsze i łatwiejsze w obsłudze.
x [Dzisiaj 17:46] Gulo_Albus: kopie robiono nowoczesnymi narzedziami ale zgdnie z wiedza metalurgii z epoki
x [Dzisiaj 17:47] Grimzon: A jak ostrzono?
x [Dzisiaj 17:47] Gulo_Albus: umiejętne posługiwanie sie mieczem to sztuka toporem to rzemiosło
x [Dzisiaj 17:48] Gulo_Albus: mechanicznie ale podobno to tylko kwestia czasu bo efekt był taki sam
x [Dzisiaj 17:49] Grimzon: Widziałem trochę ostrzonych mieczy i to naprawdę robi różnicę w ostatecznym rozrachunku. A tak przy okazji ile wałyła taka kopia i jakie było jej wyważanie?
x [Dzisiaj 17:49] Gulo_Albus: spradzana byłaskutecznosć i zadawane rany
x [Dzisiaj 17:50] Gulo_Albus: nie pamietam parametrów ale to zależało od broni
x [Dzisiaj 17:51] Gulo_Albus: wbrew pozorm miecz dwó reczny nie był cieżki jak z ogniem i mieczem
x [Dzisiaj 17:51] Gulo_Albus: dwuręczny
x [Dzisiaj 17:51] Grimzon: Dwóręczny miecz 1,5 - 3 kg z tych co się do tej pory uchowały
x [Dzisiaj 17:52] Gulo_Albus: ale tak dokładnie to już nie pamiętam pewnie zgodnie z historią
x [Dzisiaj 17:52] Grimzon: A ajkie studnia tak przy okazji?
x [Dzisiaj 17:54] Gulo_Albus: tak mniej więcej na pewno o ile pamieam były cztery miecze co prawda żadnego ja nie testowałem ale byłem przy tym
x [Dzisiaj 17:54] Gulo_Albus: historia
x [Dzisiaj 17:54] Grimzon: Przy okazji Zerwikaptur nie był mieczem dwuręcznym :)
x [Dzisiaj 17:55] Gulo_Albus: bardziej się zajmowałem codziennym życiem w średniowieczu taki promotor
x [Dzisiaj 17:55] Gulo_Albus: ech takeigo chyba wcale nie było
x [Dzisiaj 17:55] Grimzon: A na jakiej uczelni?
x [Dzisiaj 17:55] Filip: B. ciekawa rozmowa, ale na razie musze uciekać. dzięki. Cześć.
x [Dzisiaj 17:55] Gulo_Albus: musiałby wazyć z 15 kg a o takim nie słyszałem
x [Dzisiaj 17:55] Grimzon: Jeżeli był to był to miecz długi z późnego śerdniowiecza.
x [Dzisiaj 17:56] Grimzon: A dlaczego musiałby wazyć 15 kg ?
x [Dzisiaj 17:57] Gulo_Albus: biorac pod uwagę opis i to ze przecietny rębajło nie potrafił utrzymać to musiał ważyć
x [Dzisiaj 17:58] Gulo_Albus: taki szlachciura od szabli ręce miał dobrze wyrobione
x [Dzisiaj 18:00] Grimzon: zAkładając że byli wtedy przywyczajenie do szabli 700-900 gram przy dobrym wyważaniu a zerwikaptur około 1,5 kg ze względu na parametry Podbipięty. to nie tak łatwo tym operować w szczególności przy trochę gorszym wyważaniu idącym kusz sztychowi.
x [Dzisiaj 18:01] Grimzon: I zrobienie krzyża ciącie 1-2 nie jest już takie proste. Natomiast nie przeceniałbym umiejętności walki szablą szlachty Polskiej
x [Dzisiaj 18:01] Gulo_Albus: rękę na pa pewno wykręcał ale Sienkiewicz przesadził nie licząc błędów technicznych
x [Dzisiaj 18:04] Grimzon: Takiego miecza nie zastopujesz na nadgarstu i sądze że mamy tutaj dość efektowny trik Podbipięty z odpowiednią praćą nóg. A o jakich błędach technicznych móisz?
x [Dzisiaj 18:05] Gulo_Albus: głowica powinna zrównoważyć przynajmniej częściowo a Skrzetuski to żołnierz a nie jak Zagłoba pijaczek
x [Dzisiaj 18:06] Gulo_Albus: kilka razy myli miecz z koncerzem
x [Dzisiaj 18:06] Gulo_Albus: pewnie przez długosć jednego i drugiego
x [Dzisiaj 18:07] Gulo_Albus: i wydaje mi sie że rapier to gownie atak sztychem a nie ciecia o ilę wogóle można rapierowi przypisać ciecie
x [Dzisiaj 18:08] Grimzon: GA jak najbardziej powinna ale to jest włąśnie kwestia wyważenia. Miecz jednoręczny prowadzi się inaczej niż szablę głównie z powodu innego wyważania czyli przenieisnia środka ciężkości. Szablą pieczoty operuje się bardzo łątwo ale kawaleryjską jest już nacznie trudniej. Głowicę dobierano w taki spsoób aby miecz miał wyważanie w pasującym nam miejscu.
x [Dzisiaj 18:08] Gulo_Albus: Sienkiewicz ma sporo takich niedociagnięć
x [Dzisiaj 18:10] Grimzon: Z koncerzem jest ewidentny bład naomiast z rapierem nie. Rapier jest ewolucją miecza i dość długo posiadał możliwości zadawania cięć. Tzw rapier sieczno-kolny natomiast jego rozwinieciem był już tylko rapier kolny ale już wtedy znacznie czeceij używany w pojedynkach lub jako broń cywilna.
x [Dzisiaj 18:11] Gulo_Albus: o i tu mi wyjaśniłeś bo z rapierem miałem problem
x [Dzisiaj 18:12] Gulo_Albus: inaczej mówiąc trzej muszkieterowie biegali z rapierami a nie szpadami?
x [Dzisiaj 18:15] Grimzon: Njadłużej rapier przetrwał w Hiszpani gdzy w reszczie zachodniej europy królowała już szpada. Natomiast w Rapierze dosć ciekawa jest także oprawa. Wskazująca jak bradzo zmienia się sama broń przeciwko której rapier będzie używany. Bo od rękojeci typowo mieczowej poprzez wrsję obłękową najlepuej chroniącea przed cięciami , obłękowo tarczkową gdzy broń kolna zaczyna mieć większe znaczenie do rapierów dzwonowych gdzie obrona przed cięciem została sprowadzona do jednego obłęku.
x [Dzisiaj 18:16] Grimzon: Tak trzj muszkietereowie biegali z rapierami. Waro podkreślić słynny gatunek płąszcza si szpady ukrywa błą w swojej nazwie. Dodatkowo warto pamiętać że Rapier obłękowy jest najcięższa jednoręczną bronią białą.
x [Dzisiaj 18:19] Gulo_Albus: hollywood jeszcze pogłębił błędy w epokach nie ma się co dziwić ze ludzie je powielają
x [Dzisiaj 18:20] Gulo_Albus: jak odwieczne głownia i ostrze
x [Dzisiaj 18:22] Gulo_Albus: dzięki za ciekawą rozmowę na razie znikam wpdne później
x [Dzisiaj 18:28] Natasza: a ja kiedyś grałam z synem w taką grę - tam się doskonaliło uzbronienie - najbardziej denerwowało Młodego, kiedy zamiast doskonalić technikę produkowałam niezliczone zastępy cudaków walczącyćh kościa udową mamuta. I wygrywałam (chyba)
x [Dzisiaj 18:29] Natasza: to może - powostać przy kościach udowych w wojnach?
x [Dzisiaj 18:30] Grimzon: Końska szczęka na odpowiednim drągu była używana jeszcze w XVII wieku
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

2
Grimzon: Dość zabawne jet oglądanie XV/XVI zbroi płytowych bo są i takie jak gościa 150 max i takie na 200. Te ale tak pięknie kłócą się popularnym mitem o ciężkich mieczach.

x [Dzisiaj 0:43] Rubia: Trudno było przekazać taką zbroję z ojca na syna, jeśli synowie tatkę przerośli :)
x [Dzisiaj 0:45] Grimzon: Ogólnie ze zbroją płytową był problem bo o ile kolczugę to dołoży się lub ujmie pasek kółek to z płytą był spory problem. Dlatego tylko najbogatsi mogli sobie na nią pozwolić.
x [Dzisiaj 0:46] Grimzon: Swoją drogą mam pytanie jak zapatrujesz się na książkę "Mikrokosmos"
x [Dzisiaj 0:47] Rubia: I na skórę lamparcią do tej zbroi.
x [Dzisiaj 0:48] Grimzon: Były i tygrysy a dla biedniejszych wilki z drugiej strony my raczej nie jesteśmy wstanie wyobrazić sobie bogactwa rycerzy.
x [Dzisiaj 0:53] Rubia: Ostatnio mój mąż jakąś książkę o husarii zgłębia i tam są różne zestawienia podawane, rzeczywiście, rozrzut był ogromny. A "Mikrokosmos"? Myślę, że dobrze, że Davies to napisał. Tak ponad polsko-niemieckimi podziałami.
x [Dzisiaj 0:54] Grimzon: Pewnie co Radosława Sikory strzelę "Fenomen Husarii"
x [Dzisiaj 0:59] Rubia: Jakbyś zgadł, że Sikory, ale "Husaria pod Wiedniem" :)
x [Dzisiaj 1:00] Grimzon: Autora nie było trudno :) Bo tylko on ostatnio coś o husarii napisał. Polecam także Fenomen Husarii
x [Dzisiaj 1:03] Rubia: Mój mąż jest fizykiem, więc z historii sięga raczej po opracowania bardziej popularne, ale Sikora jest chyba i kompetentny, i łatwo przyswajalny.
x [Dzisiaj 1:05] Grimzon: NIeźle się go czyta. Mogę jeszcze polecić Leszka Podhodoreckiego jeżeli chodzi o ten okres.
x [Dzisiaj 1:07] Rubia: To mu powiem, żeby sobie poszukał. Bo to takie post-sienkiewiczowskie upodobania ;) Ja tam wolę Henryka Probusa w kolczudze. Jak na tej miniaturze, co trafiła na okładkę "MIkrokosmosu"
x [Dzisiaj 1:10] Grimzon: Trochę nie do końca na zdrowie wyszedł mu konflikt z Łokietkiem. NAtomiast to już jest początek końca kolczugi wsród rycerstwa :)
x [Dzisiaj 1:16] Rubia: Podobno zmarł otruty, ale chyba Łokietek ręki nie przyłożył. A kolczugi występują jeszcze na miniaturach w Kodeksie Manesse z około 1300. To stamtąd właśnie jest ten Probus turniejowy. W ogóle, świetny rękopis do pooglądania.
x [Dzisiaj 1:19] Grimzon: Kolczugi występują i do końca XVIII wieku. Ale od 1250 rynek zaczyna przejmować zbroja płytowa.
x [Dzisiaj 1:20] Grimzon: Swoją drogą ciekawe ale nie do końca akurat na tej minaturze widać czy na piersi ma kolczugę czy już płaty.
x [Dzisiaj 1:25] Rubia: Nie bardzo się znam na uzbrojeniu, ale rzeczywiście, książęta śląscy na swoich nagrobkach w XIV wieku noszą już zbroje płytowe. Ale najbardziej mnie cieszą takie obrazy XIX-wieczne, gdzie rycerze w ogrodach, przy boku pięknych dam w takich zbrojach siedzą.
x [Dzisiaj 1:27] Rubia: Probus? Chyba jednak kolczugę. Na własnym nagrobasie, też około 1300, ma kolczugę, a na niej płaszcz.

x [Dzisiaj 1:29] Grimzon: Bo to pewnego rodzaju symbol rycerstwa. Przy okazji z punktu widzenia samej zbroi nie jest to niemożliwe. Natomiast co do wizerunku Henryka na tej miniaturze jest przedstawiany jako zwycięzca turnieju a ekwipunek turniejowy był specyficzny z uwzględnieniem jak największej osłony.
x [Dzisiaj 1:29] Grimzon: Możesz wrzucać
x [Dzisiaj 1:30] Grimzon: Więc sam kolczuga to mogło być za mało.
x [Dzisiaj 1:30] Rubia: Jak masz skrupuły, to wrzuć wieczorem ;)

x [Dzisiaj 1:33] Rubia: Grimzon: nie wiem, jak oni walczyli, ale dla porównania przejrzyj sobie inne obrazki z tego rękopisu, tam są też inni w strojach turniejowych. A tu Probus w lepszej rozdzielczości: http://upload.wikimedia.o...von_Breslau.jpg

x [Dzisiaj 1:35] Grimzon: Tak ale to co najważniejsze zakrywa tarcza :)

x [Dzisiaj 1:36] Rubia: Chyba już się trochę późnawo zrobiło. Dobranoc!
x [Dzisiaj 1:40] Rubia: A z takich zakrytych, to mi się ten podoba: http://upload.wikimedia.o...28detail%29.jpg A piękne damy żałują przeciwnika...
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

5
Sepryot pisze:Czym się różni floret od szpady?

W budowie przede wszystkim w konstrukcją głowni.
Floret ma przekrój kwadratowy (rombowy) przez co jest zdatny tylko do zadawania pchnięć. Natomiast szpada ma przekrój trójkątny lub "V"i często także była jeszcze ostrzona by można było zadawać cięcia.
Floret jest związany ściśle także z bronią pojedynkową i ćwiczebną, wymyślony w celu nauki walki szpadą, jednakże nie do końca sprawdzał się w tej roli. Inna konwencja i ograniczone pole trafienia sprawiało, że mistrzowie na sali ginęli w szpadowych pojedynkach poza salą. Choć znane są pojedynki na ostrą odmianę floretu.

W dzisiejszej szermierce sportowej floret jest jedną z najbardziej technicznych broni i najmniej ciekawą. Związany z konwencją szermierczą i bardzo małym polem trafienia jest bronią najmniej widowiskową i najmniej ciekawą (chociaż Polki w ostatnich czasach mocno się w tej konkurencji liczyły).
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

7
Sepryot pisze:Czyli jak pojedynek, to raczej na szpady?
Chyba, że pojedynkować mają się dwaj instruktorzy (mistrzowie) ze szkół floretowych. Chyba żeby jeszcze chcieli pojedynkować się bezkrwawo. Inaczej najczęściej szpada.

I oczywiście trudniej opisać pojedynek floretowy ponieważ tam ważna jest konwencja, której się w takim pojedynku używało. A to raz, że trzeba się przyłożyć aby zrozumieć a dwa od czytelnika także będzie wymagać takiej znajomości. Za to dość ciekawy byłby zabieg opisania mistrza floretu wygrywającego kolejne pojedynki floretowe i jego przegraną w walce szpady z przeciętniakiem, właśnie ze względu na konwencje.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

10
Czy były w zwyczaju, a jeśli tak, to jak mniej-więcej wyglądały? I czy często kończyły się śmiercią albo poważnym okaleczeniem? Bo rapier to już chyba kawał stali, nie?
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

11
Na rapiery walczono w sowim czasie najczęściej. Powodem do wyzwania mogło być cokolwiek. Np. zawadzenie schowanym rapierem o kogoś innego. Ciekawie taką sytuację opisał Dumas w "Trzech muszkieterach". Pojedynki rapierowe i ich śmiertelność to główna przyczyna wprowadzenia zakazu pojedynków we Francji. Śmiertelność co trzeba przyznać także obydwu walczących.

A jak to wyglądało. Różnie. W zależności od miejsca i preferencji. Rapier jest bronią sieczno-kolną, ale im późniejszy czas jest coraz bardziej kolny. W wersjach pojedynkowych może występować już tylko wersja kolna (co nie oznacza, że sama głownia nie była ostrzona chociażby dla powstrzymania przeciwnika za łapanie jej). Hiszpanie uwielbiali rapiery i kochali związany z nim magiczny krąg (wizualizację można zobaczyć w filmie "1612"). Warto pamiętać, że rapier występuje z nieodłącznym przyjacielem lewakiem (bez skojarzeń) i razem nosi nazwę "garnituru". Nieżle pojedynki ten rodzaj broni są przedstawione w filmie "Kapitan Alatriste".

Ostatnio w powieściach autorzy przerzucają się z mieczy na rapiery ale np większość zapomina o lewaku.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

14
Bartosh16 pisze:Co to lewak?

Potocznie przeciwnik prawicowca :)

W kontekście broni to rodzaj sztyletu służącego w walce rapierowej w cechach głównie defensywnych (choć nie tylko). Z francuskiego nazwany main gauche - lewa dłoń.

Sepryot pisze:A bez lewaka się nie da? :P
Nie po to wymyślano lewak by bez niego walczyć. :) Ale można też zamiast niego używać puklerza (lub innej renesansowe tarczy szermierczej) lub peleryny.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

15
Czyli podsumowując:

floret jako narzędzie pojedynkowe beznadziejne, szpada - będzie najbardziej widowiskowa, a pojedynek na rapiery oznacza komplikację sytuacji przez lewak. Tak?

Nie ma czegoś jeszcze? :/ Szpada mi nie pasuje, bo jest "za prosta" w odbiorze, chciałbym coś wymyślnego.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron